Loading...

Moja pierwsza nowenna- zmieniła moje zycie, pomimo braku otrzymania łaski. | Forum Nowenny Pompejańskiej

andzia
andzia Lis 29 '13, 20:03

Dzień 4 października był dla mnie szczególnym dniem. Przez przypadek dowiedziałam się o nowennie pompejańskiej, nie zawahałam się ani przez chwilę i zaczęłam od razu ją odmawiać. Kilka dni temu zakończyłam ją. Na początku w siebie nie wierzyłam, że dotrwam do końca.  Miała na to wpływ duża ilość nauki, przygotowanie do olimpiad, treningi, a jako że jestem osobą nerwową i troskliwą, to jeszcze zmartwienia związane z rodziną, nasze problemy, problemy przyjaciół. Do tego pewien paniczny strach, który paraliżował mnie przez blisko dwa tygodnie.. Modliłam się w intencji naprawdę dla mnie znaczącej, niestety nie otrzymałam łaski, o którą prosiłam. W jej czasie przeżywałam więcej upadków niż wzlotów, wiele rzeczy było przeciwko mnie, ale ciągle powtarzałam sobie, że to ten zły chce, żebym się poddała.. Tym sposobem znajdywałam resztki sił do modlitwy, wcześniejsze poranne wstawanie, po to, żeby zdążyć przed szkołą do kościoła, rezygnowanie z wcześniejszego autobusu, po to, żeby po lekcjach ponownie skoczyć do kościoła odmówić kolejną tajemnicę różańca i w końcu wieczorne odmawianie, kiedy byłam już totalnie zmęczona, czasami zasypiałam, ale budziłam się, by ją dokończyć. Czasami odmawiałam też różaniec w drodze dokądś, podczas spaceru, ale nie potrafiłam się dostatecznie skupić, dlatego modlitwa wydłużała się. Oprócz tego, przez te 54 dni starałam się nie żyć w grzechu, dosyć często przyjmowałam komunię. Na początku przystąpiłam do spowiedzi i potem jeszcze raz, prawie tego samego dnia, kiedy zgrzeszyłam. Sama wątpiłam, w to, ze jestem w stanie cokolwiek zrobić w mojej sprawie, ale MOCNO WIERZYŁAM, że dla Boga nie ma rzeczy niemozliwych.

Zawsze byłam wierząca, ale ta modlitwa zmieniła w pewien sposób moje życie. Kiedyś nie wyobrażałam sobie, jak mozna odmawiać różaniec codziennie, ba jedna dziesiątka to było dla mnie za dużo. Paradoksalnie, łatwiej mi jest odmówić te trzy tajemnice, niż jedną. Częściej rozmawiam z Bogiem i Maryją. Czuję obecność Boga. Zwolniłam i zaczęłam dostrzegać małe rzeczy. Poprawiłam relacje w domu. We wszystkim dostrzegałam działalność Boga.

No ale niestety nie otrzymałam łaski o którą prosiłam :( Bardzo mi przykro z tego powodu, przechodze pewien kryzys, bo nie wiem czy nie zasługuję na nią czy może źle się modliłam ?  Może to kara ? Kara za moich najbliższych, którzy od Boga się odwrócili. Nie wiem, co zrobić, ale w mojej głowie spokoju nie daje mi pomysł, by rozpocząc drugą nowennę w tej samej intencji. Tylko pojawia się pytanie, czy znajdę motywację, skoro nie zostane wysłuchana. To rozczarowanie potęguje fakt, ze modląc się w sprawach, na które mam w jakiś sposób wpływ i nie są one ąz tak bardzo wazne, Bóg mnie wysłuchuje, kiedy znowu modlę się o coś, na co wiem, ze nie mam wpływu, ze jest to dla mnie niemożliwe, że wiem, że tylko Bóg może mi pomóc.. to klapa -.-

Mimo wszystko, myslę, że ta modlitwa to szkoła wiary. Przetrwają tylko Ci najwierniejsi. Nawet jeśli nie rozpocznę kolejnej nowenny, to będę odmawiać częściej różaniec, bo bez niego, mój dzień staje się jakiś pusty, a kładąc się wieczorem spać, mam wrażenie, że wszystkiego nie zrobiłam.

Martyna
Martyna Lis 29 '13, 20:17

Odmawiałaś 3 tajemnice Różańca czy 3 części Różańca? Nie wiem czy się pomyliłaś w terminologii, czy tak odmawiałaś. Codziennie odmawiałaś część radosną (5 tajemnic) + część bolesną (5 tajemnic) + część chwalebną (5 tajemnic), czyli razem 15 tajemnic?

Co prawda modlitwa to nie magia, ale dobrze poprawnie się modlić.

W Twoim poście coś innego mnie zaniepokoiło. "Na początku przystąpiłam do spowiedzi i potem jeszcze raz, prawie tego samego dnia, kiedy zgrzeszyłam. ". Mam nadzieję, że to chodziło o grzech ciężki, a nie po lekkim i wcześniej jak piszesz że starałaś się nie żyć w grzechu to o to chodziło. Bo stan bezgrzeszności dla nas po grzechu pierworodnym nie jest możliwy, i Twoje grzechy są gładzone jak przyjmujesz Komunię Świętą i też jak np. wykazujesz żal doskonały, a do Spowiedzi najczęściej chodzi się co tydzień przy grzechach lekkich, jedynie przy ciężkich jak najszybciej. Chodzi o podejście do Spowiedzi Świętej, by nie była jak "pralnia" (To nie moje określenie), i jeżeli to było przy grzechu lekkim uważaj, by nie wpaść w skrupulantyzm (skrupulant może się spowiadać kilka razy dziennie nawet z niepokoju). Nie zrozum mnie źle, bo nie chcę Cię oceniać.

Edytowany przez Martyna Lis 29 '13, 20:27
andzia
andzia Lis 29 '13, 20:22

tak, pomyliłam się w terminologii :) odmawiałam codziennie trzy tajemnice, a "dziesiątek" to się nieraz więcej uzbierało, bo gdy miałam wrażenie, że się nie przyłozyłam wystarczajaco,  to zaczynałam od początku.

Martyna
Martyna Lis 29 '13, 20:34

Aha, zerknij na mój dopisek w powyższym zedytowanym poście. Teraz też jak czytam "że się nie przyłożyłam wystarczająco, to zaczynałam od początku". Kiedyś ktoś mówił, ale właśnie do osoby co cierpiała na skrupuły, że jej modlitwa jest miła Bogu. Po prostu to normalne, że nasza modlitwa nie będzie doskonała, będą rozproszenia (odloty) itd. Ale ważne, że chciałaś jak najlepiej, to się liczy, a że nasza ułomność... to nie determinuje, że nie będziemy wysłuchani :) "Modlitwa nie jest wodą tryskającą z ziemi, lecz z nieba". Nie jesteśmy wysłuchiwani, bo doskonale się modliliśmy i tak dużo Bogu daliśmy, że Go ułaskawiliśmy, przejednaliśmy na swoją stronę, ale ze względu na Jego dobroć i miłość do nas, o ile to o co prosimy jest dla nas najlepsze. Jeśli więc to o co prosiłaś było dobre, to otrzymasz :) Może trzeba trochę poczekać... dzisiaj jakieś świadectwo czytałam, że chyba znaaacznie później zobaczył ktoś owoc nawrócenia syna. Zresztą przez modlitwę otrzymujesz inne łaski, może ich jeszcze nie widzisz, i grunt że ona Ciebie przemienia, więc.... nigdy nie jest stracona! :) Głowa do góry :)

 

Nie możesz być karana za kogoś, to nie kara. Bądź spokojna :) Twoja modlitwa była dobra :) Swoją drogą dzięki za świadectwo. Jest motywujące, bo jesteś osobą zarobioną całymi dniami, a jakoś 3 Różańce z Bożą pomocą udało Ci się mimo to odmawiać :) I to jest piękne.

Edytowany przez Martyna Lis 29 '13, 21:04