Juz odmówiłem nowennę,bez niespodzianek.Chociaz jakoś ponuro ,smutno.Siedzę sam.Zona pojechała do banku po moje pielęgnacyjne.Nachodza takie myśli ,po co to wszystko.Modlę się od rana do nocy,czasem w nocy tez.Wystarczy ci rano ,wieczór i tyle.Tak miałem dzisiaj przed nowenną.Pomału wracam jednak do równowagi.Poczytam troszkę i będzie dobrze.
Już jest nowy numer:
Z O B A C Z !