Jakieś 3 tygodnie temu zaczęłam odmawiać nowennę za to, bym dogadala się z bylym chlopakiem. oboje jesteśmy wierzący, blisko Boga, on nawet bliżej niż ja. Byłam przekonana, że jesteśmy dla siebie. Wiedzialam, że Matka mi pomoże, że jeszcze możemy sie porozumieć. Faktycznie zaczynało być lepiej i nagle zaczęlam czuć opór przy modlitwie, niewiarę i zaczęło się psuć znowu a ja przerwałam ją kilka dni temu. Nie chciałam się już o to modlić, nie miałam siły, nie wiedziałam jak. Boję się, że to koniec, ale nie mogę się przełamać. Nie czuję miłości z jego strony, ale też wiem, że nie jestem obojętna. Nie wiem co robić, nie jestem godna by Matka mnie wysluchała. Wszyscy tutaj są tak życzliwi więc proszę, niech mnie ktoś wspomoże modlitwą i dobrą radą. Nie wiem jak się modlić i o co. Zagubilam się.
Już jest nowy numer:
Z O B A C Z !