Ah wybacz, rozumiem. Wydaje mi się jednak, że w uzasadnionych wypadkach można poprosić kogoś żeby za nas przyjął szkaplerz i przyniósł nam do domu. Nie wiem dokładnie jak to jest, ale widziałem właśnie po Mszy, przy nakładaniu szkaplerza, niektórzy dostawali na ręce i ksiądz mówił, że dla chorych. Może to jakieś wyjście. Powodzenia :)