Szczęść Boże.
Ze względu na to, że nowenna zajmuje trochę czasu, staram sie ją odmawiać w drodze do pracy.
W kieszeni kurtki trzymam książeczkę nowenny i dziesiątkę różańca. W momencie, kiedy zaczynam nową dziesiątkę, staram się z książeczki przeczytać opis nowej tajemnicy. I tak zerkam do książeczki trochę ukradkiem, czytam tajemnicę, odmawiam dziesiątkę i potem znowu to samo.
Kiedy robię tak dzień w dzień w drodze do i z pracy, musi to trochę wyglądać dziwnie dla osób postronnych i moich znajomych. Staje się to dla mnie dość krępujące, poza tym tworzy wewnętrzne napięcie.
Czy możliwe jest odmawianie wstępu do tajemnic hasłowo np. Narodziny Pana Jezusa i potem odmówienie dziesiątki, co skróciło by czas odmawiania i nie wymagałoby zaglądania do książeczki, czy też jednak opisowo zgodnie z książeczką, co niestety jest dłuższe i trudniejsze do zapamiętania.
Po prostu chciałbym wyzwolić się od przywiązania do książeczki przy odmawianiu nowenny w drodze do pracy i trochę obniżyć poziom stresu z tym związanego.
pozdrawiam
Leszek