"Niestety od pewnego czasu również w Kościele Katolickim pojawiają się
głosy co niektórych teologów próbujące pomniejszyć zmarginalizować kult
maryjny, stawiając go niejako w opozycji, jako konkurencję dla kultu
Chrystusa."
Ja myślę inaczej.
To nie próba zmarginalizowania kultu Maryi , ale bardziej uczulenie wiernych na jego sens. Już wcześniej to czyniono i posłużę się tu artykułem z adonai.pl
Godna czci Dlaczego oddajemy cześć Maryi Matce Bożej? Czy kult maryjny jest uzasadniony w świetle Ewangelii i nauki Kościoła? Dokumenty Soboru Watykańskiego II (Konstytucja dogmatyczna o
Kościele rozdz. VIII) oraz adhortacja papieża Pawła VI Marialis cultus o
należytym kształtowaniu i rozwijaniu kultu Najświętszej Maryi Panny (z 2
lutego 1974 r.) nie pozostawiają wątpliwości - Maryja jest godna czci.
Ewangelista Łukasz natchniony przez Ducha Świętego wkłada w usta Maryi
słowa: "oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia" (Łk
1, 48b). Dyskusji podlega nie to czy należy czcić Maryję, ale to jak Jej
tę cześć oddawać. "Zarówno Nauczycielski Urząd Kościoła, jak socjologia
religii oraz teologia z mariologią włącznie, stwierdzają potrzebę
odnowy maryjnej pobożności, szczególnie ludowej. Trzeba je oczyszczać,
leczyć, pogłębiać, czy - jak się coraz częściej mówi - ewangelizować."
W polskiej religijności katolickiej można odnaleźć liczne
przeakcentowania kultu Maryi. Maryja często jawi się bliższa
człowiekowi, bardziej kochająca niż Odkupiciel. Jest też druga tendencja
polegająca na braku zrozumienia roli, jaką odgrywa Maryja w naszej
religijności, skoro Jej syn jest "jedynym pośrednikiem" między Bogiem, a
ludźmi (por. 1 Tm 2,5). Wspomniana adhortacja Pawła VI Marialis cultus
porządkuje wątpliwości dotyczące kultu Maryi. Znaczną część tego
dokumentu stanowią zasady jakimi powinien kierować się chrześcijanin
oddający cześć Matce Boskiej. Jest ich dziesięć. Przytaczam poniżej
fragmenty niektórych zasad w interpretacji o. Stanisława Celestyna
Napiórkowskiego.
Wobec Trójcy Świętej
Tylko Bóg ma prawo do kultu religijnego "sam z siebie". Tylko Bóg jest godny czci.
Chrześcijanie czczą Boga w Trójcy Jedynego. Takiego Boga objawił
nam Jezus Chrystus. Kult chrześcijański zatem musi posiadać charakter
trynitarny - skierowany ku Trójcy Świętej. "Rzeczywiście bowiem kult
chrześcijański, zgodnie ze swym pierwotnym znaczeniem, jest oddawany
Ojcu, Synowi i Duchowi Świętemu lub, lepiej - jak mówi się w świętej
liturgii - Ojcu przez Syna w Duchu" (MC nr 25).
Jeśli więc chrześcijanin oddaje cześć komukolwiek poza Bogiem - np.
Matce Bożej czy świętym - musi pamiętać, że czci ich tylko ze względu
na Boga. Bóg uczynił im wielkie rzeczy, powołał do przyjaźni z sobą,
ubogacił ich wyjątkowymi darami i wyznaczył doniosłe funkcje w historii
zbawienia. Czcząc Maryję i świętych odsłaniamy prawdę o Bogu, który
dzieli się swoją świętością, swoją wielkością, o Bogu jedynie godnym
czci, który dzieli się ze stworzeniami swoją chwałą.
Na pierwszym miejscu Jezus
"Bóg objawił się nam w Chrystusie. W Nim do nas przyszedł i
zamieszkał między nami. W Nim pozostaje dla nas Emanuelem czyli Bogiem z
nami."
W każdym kulcie chrześcijańskim pierwsze miejsce, dominujące
znaczenie musi mieć Jezus Chrystus, Bóg-Człowiek, oraz święte Tajemnice
Jego Wcielenia, życia, męki i zmartwychwstania.
Ta zasada obok poprzednio wymienionego odniesienia do Trójcy
Świętej stanowi podstawowe kryterium - rozstrzygające, czy i o ile dany
kult i pobożność są chrześcijańskie.
Nie jest trudno czcić Maryję, stawiając na pierwszym miejscu
Jezusa. Przecież nikt nie wszedł tak głęboko w życie Jezusa jak Maryja.
Maryi nie można w ogóle zrozumieć bez Chrystusa. Wraz z Synem stoi w
samym sercu historii zbawienia. Przez nabożeństwa maryjne chrześcijanie
mają bliżej poznawać swojego Pana i Jego zbawcze dzieło. Dzięki kultowi
Maryi mają goręcej miłować Chrystusa i jeszcze bardziej dawać o Nim
świadectwo.
Jeżeli w niektórych nabożeństwach Chrystus schodzi na dalszy plan
(albo jeśli tak się wydaje) być może nabożeństwo takie wymaga odnowy.
Z Duchem Świętym
"Zarówno Ojcowie Kościoła, jak współczesna teologia i liturgia,
przypominają niezwykle ścisły związek Ducha Świętego z Matką Syna
Bożego. Uświęcające Maryję działanie Ducha w Jej Niepokalanym Poczęciu i
Wcieleniu Słowa Bożego stanęło w samym centrum historii zbawienia. W
najdonioślejszym momencie w dziejach spotkało się tych Dwoje: Duch Boży i
Służebnica Boża. On w Niej dokonał najbardziej zdumiewającego
połączenia nieba z ziemią, Boga z człowiekiem."
"W odnowionym kulcie maryjnym niech będzie więcej Bożego Ducha;
więcej refleksji nad Jego rolą w zbawczym dziele Chrystusa i związkiem z
Matką Pana oraz więcej błagania o Ducha Świętego do Tej, która Duchem
została napełniona."
Pierwsza Chrześcijanka
"W pracy nad odnową kultu maryjnego trzeba silniej przypominać
obowiązek naśladowania Maryi w Jej pobożności. W Niej dał nam Bóg "wzór
ducha pobożności" (MC nr 16); Ona była i pozostaje "wzorem dla całego
Kościoła w oddawaniu czci Bogu" oraz "nauczycielką pobożności" (MC nr
21)
Czciciel Maryi może się od Niej uczyć, jak całe życie zamieniać na
nieustanny kult składany Bogu, a cześć Bożą czynić podstawowym zadaniem
swego życia, czyli jak składać Bogu wolę w posłuszeństwie, a życie w
ofierze.
W pobożności Maryi szczególnie uderza Jej zasłuchanie się w Słowo
Boże, czynienie go pokarmem swego życia i tworzywem modlitwy (por.
Magnificat), całkowite oddanie się Chrystusowi i Jego dziełu oraz
otwarcie się na Bożego Ducha."
Poza Maryją chrześcijanin nie znajdzie doskonalszego przykładu stawiania Boga w centrum swego życia.
"Chętnie modlimy się do Maryi, Matki Jezusa i naszej. Marialis
cultus pochwala tę modlitwę i zachęca do niej. Przypomina jednak, że
czciciele Maryi winni się również uczyć modlitwy z Maryją i na wzór
Maryi."
Andrzej Krynicki
Artykuł oparty jest na tekście o. Stanisława Celestyna
Napiórkowskiego: Główne idee "Marialis cultus",
w: Jak czcić Matkę Bożą, Niepokalanów 1984
Tekst pochodzi z pisma
Ruchu Światło-Życie
"Wieczernik" nr 92