Loading...

Intencja o uzdrowienie duszy i ciała | Forum Nowenny Pompejańskiej

Kamil
Kamil Mar 3 '14, 21:53
Witam
Od niedawna odmawiam nowenne pompejańską właśnie w intencji uzdrowienia duszy i ciała jednej konkretnej osoby lecz zastanawiam się czy to nie są dwie intencje ? Czy mogę kontynuować w tej intencji nowenne ?
Iwona
Iwona Mar 3 '14, 22:44
Jest modlitwa o uzdrowienie ciala i duszy .Jezeli jest jedna modlitwa o uzdrowienie ciala i duszy to uwazam ,ze nowenna tez moze miec taka podwojna intencje.Jest nawet modlitwa o uzdrowienie ciala,umyslu i duszy .
Jerzy
Jerzy Mar 3 '14, 23:04
Oczywiście że można skoro dotyczy to tej samej osoby. Ja też modlę się o uzdrowienie duszy i ciała bo żeby otworzyć się na cud uzdrowienia ciała trzeba mieć zdrową duszę. Gdy Pan Jezus uzdrawiał jakiegoś ślepego czy paralityka to mówił "Odpuszczają ci się grzechy twoje" a więc uzdrawiał jednocześnie jego duszę. 
Besia
Besia Mar 3 '14, 23:10
Też tak myślę;)
Jerzy
Jerzy Mar 4 '14, 11:35
Oj Renatko jesteś idealistką ;) chciał bym żeby tak było ale niestety wielu ludzi nawet choroba i cierpienie niczego nie uczy. Kilka razy w miesiącu widzę to w szpitalu onkologicznym. Gdy mówię o modlitwie do chorych na raka to często albo ktoś przerywa rozmowę albo potakuje tylko z grzeczności. Wczoraj jedna kobieta wzięła ode mnie obrazek z NP i podziękowała serdecznie. 

A niektórych szatan uzdrawia żeby bardziej mogli zatruwać ludzkie umysły. Najlepszym przykładem jest Nergal po którym jakoś nie widać żeby miał uzdrowioną duszę. Gdy tylko wyzdrowiał zaczął ze zwiększoną mocą bluźnić przeciw Bogu i religii. 

Dorota
Dorota Mar 4 '14, 14:14
Myślę , że ze wzgledu na to, że nie wiemy , jaką drogę do czyjegoś zbawienia przyjmie Bóg, intencja jest dobra , a nawet bardzo dobra, bo Go nie ogranicza.
Ze słowa Bożego wiemy bowiem, że te drogi są dwie :
1.   Jezus najpierw odpuszcza grzechy, a potem  uzdrawia ciało  - przykład uzdrowienia  paralityka: Mk 2, 9-12 lub
2.   zaczyna wpierw od uzdrawiania fizycznego, a potem przemienia wewnętrznie - uzdrwoienie niewidomego - Jana 9

Natomiast , wydaje mi się , że trochę tu błądzimy z określeniem intencji, która ma być jedna. Widziałam tu pytania o nie i odpowiedzi , które niezbyt mi sie podobały, ale  będąc tu już jakiś , choć krótki czas , też nie mam pewności.
 W książkach zakupionych przeze mnie ksiegarni Rosemaria  tak właściwie to nic konkretnego w tej sprawie nie pisze jak tylko to , że intencja ma być jedna. Znamy jednakże  intencje mszalne i wiemy jak wyglądają.  Widziałam tu pytanie np. czy można ująć w intenccji prośbę o nawrócenie dwóch różnych osób jednocześnie, odpowiedzi były na "nie", dla mnie intencja ta nie była zła , bo mozna równie dobrze w intencji mieć wszystkich grzeszników , dusze czyścowe, moim zdaniem nie można bronić  nikomu nic , co pochodzi od serca i nie jest związane z działaniem grzesznym, a niekiedy jest nagła potrzeba i czas odmawiania nowenny , podczas której  człowiek  skupi się np. na jednej osobie   a druga ma czekać wiąże się z problemem ważności czy wywyższenia kogoś wręcz wtedy.
 
 Nie wiem, ale warto o to spytać Marka, który najwięcej chyba czytał na ten temat ( ja póki co jestem podczas czytania  książki "Od kapłana szatana..." , ale przejrzałam już też "Cuda i łaski...".
 Jestem póki co za tym, o czym pisze św.p. ks. Wielgat :
 
 "W każdej ludzkiej czynności ważna rolę odgrywa cel, dla którego podejmuje się jakieś działanie. Celem tym jest dobro poznane rozumem. do jego osiągnięcia jest potrzebna stanowcza wola, czyli pragnienie posiadania dobra. Temu właśnie służy intencja. W obecnej refleksji rozpatrzymy: 1) Czym jest intencja? i 2) Jakie znaczenie posiada ona w modlitwie?

Co do 1). W języku potocznym przez intencję rozumie się cel, który pragnie się zdobyć. Np. proszę kapłana, by odprawił Mszę św. o zdrowie. Moim pragnieniem jest osiągnięcie zdrowia. To właśnie zdrowie uważam za intencję. Tymczasem w ścisłym znaczeniu intencja jest czymś innym. Ks. W. Granat w dziele p.t. Sakramenty święte (Część I., s. 69) podaje następujące pojęcie intencji: Jest to akt woli skierowującej działania do jakiegoś celu uprzednio poznanego przez rozum.

To określenie może wydawać się zbyt trudne, a jednak w samej rzeczy można je łatwo zrozumieć. Cel, jak już wcześniej wspomniałem, oznacza właśnie dobro, które chcemy osiągnąć. Poznajemy je rozumem sami lub ktoś nam je proponuje i uznajemy je za godne zdobycia. Teraz musi zadziałać wola, czyli decyzja zdobycia tego dobra. Ten właśnie akt woli nazywa się intencją.

Intencja zatem jest aktem wewnętrznym, decyzją człowieka. Jest to duchowe poruszenie, które skłania do działania, żeby osiągnąć poznane dobro.

Co do 2). W odniesieniu do modlitwy intencję można określić jako akt woli, która skłania człowieka do rozmowy z Bogiem, by uzyskać upragnione dobro.

Intencja odgrywa w modlitwie bardzo ważną rolę. Ona decyduje, czy wymawiane słowa mają charakter modlitwy, czy nie. Np. ktoś recytuje tekst modlitwy Ojcze nasz, lecz celem wypowiadanych słów jest nauka poprawnego wymawiania tekstu. Taka recytacja nie będzie modlitwą. Także ten, kto bezmyślnie wypowiada jakąś modlitewną formułę lub czyni to dla żartu, nie tylko się nie modli, lecz może nawet ubliżać Panu Bogu.

Pragnienie rozmowy z Panem Bogiem, czyli intencja modlenia się, może mieć różny cel, np. uproszenie łaski nawrócenia, dobrej śmierci, wierności w powołaniu itp. Popularnie te różne cele nazywamy intencjami. Nie jest to wprawdzie prawidłowy sposób wyrażania się, lecz jest on dla wszystkich zrozumiały. W podtekście tego wyrażania się znajduje się jednak to, co jest istotne: akt woli rozmowy z Panem Bogiem. Na zakończenie tej refleksji warto podkreślić, że w każdej modlitwie zasadniczym aktem woli, czyli intencją, powinno być uwielbienie Pana Boga."

U Marka na pompejańskiej rosemarii pisze "Nowennę pompejańską odmawiamy w jednej intencji przez cały czas jej trwania. Nie wymieniamy listy intencji, ale jedną, najlepiej precyzyjną i konkretną prośbę."
Ponadto ,  też tam :
Jan Paweł IIw Rosarium Virginis Mariae pisał:„Różaniec, wychodząc z doświadczenia Maryi, jest modlitwą wyraźnie kontemplacyjną. Pozbawiony tego wymiaru, okazałby się wyzuty ze swej natury, jak podkreślał Paweł VI: « Jeśli brak kontemplacji, różaniec upodabnia się do ciała bez duszy i zachodzi niebezpieczeństwo, że odmawianie stanie się bezmyślnym powtarzaniem formuł, oraz że będzie w sprzeczności z upomnieniem Chrystusa, który powiedział: Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani (Mt 6, 7).

Różaniec bowiem z natury swej wymaga odmawiania w rytmie spokojnej modlitwy i powolnej refleksji, by przez to modlący się łatwiej oddał się kontemplacji tajemnic życia Chrystusa, rozważanych jakby sercem Tej, która ze wszystkich była najbliższa Panu, i by otwarte zostały niezgłębione tych tajemnic bogactwa»”. (cyt. z książki „Różaniec i nowenna pompejańska„).

Warte to wszystko rozważenia, bo nie możemy zabronić nikomu modlić sie Nowenną Pompejańską za np. wszystkich grzeszników,  czas poświęcony na taka intencję nie uważam za stracony , a wręcz to czas dla mnie chwalebny byłby, że nie o siebie człowiek się modli tylko za wielu. Ja bym była za sercem , które samo podpowiada nam , jaką intencję mamy, ponadto większość , która podejmuje NP a to modlitwa w czasie dłuższym raczej wie na co chce konkretnie poświęcić czas, by nie było to bezmyślne.

Jerzy, faktem jest , że szatan uzdrowi szybciej , tylko konsekwencje tego są niekiedy straszne wręcz, jak również to, że do modlitwy jak i do wiary w Boga nikt nikogo zmusi.  Tak to już jest na tym naszym świecie:(
Edytowany przez Dorota Mar 4 '14, 14:15
Iwona
Iwona Mar 4 '14, 15:29
O ch Dorotko po Twojej wypowiedzi dopadly mnie wielkie wyrzuty sumienia o sposobie,dokladnosci,zaangazowaniu  mojej modlitwy.Ale to dobrze przeciez mamy sie ciagle doskonalic a nie stac w miejscu.No i po to wlasnie jest to forum, zeby z kazdym dniem zblizac sie do swietosci.
Dorota
Dorota Mar 4 '14, 16:17
Iwonko, ja tak myślę  , ale  jak widać nie tylko ja , bo moja wypowiedź to w większości czyjeś słowa, musiałam czymś poprzeć , tym bardziej, że moja NP ma złożoną intencję, jest to jednak konkretna intencja  i widzę, co się dzieje podczas  modlitwy i ze mną i z tym, co powierzam. Wiem, że podjęłam właściwie  taką intencję.
Natomiast co do sposobu modlitwy... każdy w swoim sercu wie , jak ona wygląda tak naprawdę. Do tego by była coraz doskonalsza też potrzeba czasu. Samo pragnienie choćby modlić się  jest już bardzo ważne, bo świadczy o naszej wierze czy naszym zdeterminowaniu, że już tylko Bóg może pomóc.
Ja sama miałam obawy, czy jestem w stanie odmówić NP, a Maryja , Bóg całkowicie mnie tym , jak odmawiam zaskoczyli :) Napisałam, tam w grupie , gdzie jestem, co nie co o tym, ale to co tam napisałam  dzieje się do dziś, odmawiam trzy części Różańca  naraz, bez robienia między częściami  przerw , a ponieważ znam Słowo Boże  to podczas  odmawiania  nie mam kłopotów z rozważaniem (poddawałam wielokrotnie kontemplacji Słowo związane z Tajemnicami Różańcowymi), a Duch Święty sam jakoś daje mi kierunek . Tego prawie nigdy nie odczuwałam na modlitwie różańcowej, no chyba , że z biegu musiałam poprowadzić Różaniec w wspólnocie.
Czy wyrzuty sumienia...one tez  zależą , jak to sumienie jest ukształtowane. Być człowiekiem sumienia to nazywać dobro dobrem , a zło złem.  Nie możesz się potępiać, że nie jesteś doskonała, bo nikt  z ludzi nie jest, a nawet taka modlitwa , jak piszesz , niedokładna,  bez zaangażowania też może w końcu nas doprowadzić do refleksji "Jak Bóg, Maryja na to patrzą ", patrząc na intencje tutaj ja bym się zastanowiła , ale nie wszyscy są w jakichś wspólnotach, nie wszyscy  żyją życiem Kościoła na co dzień,  Bóg zapewne bierze na to poprawkę i patrzy na nasze chęci, wytrwałość :)
Iwona
Iwona Mar 4 '14, 16:36
A ja wczoraj mialam taka sytuacje dopadla mnie rozpacz ,skupilam sie na modlitwie za siebie .Bylam na adoracji w kosciele .Swiadomie nie dokonczylam nowenny bo wiedzialam ze nie odmowie jej z nalezytym zaangazowaniem .Skonczylam dzisiaj rano.I nie przerwe nowenny bo tak mi podpowiada sumienie.
Dorota
Dorota Mar 4 '14, 19:39
Pamiętajmy jednak o tym, że nie można naginać warunków Nowenny , niejako poprawiać to , co przekazał nam Brat Różaniec :) Jak również o tym, że Bóg zna nasze myśli zanim one powstaną w naszej głowie i wie wszystko o nas:)
Nowennę ponadto zaczynamy od słów" Ten różaniec odmawiam na Twoją cześć , Królowo Różańca Świętego" , a to mówi samo za siebie.
Co do Twej decyzji, nie mnie ją komentować, bo to Twoje sumienie Ci tak podpowiedziało, ja nawet nie wiem, co sama bym wtedy zrobiła, na pewno bym pytała Pana, czy Maryję...jeśli czujesz pokój , to wszystko  wg. mnie dobrze. Ale to moje zdanie :)
Dorota
Dorota Mar 4 '14, 19:56
Ja mam Aniu wątpliwości , czy intencja o nawrócenie o, załóżmy, Basi i Kasi jest tu intencją złą. Gdybym miała podjąć decyzję, którą najpierw powierzyć wybrać, Basię czy Kasię, czułabym dyskomfort .
Dorota
Dorota Mar 4 '14, 20:06
Odwracając sytuację, to modląc się jednocześnie za Kasię i Basię , Bóg to samo  zrobi , co w przypadku Twoim :) O to właśnie chodzi, że będzie i tak się spełniała Jego  wola , a nie nasza....
Dorota
Dorota Mar 4 '14, 20:07
Acha , ale w moim przypadku nie czułabym tego dyskomfortu, rozterek .
Dorota
Dorota Mar 4 '14, 22:41
Miłosierdzie to Tajemnica... to a pro pos słów Bogusi:)
Kaju , sądzę , że intencja tak sformułowana nie powinna być złą, pamiętam też , że  myślałaś o niej już wcześniej, jeśli masz pokój w sercu w związku z nią również teraz , to ja bynajmniej bym taką właśnie decyzję co do niej podjęła.