Loading...

Bez zmian | Forum Nowenny Pompejańskiej

Lokalizacja tematu: Forum » Różności » Magazynek
zbynio518
zbynio518 Mar 6 '14, 13:08
Z problemami,ale pomalutku odmawiam swoją trzecią nowennę.Jakoś daję sobie radę.O wiele trudniej ma zona.Jezdzi 2 razy dziennie do ojca,do szpitala.Jest bardzo zle.Lekarz mówi,ze jego organizm ma 98 lat.Tak zniszczył go alkohol.Sakramenty przyjął,ale nie jest świadomy,gdzie jest i co się z nim dzieje.Wyzywa pielęgniarki,zonę.Za chwilę płacze.Zona go karmi tam ,myje i pilnuje,zeby nie wyrywał kroplówki.Moze zyc nawet kilka lat,albo kilka godzin.Nic nie wiadomo.Ja tylko modlę się za niego,to jedyne co mogę zrobic.
Weronika JG
Weronika JG Mar 6 '14, 14:55
Ciężka sytuacja Zbyszku:(( Pomodlę sie za Was:))
Jerzy
Jerzy Mar 6 '14, 18:25
To i tak jest duży sukces Zbyszku że nie zdechnie jak bezpański pies w brudnym barłogu. Przyjął sakramenty i jest dla niego nadzieja że w chwilach świadomości pojednał się z Bogiem. Teraz ma opiekę więc dzięki lekarzom i modlitwie wyzdrowieje i będzie mógł z Wami zamieszkać, może skromniej ale zaznał by miłości rodzinnej. 

Jestem z Wami w modlitwie +  

zbynio518
zbynio518 Mar 7 '14, 18:05
Dziękuję za wsparcie.Tez mam mam nadzieję,ze ojciec pojednał się z Bogiem,Jurku.Dzisiaj jest ze mną nie najlepiej,chociaz jestem szczęśliwy,bo byłem u spowiedzi i przyjąłem Jezusa.Pobiłem chyba wszelkie rekordy w długości odmawianej modlitwy.Nowennę zacząłem zaraz po komunii,a skonczyłem przed chwilką czyli od 9 rano do 18 .Fatalnie się czuję.Z trudem odmawiałem dziesiątek i spoczywałem.Ale jakoś dobrnąłem do konca.Mam myśli,zeby przerwac.To złe myśli,wiem.Dlatego nie poddam się im.Przeciez nie wazne jak długo odmawiam,nigdzie się nie spóznię.Tylko cięzko.Trzymajcie za mnie kciuki.
Weronika JG
Weronika JG Mar 7 '14, 18:08
Trzymam kciuki i modle sie Zbyszku:)
Jerzy
Jerzy Mar 7 '14, 18:19
Wspieram Cię modlitwą Zbyszku, Trzymaj się i nie poddawaj. Czy przyjmujesz jakieś lekarstwa? Dziś byliśmy na Drodze Krzyżowej i na Mszy Św. Modliłem się o zdrowie i siły dla nas wszystkich. 
Besia
Besia Mar 7 '14, 20:21
Trzymaj się Zbyszku ,pamiętam w modlitwie o Tobie;)
zbynio518
zbynio518 Mar 8 '14, 09:50
Jestem mile zaskoczony takim odzewem.Nie spodziewałem się bardzo dziękuje.Dzisiaj juz czuje się znacznie lepiej,na pewno jest w tym duzo zasługi Waszych modlitw.Ja takze w modlitwach nie zapominam o Was kochani.Jeszcze raz dziękuję ,moze jeszcze tu dzisiaj zajrzę.Idę do swojej nowenny.
zbynio518
zbynio518 Mar 10 '14, 16:56
Radzę sobie jakoś.Dzisiaj były u mnie pielęgniarki z pogotowiem.Dostałem zastrzyk i moze jakoś będzie.Mam leczenie tylko zachowawcze.Środki przeciwbólowe i tyle.Juz przechodziłem taki kryzys i dałem radę,to i teraz dam.Zona ma o wiele gorzej.Jezdzi do ojca codziennie.A ja nic nie mogę pomóc.Staram się chociaz nie przyznawac do samopoczucia.Niech zajmie się ojcem,bo on nic koło siebie nie zrobi.Tylko mordęga itu i tam.Modlę się i ufam Matence.Ona jest ze mną.
Besia
Besia Mar 10 '14, 18:28
Zbyszku z Mateńką dasz radę :)
Bożena
Bożena Mar 10 '14, 23:02
Zbyszku, chciałam Ci tylko napisać że podziwiam Twą dobroć. Cały czas jestem myślami z Tobą. A kryzysy zawsze się pojawiają od czasu do czasu a potem odchodzą. Ale Ty jesteś silny facet i na dodatek doskonale wiesz komu zawierzyłeś. Jesteś w dobrych rękach :)
zbynio518
zbynio518 Mar 12 '14, 08:12
Z oporami,ale pomalutku posuwam się do przodu.Nie do tyłu.To wazne.Przekroczyłem półmetek NP błagalnej.Prawdopodobnie dzisiaj zona przywiezie ojca do domu.Grzesio odstąpił mu swój pokoik.Będzie cięzko,ale nikt nam nie obiecywał ze ma byc tylko z górki.Wazne,ze trwamy w modlitwie.A ja sam wdzięczny jestem Panu,za mój obecny stan.Jestem pod dobrą opieką,Matenka wie kogo mam na myśli.
Besia
Besia Mar 12 '14, 08:27

Zbyszku masz rację ważne,ze do przodu ;)

Żona będzie miała więcej obowiązków teraz ,ale z Bożą pomocą da radę .

Niech Pan Bóg Wam błogosławi.

Weronika JG
Weronika JG Mar 12 '14, 17:03
Zbyszku, życzę Bożego błogosławieństwa:)