Loading...

czy moja intencja jest dobra? | Forum Nowenny Pompejańskiej

Anna
Anna Mar 7 '14, 10:18
Napisze w skrocie ze jestem osoba nawracajaca sie od paru miesiecy.Moja rodzina tez wyglada nie ciekawie.Mama chodzi do kosciola w swieta,ojciec jest alkoholikiem i jedyne co potrafi powiedziec o kosciele to same bluznierstwa,brata religia od 15 lat smieszy i mowi ze Boga nie ma,ze to wymyslona bajka a siostra zyje w grzechu ciezkim,ma depresje i ogolnie nie uklada sie jej dobrze.Zeby napisac o swoim zyciu,o tym w jakiej dokladnie sytuacji jestem i co spowodowalo ze sie nawracam musialabym pewnie tutaj dzien spedzic wiec powiem tylko tyle ze tak sie stalo ze zaczelam chodzic do kosciola w niedziele,a od srody odmawiam Nowenne Pompejanska w intencji nawrocenia mnie i mojej rodziny.Nie modlilam sie z 10 lat wiec nie jest to dla mnie latwe ale przysieglam sobie ze zrobie to,ze ja odmowie.Tylko wlasnie wstepnie mialam ja odmawiac za mojego ojca,zeby przestal pic i sie nawrocil,ale pomyslalam sobie ze nie moge sie modlic za nawrocenie kogos kiedy sama mam problemy i z wiara i modlitwa.Dlatego zaczelam odmawiac ja za siebie i za moja rodzine o pomoc w nawroceniu i czy to nie jest za duzo?Prosi sie w jednej konkretnej intencji i moze ja nie pwoinnam modlic sie za wszystkich naraz tylko za kazdego osobna Nowenne?

Poza tym mam pytanie odnosnie tego czy jak ja odmawiam i mam zle mysli,przeszkadzajace,jak ciagle sobie tez mysle podczas mowienia ze to nic nie da,ze ja tylko to klepe a sie naprawde nie modle,czy to jest normalne w moim przypadku?Powinnam sie dalej modlic?Od srody do tego mam koszmary,czuje sie jabym wogole nie spala w nocy,jestem smutna,mam totalny metlik w glowie.Chce je odmawiac,wiem ze Maryja istnieje i moze mi pomoc,ale czy pomoze mi pomimo tego jak ja to odmawiam,ze mam te mysli.

Odmawiam tez Tajemnice Swiatla bo stwierdzilam ze pomimo tego co mysle i jak sie czuje chociaz raz nie bede isc na latwizne.Prosze o pomoc.Czy ktos mial podobnie?

Bridget
Bridget Mar 7 '14, 10:27
Aniu-dziwisz się,że zły się wkurza?? 

NIE DAJ SIĘ! 

Chocby nie wiem co-odmawiaj dalej.Korzystaj z sakramentów jak najwięcej.I dodaj egzorcyzm do Michała Archanioła.

Monika
Monika Mar 7 '14, 10:28
Oczywiście, że powinnaś się dalej modlić droga Anno :) Pomimo tych rozpraszających myśli i koszmarów - one pochodzą od złego i mają Cię odciągnąć od modlitwy. MUSISZ trwać. Zanurz się w niej, przylgnij przez Maryję do Jezusa bo On jest dla nas jedynym ratunkiem.

Polecam Ci skorzystanie z kursu Alfa albo Nowe Życie - są to kursy organizowane przez różne wspólnoty (Odnowa w Duchu Św., Galilea). Na pewno były by dla Ciebie dobrym początkiem Twojego powrotu do Jezusa. 

A co do intencji to uważam, że nie mogła by być lepsza :) 

Przede wszystkim musisz pamiętać o porządnej spowiedzi i przyjęciu Komunii - tym bardziej, że sama piszesz, że od wielu lat byłaś z dala od Kościoła a więc i pewnie od Sakramentów. To da Ci również większy spokój duchowy, umocni Cię do wytrwania w modlitwie. 


Anna
Anna Mar 7 '14, 11:14
Bardzo dziekuje za tak szybkie odpowiedzi i za slowa otuchy :) 

naprawde mi pomoglyscie,bo czytajac swiadectwa zaczelam miec mysli ze ja zle odmawiam Nowenne,ze za duzo chce od Maryi i Pana Jezusa na raz.

Moja historia jest tak pokrecona i taka dziwna ze sama nie moge uwierzyc jakimi drogami Pan Jezus mnie pokierowal do Kosciola.Bylam juz na dnie,wlasciwie cud ze zyje,i doskonale wiem co znaczy zly.To co teraz mi sie dzieje to nic w porownaniu z tym co mialam przed pojsciem do spowiedzi.Balam sie juz nawet wlasnego cienia.Pozniej tez nie bylo ciekawie,a do tego zaczelam sobie przypominac okropne grzechy z tych lat kiedy nie chodzilam i ktorych wogole ale to wogole nie pamietalam podczas spowiedzi,po prostu nawet nie uwazalam ich za grzechy a teraz,teraz sie ich tak wstydze ze nawet do spowiedzi boje sie isc.Chodze do kosciola w niedziele,poza tym moje zycie wyglada jak pobojowisko,w kazdej sferze problemy i wiem ze musze isc sie z tego wszystkiego wyspowiadac,dlatego wlasnie sie modle,zeby mi Maryja pomogla odrzucic wstyd i pojsc powiedziec to wszystkiego,zeby tez pomogla mojej rodzinie zobaczycz ich zycia,tak jak ja zobaczylam swoje.Dlatego wlasnie jak sie modle o pomoc mam tez mysli ze nie wartam,ze jestem grzeszna,ze nie powinnam sie modlic bo to falszywe.Poza tym mam tez duzo gorsze mysli ale co do tych to wiem ze nie sa ode mnie,ze ja tak naprawde nie mysle,ze cos tak jakby mowi za mnie to.Wtedy zaczynam sie klucic w myslach,prosic o pomoc i czuje sie jakbym wariowala.

Moje postanowienie na Wielki Post to bylo odmawianie Nowenny z nadzieja o pomoc ale tez jako pokute,bo wlasciwie to ja nie pamietam kiedy potrafilam zmusic siebie zeby odmowic chociaz jeden rozaniec do konca,lata lata temu i to od swieta,a co dopiero cztery i to dziennie.Chce tez pojsc do generalnej spowiedzi i wiem ze nie powinnam tego odkladac.Dziekuje jeszcze raz za odpowiedzi,mam nadzieje ze niedlugo bede mogla tu opisac swiadectwo wlasnego nawrocenia.

I jesli moge o cos prosic to o krotka modlitwe zebym potrafila wytrwac w swoich postanowieniach,bede bardzo wdzieczna.Pozdrawiam Was serdecznie :)

Jerzy
Jerzy Mar 7 '14, 11:25
Anno Twoja intencja jest jak najbardziej słuszna bo uzdrowienie duchowe potrzebne jest całej waszej rodzinie. Prawie każdy z nas miał podobne problemy z odmawianiem Nowenny, na początku zły tak szaleje bo nienawidzi NP ale nie należy się poddawać. Ważne żeby co dzień odmówić nowennę nawet jeśli będzie Cię coś rozpraszać. Zawsze na początku NP choć przez chwilkę proszę Ducha Świętego o pomoc i opiekę, jeśli mogę to zapalam poświęconą świecę i w chwili rozproszenia myśli spoglądam na płomyk i wzdycham do Ducha Św. - od razu pomaga. 

Nie rezygnuj nawet gdybyś zobaczyła że jest gorzej w Waszych relacjach rodzinnych a zobaczysz że łaska na Was spłynie. Przeczytaj o początkach Nowenny Pompejańskiej o Fortunatinie i jej problemach, wierze i uzdrowieniu. 

Łączę się z Tobą w modlitwie. 

aleksandra
aleksandra Mar 7 '14, 11:38
Czytając Twój post, mam wrażenie, jakbym go sama napisała. Doskonale opisałaś moje życie. Wiem, co czujesz, bo przechodzę przez to samo. Począwszy od takiego "dorosłego" zachowania jak mi się kiedyś wydawało, a skończywszy na zabawie w  "Pana Boga". Strasznie zchrzaniłam swoje życie i tak szczerze mówiąc nie tylko swoje niestety. Jestem nic nie wartym człowiekiem, któremu pomóc już może tylko cud. Tak bardzo sięgnęłam dna, że próbowałam już nawet popełnić samobójstwo, ale nawet to mi nie wyszło. Nie mam dla siebie kompletnie szacunku, wiem że jestem nikim i mimo, że staram się jakoś zmienić nastawienie do swojego życia, to nie za bardzo mi to wychodzi. Chciałabym pójść do spowiedzi, mam już nawet kilka prób za sobą, ale zniechęca mnie fakt, że księża z mojej parafii nigdy nie mają czasu. Podejrzewam, że zdążyliby wyspowiadać całą załogę na titanicu i jeszcze zebrać ofiarę. A ja potrzebuję się wygadać i to nie z zegarkiem w ręku. Dlatego rozumiem doskonale co przeżywasz.
Monika
Monika Mar 7 '14, 13:27
Cytat z Anna Chce tez pojsc do generalnej spowiedzi i wiem ze nie powinnam tego odkladac.

więc nie odkładaj - lepszego czasu niż Wielki Post nie będzie a brak stanu łaski uświęcającej może być przeszkodą w otrzymaniu tego o co się prosi. Jeżeli to tylko Twój strach, wstyd Cię przed tym powstrzymuje to idź za ciosem i niech Twoją siłą będzie właśnie Nowenna. Z niej zaczerpnij odwagi do przełamania własnych lęków i pojednaj się z Bogiem przy kratkach konfesjonału. 
Besia
Besia Mar 7 '14, 13:31

Aleksandro kochana ,a może dobrze by było umówić się z księdzem na spowiedź ,żeby miał więcej czasu dla Ciebie ,na pewno jest taka możliwość ,nie rezygnuj ze spowiedzi ;)

Teraz też jest wiele okazji do spowiedź ,rekolekcje w parafiach ,można poprosić o spowiedź księdza rekolekcjonistę ,na pewno się zgodzi ,odwagi kochana ;)


Edytowany przez Besia Mar 7 '14, 13:36
Monika
Monika Mar 7 '14, 13:33
Cytat z aleksandra Chciałabym pójść do spowiedzi, mam już nawet kilka prób za sobą, ale zniechęca mnie fakt, że księża z mojej parafii nigdy nie mają czasu. Podejrzewam, że zdążyliby wyspowiadać całą załogę na titanicu i jeszcze zebrać ofiarę. A ja potrzebuję się wygadać i to nie z zegarkiem w ręku.
to umów się na indywidualne spotkanie z księdzem i zaznacz, że chcesz się na spokojnie porozmawiać i  wyspowiadać.
Myślę, że na pewno znajdziesz dobrego kapłana, który chętnie poświęci Ci czas. 
aleksandra
aleksandra Mar 7 '14, 21:04
Dziękuję Wam, nic tak nie pomaga jak dobre słowo. Zrobię tak, jak mi dziewczyny doradzacie. Macie całkowitą rację. Zarejestrowanie się na tym forum było bardzo dobrą decyzją. Jeszcze raz serdeczne dzięki
Agnieszka
Agnieszka Kwi 6 '14, 13:21
Witam wszystkich.Jestem tu nowa.Dużo czytałam o nowennie pompejskiej i zachęcona świadectwami postanowiłam spróbować ją odmawiać.Ale tu pojawia się moja obawa.Chciałabym się modlić w intencji powrotu mojego ukochanego.Ale dowiedziałam się niedawno że poznał kogoś.To są dopiero początki nic poważnego.Czy moja intencja ma szansę zostać wysłuchana?Proszę o porady.Dziękuje
Weronika JG
Weronika JG Kwi 6 '14, 13:34
Witaj Agnieszko:) Na samym początku musisz pomodlić sie o rozeznanie intencji. Pomyśl, czy Twój były chłopka na prawdę nadaje sie dla Ciebie, czy wasze rozstanie nie było przypadkiem czymś co wyjdzie Ci na dobre, rozwaz wszystkie za i przeciw , przemódl to dokładnie. Zastanów się czy związek z tą konkretną osoba akurat to droga do uświęcenia. I tyle- wybór intencji MUSI podobać się BOGU. Wtedy duże szanse na wysłuchanie prośby:))
Agnieszka
Agnieszka Kwi 6 '14, 13:50
Witaj Weroniko.Dziękuje za odpowiedź.Nasze rozstanie było z mojej winy.Popełniłam wiele złego,dlatego chciałabym prosić Boga o drugą szansę.Bo niepotrafię sobie poradzić z wyrzutami sumienia.A co to znaczy pomodlić się o rozeznanie intencji?Jak to zrobić?
Agnieszka
Agnieszka Kwi 6 '14, 21:42
Dziękuje za rady