Loading...

Jeszcze 2 dni. z bloga Anna

Zwolniliśmy trochę tempo i jakoś lżej jest, nie ma tej gonitwy. Nie muszę odmawiać nowenny z językiem na brodzie między jednym majdnięciem pędzlem, a drugim. Teoretycznie nie musiałam tego robić w takiej formie, ale żal mi było każdej spokojnej minuty, którą mogłam wykorzystać. Tym bardziej, że wieczorami nie miałam na nic siły i zasypiałam gdy tylko usiadłam.

Dziś wizyta u lekarza, moje bóle nadal mi dokuczają, choć juz nie tak dotkliwie. Kciuk boli jakby o wiele bardziej, nawet spuchł delikatnie mimo okładów i różnorakich maści. Biodro... nauczyłam się go tak strasznie nie obciążać i pobolewa tylko przy wstawaniu, lub szybkim marszu, za to ból przeszedł do pięty i na nią z kolei, od prawie tygodnia, nie mogę stanąć. Myślałam że to wina butów, złej wkładki albo czegoś, ale na razie jak na złość nie przechodzi. Zwykły odcisk i ból z nim związany ustąpiłby po kilku dniach, ten nie chce. Mąż się na mnie wścieka, bo czasem ledwie idę i nie rozumie, że to nie takie hop siup i ze na wizytę i wyniki trzeba poczekac. Mam takie dziwne wrażenie, ze nic nie wyjdzie. Choć z drugiej strony chyba wolałabym żeby coś wyszło, bo przynajmniej wiedzialabym jak to leczyć.


Poprzedni wpis     
     Następny wpis
     Blog

Moja Tablica

Brak komentarzy
Musisz się zalogować, aby komentować

Zapisz

Autor Anna
Dodane Lut 10 '15, 08:40

Oceń

Twoja ocena:
Wszystkich: (1 ocen)

Archiwum