Już jest nowy numer:
Z O B A C Z !
Aj. Dzieje się. Trafiłam do szpitala z najcięższym rzutem w życiu (a choruję 15 lat, więc rzutow=zaostrzeń stanu miałam miliony).
Stałam się "pacjentem leżącym". Porzuciłam ósmą NP w połowie, bo szpital modlitwie jakoś nie sprzyja....
Jestem już w domu, ale cały czas leżę. Wliczając szpitalny tydzień, leżę trzeci tydzień. I czytam "Dzienniczek s. Faustyny.
Moja Tablica