Szczęść Boże,
Więc jak w tytule podsumuje moje przeżycia z nowenna pompejanska. Nowennę znam już od trzech lat zdążyłam odmówić 6 nowenn pompejaskich. Czy zmieniło się coś w moim życiu, trochę tak ale nie wszystko.
Glowne moje intencje nie zostały wysłuchane. Wiem że Maryja mi pomogła w wielu sytuacjach m. In. W chorobie, duszom w czyscu. Wspiera gdy tylko może.
W czasie tego okresu zmieniło się wszystko, w między czasie poznałam wiele osób, ale też zostałam zraniona przez osoby którym najbardziej ufałam. Zaufałam im bo myślałam że jak są blisko Boga to mnie nie zrania. Jednak myliłam się. Osoby którym najbardziej ufałam wbijali mi nóż w plecy. Nie przejmując się. Myśląc tylko o swoich potrzebach. Czułam się jak rzecz, która jak znudzi sie, albo raz powie nie, zostanie odłożona na półkę lub nawet wyrzucona. Jak można tak traktować ludzi. Jak komukolwiek zaufać...