Nie wiem na ile Twój mąż jest wierzący ,ale może wspólna modlitwa by pomogła ,jak nie umiecie rozmawiać ze sobą ,może uda Ci się namówić męża na wspólną modlitwę ,chociażby Ojcze Nasz ,ta prosta modlitwa skruszyła wiele serc.Wiem ,że jest trudno namówić kogoś kto się zaweźmie ,ale może uda się .Nie poddawaj się kochana ,im bardziej tracisz siły tym bardziej módl się ,Pan Bóg Ciebie kocha i jest przy Tobie w tych trudnych chwilach .Gdy Ci ciężko ofiaruj Panu Bogu swoją bezsilność ,swoje cierpienie ,spójrz na krzyż to pomaga .Pozdrawiam Ciebie ,jestem z Tobą ,oddaje Was Panu Bogu codziennie .