Loading...

Co jest ważne w modlitwie? | Forum Nowenny Pompejańskiej

Lokalizacja tematu: Forum » Różaniec » Mam pytanie o...
Ilona
Ilona Sty 2 '15, 18:46

Oczywiście, Moniko, szanuję Ciebie, choć nie rozumiem. Nie będę wnikać. Czuję pewien smutek czytając to, co piszesz. Ale każdy ma prawo do własnych uczuć. Życzę Ci, żebyś odnalazła to, czego szukasz i żeby stworzenie, które TYLKO pośredniczy, a dla wielu z nas jest jednak KIMŚ więcej  chroniło Cię na każdym kroku Twego życia. Zostań z Bogiem :)

Mirosław
Mirosław Sty 2 '15, 18:47
Cytat z Gosia NP nie powinna być nie do odparcia, bo daje niepotrzebną nadzieję i psychicznie dołuje. 

Bardzo mi przykro ale NP jest nie do odparcia, czy to się komuś podoba czy też nie. Koniec, kropka. Pozostaje tylko kwestia czasu. (być może)

W jednym tekście sama sobie zaprzeczasz, przeczytaj co napisałaś parę zdań wcześniej.

Jestem tu od niedawna. Zaledwie druga NP. Daleko mi tu do wielu wypowaidających się :)

W czasie mojej NP "zaledwie" nachodzą mnie nieczyste myśli i nic więcej. Nie potrafię się skupić, i jak już wcześniej tu pisałem, na ten czas nie zostałem wysłuchany. Wiem, że po pierwsze: na to potrzeba czasu, po drugie: może modlę się o to co nie trzeba, po trzecie Bóg ma inne plany wobec mnie. I cóż z tego, ja nadal się modlę, jestem tylko człowiekiem, popełniam błędy, Co gorsza, moje błędy się powtarzają, tak to prawda. Ale ja wiem że to są błędy, grzechy. Nie udaje, że wszystko jest w porządku. 

Czasami, co ja mówię , cały czas boję się, że Bóg ma inne plany, że to co ja sobie wymyślę jest do niczego, że być może ja mam cierpieć. Tak ja się tego boję. Powtarzam jestem tylko człowiekiem. I co mam zrobić? Udawać, że jest inaczej?

 

 

Mirosław
Mirosław Sty 2 '15, 18:51
Cytat z Mirosław może Cię rozczaruję, ale nie interesują mnie inni ludzie, którzy modlą się latami z nowotworów. Moja intencja dotyczy mnie i mojego życia i uwierz mi nie trzeba mieć nowotwora, żeby się nacierpieć.

Bardzo mi przykro...

Egoiści są wśród nas ? 

Gosia
Gosia Sty 2 '15, 19:19

W tym (między innymi) Moniko:

"nigdy się nie modliłam do Maryi, bo jest Ona stworzeniem. Człowiek może modlić się tylko i wyłącznie do Boga. Maryja tylko pośredniczy. Już wcześniej pisałam, że będę sie modlić teraz bezpośrednio do Boga."

 

Tak, wiemy, że Maryja jak i Święci pośredniczą w naszych kontaktach z Bogiem, ale możemy się do nich modlić wiedząc, że wstawią się za nami w naszych prośbach, a dzięki modlitwom do nich jak i do Maryi udowodniono wiele cudów.

Zastanawia mnie tylko jak mogłaś modlić się nowenną pompejańską skoro wymawiasz tam słowa "Ten różaniec odmawiam NA TWOJĄ CZEŚĆ", a to nie zgadza się z Twoim poglądem. No chyba, że traktowałaś modlitwę jak czary i teraz zapodałaś klasycznego "focha" za niewysłuchanie.

Przykro mi, że los ciężko Cię doświadcza, myślę, że wielu tutaj obecnych również i to nie powód do pewnych rzeczy.

Edytowany przez Gosia Sty 2 '15, 19:22
Iza
Iza Sty 2 '15, 19:33

Ja doszłam do wniosku, że na tyle oddaliłam się od Boga,że On nie miał już wyjścia - musiał mnie ciężko doświadczyć, bo inaczej byłoby coraz dalej i dalej. Znalazłam się w ciężkiej sytuacji i jak to w życiu - jak trwoga to do Boga -  zaczęłam się modlić, coraz więcej i więcej. Może to jest próba Moniko dla nas wszystkich, próba wiary. Czy wytrwamy w tej modlitwie czy nie. Czy zasłużyliśmy na niebo. Nawet jeśli nie skończy się dla mnie wszystko dobrze, odnalazłam w modlitwie spokój i nie wyobrażam sobie odłożyć Różaniec.

Gosia
Gosia Sty 2 '15, 19:36

Bardzo ładnie powiedziane Iza :)

Iza
Iza Sty 2 '15, 19:42
Cytat z Gosia
Modliłabyś się gdyby w Twoim życiu nie pojawił się ten problem? Może właśnie w ten sposób Bóg chciał Cię zbliżyć do siebie, przekonać.
Czuję dokładnie to o czy pisałaś, Gosiu :-)
 
Mirosław
Mirosław Sty 2 '15, 19:49
Cytat z Gosia Masz wpływ na czyjeś cierpienie, bo ja nie.

Ależ droga Gosiu, to że nie mam na coś wpływu wcale nie oznacza, że mam udawać że nie ma problemu, lub jak w tym wypadku, czyjegoś cierpienia.

Gosia
Gosia Sty 2 '15, 19:53

Ja tak właśnie miałam. Już w szkole średniej poszłam inną drogą, potem na studiach. Przez cały ten czas moja rodzina modliła się za mnie. Abym się nawróciła, abym się zmieniła. A ja potrafiłam z nich szydzić. Wyśmiewałam wiarę. Robiłam wiele głupot. A modlili się o mnie wiele lat, właściwie cały ten etap szkoły średniej, potem połowę studiów. A ja twierdziłam, że nie ma szans aby ich klepanie modlitw do nie wiadomo czy istniejącej istoty mogło coś zmienić (przepraszam za to zdanie, ale tak wtedy myślałam). No i musiał mnie Pan Bóg, że tak powiem, pacnąć po głowie aż mi się oczy otworzyły :) I myślę, że może to tak działać. To nie jest tak, że moja rodzina się modliła a ja pewnego dnia wstałam i stwierdziłam - Bóg istnieje. Kocham Go. Wręcz przeciwnie - największe cierpienia mnie do niego zbliżyły, także śmierć bliskiej osoby. Minęło trochę czasu, a nie wróciłam do dawnych przekonań. Nie ważne czy mam podłe chwile czy też jestem bezgranicznie szczęśliwa. A wierzcie mi, też miałam podłe chwile, ciężkie chwile. Ale jakikolwiek krzyż bym dostała wiem, że chcę go nieść z Panem. I tyle.

Gosia
Gosia Sty 2 '15, 19:53

Mirku to był słowa Moniki, nie moje! :)

Tak jak i poprzednie które cytowałeś. Nie wiem dlaczego cytując czyjeś posty pojawia się moje imię, ale ja bym tak nie napisała o nowennie czy wierze, bo to mija się z moimi przekonaniami i samym postem, który utworzyłam!

Edytowany przez Gosia Sty 2 '15, 20:04
Iza
Iza Sty 2 '15, 19:59

Myślę,że to jest tak - każdy z nas dostaje swój krzyż, na różnym etapie swojego życia, jedni wcześniej, inni później. I jednych te najgorsze chwile zbliżają do Boga, tak już na zawsze, a inni będą Boga obarczać za wszystkie swoje problemy i odsuną się od niego,czasem na zawsze, a czasem do następnego swojego krzyża.

Mirosław
Mirosław Sty 2 '15, 20:07

Oj przepraszam Gosiu, coś za bardzo przyciągasz:)

oczywiście, że to nie Twoje słowa, pewnie coś namieszałem, jeszcze raz przepraszam.Dwa razy taki sam błąd? coś nie tak.

Moderator M
Moderator Sty 2 '15, 21:01

Prosimy mie propagować treści antymaryjnych to jest forum Matki Bozej Rózańcowej

http://www.teologia.pl/pyt/pyt_Maryja.htm

Monika
Monika Sty 2 '15, 22:09

Rozmowa schodzi chyba z tematu - jak tak dalej pójdzie to skończy się blokadą moderatorską więc przestańmy się bawić w słowne przepychanki bo każdemu z nas do ideału jeszcze daleko. Może zorganizujmy grupę wsparcia modlitewnego dla Moniki, której ewidentnie takie wsparcie jest potrzebne (nawet jeśli ona sama uważa inaczej) ?

Ja osobiście obiecuję Ci moja imienniczko, że obejmuję Cię moją modlitwą. Nie po to aby się Twoja intencja spełniła ale po to abyś w realnym życiu spotkała kogoś, kto jest na tyle umocniony w wierze (może kapłan, a może osoba świecka), że będzie dla Ciebie mądrym wsparciem w tych chwilach zwątpienia w to, że Bóg Cię słyszy. 

Nie rezygnuj całkowicie z Różańca. Nie musisz odmawiać Nowenny. Czasami lepiej pozostać przy dziesiątce dziennie. Albo co drugi dzień. Albo raz w tygodniu.  

aneciak
aneciak Sty 2 '15, 23:45

Moniko jestem za grupa wsparcia modlitewnego dla Moniki!

Besia
Besia Sty 3 '15, 12:57

Oczywiście ja też wesprę Monikę modlitwą .

Monika
Monika Sty 3 '15, 16:50

 

 

 

Cytat z Monika W punkcie tym stawia się pytanie: "Czy należy modlić się do Maryi?". Odpowiedź brzmi: "Nie, modlić się można tylko do Boga. Ale Maryję powinniśmy czcić jako Matkę naszego Pana".

 

pogrzebałam trochę i okazuje się, że Twój cytat pochodzi z "YOUCAT"-a do którego została wydana errata i nowe jego wydania są już poprawione.

Tu jest ta errata http://www.edycja.pl/pdf/errata_youcat.pdf

a tu oświadczenie do poprzedniego, pierwszego wydania, z którego wzięłaś ten cytat http://www.edycja.pl/pdf/youcat_oswiadczenie_wydawnictwa.pdf

Do poprawionego wydania wstęp napisał papież Benedykt XVI. Tutaj można "zajrzeć do środka" poprawionego wydania http://issuu.com/edycja/docs/927n_youcat_issuu?e=8629399/5001166

Przykro mi Moniko, że trafiłaś na wydanie, które w ogóle nie powinno ujrzeć światła dziennego bo robi ono więcej szkody niż pożytku właśnie przez sianie zamętu w głowach i sercach ludzi. 

Monika
Monika Sty 3 '15, 16:55

Dla lepszego zrozumienia roli pośrednictwa Maryi wrzucam jeszcze ten link http://katechetyczny.diecezjaplocka.pl/1250,l1.html

Iza
Iza Sty 3 '15, 17:00

Dziękuję Moniko za to, że "trochę pogrzebałaś" bo przyznam, że tamten cytat trochę mnie zdziwił i zaniepokoił. A poprawione zdanie brzmi zupełnie odwrotnie.

Besia
Besia Sty 3 '15, 17:07

Ja też dziekuję Moniko za poszperanie i wyjaśnienie ;)

Przy okazji przypomniałam sobie ,że mam w domu ten katechizm  jest to drugie wydanie poprawione sprawdziłam ,dziękuję jeszcze raz ;)

Edytowany przez Besia Sty 3 '15, 18:32
Strony: « 1 2 3 »
Temat jest zamknięty