Loading...

Koszmary i niespokojne noce | Forum Nowenny Pompejańskiej

Lokalizacja tematu: Forum » Różaniec » Trudności z różańcem
Karolina
Karolina Sty 5 '15, 20:58

Witaj BRUNO!:) tak bardzo pragne milosci dugiej osoby stworzenia rodziny dzieci... ze nie umiem sobie z tym wszystkim poradzic, moze i masz racje ze ten chłopak nie jest dla mnie ale znowu co z nowenna ktora odmaiwałam poprzednio przeciez prosiłam o chłopaka i Bog mi go dał wiec dlaczego teraz jest tak a nie inaczej?;/

Bruno
Bruno Sty 5 '15, 21:46

~Piękne są te nasze pragnienia założenia rodziny którą spaja wspólna modlitwa i różaniec, bo takie związki są najtrwalsze, które powierzyły się prowadzeniu Maryi. Przyznam się że to jest i moje pragnienie :)  Co do chłopaka o którym piszesz to być może ta sytuacja miała ci coś pokazać, może w twoim sercu postawiłaś go wyżej niż Pana Boga ? No ale my zazwyczaj  po czasie rozumiemy dlaczego cierpieliśmy. Właściwie sam obecnie przeżywam podobną sytuacje do twojej, więc trzymam kciuki za ciebie i wierze że Najświętrza Matka Boża ma nas w swojej opiece i poprowadzi nas słusznymi drogami.

 

Edytowany przez Bruno Sty 6 '15, 05:40
Iza
Iza Sty 6 '15, 07:56

Zastanawiam się co mi poradzicie. Odmawiałam wczoraj późno  w nocy tajemnice chwalebne Nowenny. Niestety zasnęłam. Za dużo się modlę (wiem, że brzmi to paradoksalnie ale po prostu wzięłam na siebie za dużo, brakuje czasu.ale co zaczęłam skończę na pewno). Zdarzało mi się już zasypiać,ale zawsze budziłam się w nocy i kończyłam. Dziś obudziłam się dopiero na dźwięk budzika. Dokończyłam te dwie tajemnice,które mi zostały,ale mam dylemat czy to się liczy.

Z jednej strony oczywiście wiem, że nie powinno się liczyć. Z drugiej boję się popaść w jakąś paranoję, o której mówił mój spowiednik - to znaczy szukać dziury w całym i zaczynać od początku. To nie jest modlitwa na akord, z zegarkiem w ręku, to ma być modlitwa od serca - jak każda.  Maryja wie, czemu zasnęłam.

No nie wiem, ciekawa jestem Waszego zdania...

Dorota
Dorota Sty 6 '15, 09:05

Nie uważam Izuniu Maryi za księgową, przeprosiłabym za to Maryję i Jezusa i kontynuowala. Często jednak co niektórzy maja później  obawy czy wyrzuty sumienia z tym związane, a one nas nie mogą zadręczać podczas modlitwy. Myślę, że sama w sercu podejmiesz właściwą decyzję.

Pamiętam też pierwsze zalecenia przy Duchowej adopcji dziecka poczętego, które otrzymałam na ulotce, a ta modlitwa trwa 90 dni, że gdy z jakichś przyczyn nie odmówimy danego dnia, to modlitwę winniśmy przedłużyć o ten dzień i że takie przerwy nie mogą być dłuższe .

Ps. Edytowałam, bo Duchowa adopcja dziecka poczętego trwa przecież 9 miesięcy nie 90 dni, dzięki Izuniu za PW  :)

Edytowany przez Dorota Sty 6 '15, 10:15
Iza
Iza Sty 6 '15, 10:00

No właśnie o to się boję troszkę, ze mi natrętnie ta myśl będzie powracać,że coś po drodze było nie tak. Ale chyba zrobię tak jak mi poradziłaś, na to sama nie wpadłam - przedłużę o jeden dzień.

Moderator M
Moderator Sty 6 '15, 13:03

Doroto prosimy o nie pisanie na forum tego typu sformułowań ,cyt ,, dzięki Izuniu za PW;) Podziękować można przez PW jak prowadzicie ze sobą prywatne rozmowy , nie na forum ,jest o tym mowa w 5 punkcie dodatku do regulaminu 5. Nie załatwiamy na forum spraw prywatnych (nie piszemy zdań w stylu :"Odezwij się do mnie na priv, bo coś chcę" albo: "wysłałem/am Ci coś na maila - przeczytaj to" itp.)


 

Edytowany przez Moderator Sty 6 '15, 13:12
Dorota
Dorota Sty 6 '15, 15:29

Dziwnie to Panie Moderatorze, wielokrotnie takie odniesienie tu widziałam, a ja schodziłam już z forum i podziękowałam Izie  po prostu tutaj, ze mi o tych 9 miesiącach napisała na PW.. Ale oczywiście przepraszam za ten ten nietakt.

Monika
Monika Sty 6 '15, 15:53
Cytat z Dorota wielokrotnie takie odniesienie tu widziałam

 

 

co wcale nie oznacza, że były one zgodne z regulaminem :) a zapis taki rzeczywiście jest i trzeba się tego trzymać :)  

Dorota
Dorota Sty 6 '15, 15:57

Moniko . znam  bardzo dobrze regulamin,  napisałam dlaczego się odniosłam i przeprosiłam, nie widzę potrzeby , by to ciągnąć.

Kasia
Kasia Sty 18 '16, 23:07

Odświeżę trochę temat, bo widzę że nie tylko ja mam problem ze snami.

Odkąd zaczęłam się modlić NP (pierwszy raz), miewam koszmary. Dodam, że przez kilka lat żyłam z dala od Kościoła, bez modlitwy, spowiedzi itd. Jednak jakiś czas temu poczułam, że przez to moje życie jest puste, czegoś w nim brakuje i postanowiłam wrócić. Zaczęłam też nowennę w intencji powrotu byłego chłopaka, człowieka którego bardzo kocham. Jestem po 18 dniu. Od pierwszego dnia modlitwy mam dziwne sny. Są bardzo realistyczne, znam miejsca i osoby z tych snów, rano wszystko pamiętam ze szczegółami. Sny zaczynają się dobrze, a kończą koszmarnie, np. czyjąś śmiercią albo są pełne przemocy. Często pojawia się w nich mój były chłopak, w różnych sytuacjach, np wraca do mnie ale potem sen kończy się źle. Śnią mi się też inni znajomi, koledzy z pracy, czy inni z którymi nigdy nie byłam emocjonalnie związana. Jest to tym bardziej dziwne, bo przedtem miewałam sny bardzo rzadko, i raczej nic z nich nie pamiętałam.

Co mogę zrobić? Jest mi dość cięzko, bo mieszkam sama i boję się kłaść spać... Po nocach z koszmarami ciężko mi skupić się na pracy czy modlitwie, jestem po prostu zmęczona. Mam też coraz mniej motywacji. Chciałabym pójść do spowiedzi ale nie czuję się na to jeszcze gotowa a zależy mi na dobrym przygotowaniu i rachunku sumienia. Myślicie, że spowiedź mogłaby pomóc?

Besia
Besia Sty 18 '16, 23:14

Kasiu oczywiscie zachęcam jak najbardziej do spowiedzi ;)

Monika
Monika Sty 19 '16, 07:17

Spowiedź na pewno pomoże a jeżeli potrzebujesz pomocy w przygotowaniu się do niej to myślę, że mogłabyś poprosić jakiegoś kapłana cieszącego się Twoim zaufaniem lub takiego, o którym masz wiedzę, że jest godny zaufania, w przygotowaniu się do spowiedzi :)

Besia
Besia Sty 19 '16, 11:40

Kasiu Kochana rozumiem ,że może być Ci trudno iść do spowiedzi ,jesteś widzę z Krakowa ,w Krakowie jest sporo kościołów gdzie można znaleść pomoc ,jest tu wykaz gdzie można się umówić z księdzem ,może skorzystasz ,zachecam ;)

http://www.spowiedz.pl/konfes.htm

Weronika Justyna
Weronika Justyna Sty 22 '16, 16:17
Cytat z Monika

Spowiedź na pewno pomoże


 

Jasne, że pomoże, ale niekoniecznie w kwestii koszmarów, bo one ani nie są grzechem, ani o grzechu nie świadczą - co oczywiście nie umniejsza wagi ani konieczności spowiedzi, ale myślę, że lepiej nie mieszać porządków i pozostać wobec sakramentu pokuty bezinteresownym. "Sen - mara, Bóg - wiara"... Może spróbuj, Kasiu, zasypiać modląc się? Aczkolwiek wiem z doświadczenia, że to nie musi chronić przed koszmarami... Myślę, że sny wydobywają z nieświadomości ukryte emocje, np. lęk - i że ostatecznie to dobrze, że je wydobywają: chociażby dlatego, że można je sobie uświadomić, przemyśleć i przepracować. Weź pod uwagę, że fakt, iż nie pamiętałaś dotąd snów, nie oznacza, że nie miałaś koszmarów. Wydaje mi się, że zaczął się w Tobie proces wewnętrznej przemiany, który uruchomił głęboko wyparty dotychczas lęk; lub jeszcze inaczej - wywołał go, bo każda zmiana wiąże się z jakimś lękiem. Albo po prostu nie sypiasz teraz tak głęboko, jak wcześniej. Lęk przed zasypianiem może właśnie wywoływać koszmary, wpędzając Cię w błędne koło...

Strony: « 1 2