Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Kochani piszę do Was, gdyż moim sercem i umysłem targa wiele wątpliwości i niepokojów. Modlę się 2 nowenną w intencji męża. Pierwsza była o jego powrót ( jeszcze się nie spełniła, ale trochę źle ją odmawiałam na początku, więc pewnie jest nieważna) z zagranicy do mnie i do dziecka, a teraz o uratowanie naszego małżeństwa. Kończę ją 13.08. W wielkim skrócie - mąż odszedł od nas i wyjechał do swojego kraju w kwietniu. Ja z nim nie wyjechałam. Teraz on mówi, że już mnie nie kocha, nasze małżeństwo skończone i żebym zrozumiała, że nigdy nie będziemy razem. Dodatkowo pojawiła się inna kobieta. On twierdzi, że to tylko przyjaciółka, ale ja się obawiam, że ktoś więcej. Wczoraj ponownie mi pisał, żebym w końcu dała mu spokój i nigdy nie będziemy razem. Ja się nie poddaje.
Ale coraz częściej targają mną wątpliwości - co będzie jak on rzeczywiście nigdy nie wróci, jeśli Maryja i Bóg nie chcą byśmy byli. Kocham go ogromnie i pragnę, by wrócił. Nie wyobrażam sobie na dzień dzisiejszy, że mogłoby być tak, że Bóg nas jednak nie zjednoczy. Cały czas trwam w tym spokoju wewnętrznym i nadziei, że on jednak wróci, że przecież jesteśmy małżeństwem sakramentalnym. Boję się, że odmówię wiele nowenn wiele modlitw a on i tak nie wróci. Wiem, że powinnam zawierzyć wszystko Maryi i tak robię ,ale nachodzą mnie też takie myśli.
Moje pytania - czy mogę oprócz nowenny pompejańskiej modlić się w tym samym czasie innymi nowennami? Dziś zaczęłam nowennę do św. Moniki i do Najświętszej Eucharystii. Modlę się też nowenną miesięczną do św. Józefa oraz odmawiam litanię do krwi Chrystusa. Czy to nie oby za dużo? Intencja ma być zawsze jedna w tych innych nowennach czy kilka. Bo ja się modlę o zjednoczenie naszego małżeństwa i nawrócenie męża przy nowennie do Eucharystii i Moniki oraz o oddalenie tej kobiety od męża i jego nawrócenie przy nowennie do św. Józefa. Przy pompejańskiej tylko o uratowanie małżeństwa.
Druga ważna sprawa - mój mąż ma tatuaże. Nigdy wcześniej nie przywiązywałam do tego wagi, aż do teraz kiedy naczytałam się o furtkach otwartych dla szatana. Czy może być tak, że Maryja nigdy nie spełni mych próśb właśnie ze względu na te tatuaże. Czy o jest tak, że on mając te tatuaże jest w rękach szatana. Tatuaże te to: skorpion, opaska na ramieniu, krzyż anch ( inaczej klucz życia, krzyż Nilu) oraz 2 oka Horusa :(:((:(:( Boję się, że moje modlitwy nie zostaną wysłuchane właśnie ze względu na te znaki. Cy potrzebne są egzorcyzmy? Czy jedyną szansą na nawrócenie męż będzie usunięcie tych tatuaży. On nigdy sam z siebie tego nie usunie. Kiedyś go prosiłam i nie chciał. Kiedyś był też u wróżki jak miał 18 lat i czyta horoskopy, nie wiem czy w nie wierzy czy nie. Takie na krótkie na każdy dzień, czasami je czytał. Nie wiem jak teraz. Jak się za niego modlić, w jakiej intencji?
On jest za granicą. Proszę pomóżcie mi.
Wysłałam mu nawet film Ognioodporny - oglądał trochę i napisał, że się zacina. Powiedziałam, żeby spróbował jeszcze raz. Nie wiem czy obejrzał, czy nie. Mam nadzieję, że tak i coś drgnie w nim w końcu.
Bóg zapłać.