To samo słyszałam u na forum i w Sycharze, kiedy prosiłam Was o pomoc w swojej sprawie. Ja nie przyjmowałam do siebie opcji, że wolą Boga jest rozpad mojego małżeństwa. Tu zgadzam się z Dorotą. Nie jest wolą Boga upadek małżeństwa. Małżeństwo to trzy osoby: mąż, żona i Bóg. To Bóg jest najważniejszym świadkiem na ślubie, stoi pomiędzy małżonkami. Jeśli zgadzamy się, że cokolwiek dzieje się z naszym życiem, kierowane jest przez Boga, to jak wytłumaczyć, że mąż zdradza, Czy taka jest Jego wola ? Czy mamy się z nią pogodzić ? A może wydarzyło się to po coś. Ja wytłumaczyłam sobie moją sytuację tym, że odsunęliśmy się od Boga, zapomnieliśmy o Nim, zmierzaliśmy coraz bardziej ku złemu. Pan Bóg stracił swoją Boską cierpliwość i potrząsnął nami w bardzo drastyczny sposób. Dzięki wsparciu mądrych ludzi tu, na forum, w Sycharze ustawiłam sobie priorytety, podjęłam walkę o męża, o rodzinę. Ale może nie tylko jemu miałam pomóc, poprzez modlitwę za kochankę i jej rodzinę, mam nadzieję, Pan Bóg pokierował tą kobietą, może ją przyciągnie do siebie. Pomogłam też sobie, nauczyłam się "nie szemrać", wybaczać, być pokorną. Dziś jestem w różach żywego różańca, kończę drugą adopcję dziecka poczętego, modlę się za rozbite małżeństwa. Ja potrzebowałam pół roku, żeby Pan Bóg znalazł się w moim życiu na pierwszym miejscu. Ale inni potrzebują więcej czasu, może przemiana ich życia nie jest jeszcze na właściwym etapie. Ja nie tracę nadziei na pojednanie w małżeństwie Luizy, Agnieszki i Doroty. Widzę cuda modlitwy wokół siebie (przykład mojej znajomej, z którą modliłyśmy się o powrót jej męża, a on podczas drugiej NP złożył pozew rozwodowy. Zwiększyłyśmy szturm modlitewny i zanim NP dobiegła końca, facet wycofał pozew, dziś są razem, wszystko się układa). Zgadzam się, że Bóg kieruje naszym życiem i bez Niego nic nie ma prawa istnieć, ale... to my się na Niego zamykamy, to my od Niego odchodzimy, to my wybieramy. Luizo, wierzę,że Pan Bóg przemieni serce Twojego męża poprzez Twoją przemianę i modlitwę. Polecam Ci film z portalu światło Pana pt " A gdyby tak". Wczoraj obejrzałam i nie wiem dlaczego, ale pomyślałam o Tobie. Nie poddawaj się, Twój mąż potrzebuje modlitwy, sam nie wie, jak bardzo się pogubił i jak blisko jest upadku.
Polecam wszystkim portal światło Pana, za darmo można obejrzeć filmy religijne, które zmieniają postrzeganie wielu spraw.
Wspierajmy się nawzajem modlitwą, nie odbierajmy sobie nadziei. Póki tli sie w nas choćby iskierka, nie pozwólmy nikomu i sobie jej zgasić.
Z Bogiem :) +