Nowennę już prawie kończę,dzisiaj 51 -szy dzień.Nie widzę efektów,ale wierzę , że przyjdą. Modlę się w intencji mojego syna
Już jest nowy numer:
Z O B A C Z !
Nowennę już prawie kończę,dzisiaj 51 -szy dzień.Nie widzę efektów,ale wierzę , że przyjdą. Modlę się w intencji mojego syna
I ta Twoja wiara , Andrzeju jest najważniejsza...
Maryjo, spójrz łaskawie na tę prośbę Andrzeja, przytul jego syna do swego Serca...
Zdarza się czasem , że osoby mijają się ze swoim powołaniem. To samo tyczy się tych, którzy zostają księżmi chodź ich droga miała być inna. Jednak zazwyczaj ich upadki są nagłaśniane, i przez to ludzie wyrabiają w sobie fałszywy obraz kościoła, generalizując wszystkich księży.
Julio...
Napisałaś tutaj :"Doroto, jak przestałam to i spokój odzyskałam. Obecnie jestem w bardzo dobrej formie psychicznej. Chyba nie ma nic złego w tym, że nie modlę się na różańcu" .
W takim ujęciu uważam to
za anty świadectwo, ponieważ , nie jest napisane , o co się
modliłaś, ani również nie jest napisane , że odzyskałaś spokój
, o który się właśnie modliłaś. Z Twojego pisania wynika, że
jak się nie będziemy modlić na różańcu , to odzyskamy spokój,
poniekąd jest to prawdą , bo Zły odejdzie , nie ma po co warować
przy nas , gdy odkładamy Różaniec. Ale oznacza to nasze poddanie i
nie zdawanie sobie sprawy , że modlitwa różańcowa jest naszą
bronią przeciwko wszelkiemu złu w ogóle, nie tylko na daną
chwilę, a diabeł ma to do siebie , że uwielbia powracać i ze
zwiększoną siłą . Zresztą chyba nie muszę pisać , czym jest modlitwa różańcowa, na tym forum to widać. Tutaj nakłaniamy do Różańca, bo znamy jego moc.
Napisałaś również : "Przyjmuję Komunię, modlę się, czytałam Pismo Święte, rozmawiam z Bogiem, więc w mojej ocenie to wystarczy."
Tu zadam Ci pytanie , do czego Ci to ma wystarczyć...? Bo na pewno do bycia letnim katolikiem tak, letni katolik pozwala sobie na psioczenie o księżach , na rozsiewanie ich grzechów i najodważniej mu to wychodzi w necie , na rodzinnych spotkaniach , tylko nie ...na spowiedzi.
Pismem Świętym , Ewangelią żyje się Julio na co dzień , Bóg do nas mówi przez nie, uczy nas , jak żyć zgodnie z Jego wolą, Modlitwa, Msza Święta , Komunia Święta , to nie tylko odmawianie, chodzenie i przyjmowanie, one mają nas przemieniać, to one zmieniają nasze serca tak, że bardziej widzimy naszą grzeszność niż czyjąś .
Reasumując... w Twoim pisaniu jest tylko jedno świadectwo , o księdzu proboszczu, Twoje , bo prawdy tak naprawdę nie znasz , a jeśli masz dowody na to, to Twoim obowiązkiem jest zgłoszenie tego faktu biskupowi, nie zasłanianie się, że ktoś już zgłaszał, nie szemranie znowuż teraz na temat biskupa, że nie reaguje na czyjeś zgłoszenia. I jeśli ktokolwiek tu zamiata pod dywan, to właśnie Ty, nie udając się z problemem do wyższej instancji, a są jeszcze od biskupa wyższe.
To jest forum poświęcone Maryi , a przez Nią poznajemy i kochamy Boga więcej.. kochamy Boga w tych innych , również w grzesznych kapłanach , bo Bóg też nas takich kocha. Aby oddać Bogu swą miłość staramy się żyć Ewangelią, a tam są kwestie upominania , kwestie naszej czujności, czuwania na modlitwie poruszane. I tą modlitwą ja Ciebie otulam, bo chyba nie wiesz , co robisz.
Jeśli rozmawiasz z Bogiem, to spytaj Jego, co On myśli na temat tego , co napisałaś o swoim proboszczu, biskupie, o tym, co myślisz na temat modlitwy różańcowej...
Ps. Ostatnio była tutaj już rozmowa na ten temat , podaję link do niej, gdzie cytowałam wypowiedzi samych księży http://zywyrozaniec.pl/forum/topic/1591?&page=3
Bóg mi mówi, że mój proboszcz jest niewierzący.
Doroto mnie i Ciebie Jezus obmył swoją Krwią i to jest największa moc i siła. Diabeł już nie ma dostępu do Twojego życia i serca. Uklęknij kiedyś i oddaj Mu swoje życie, a On przyjdzie i uczyni Cię nowym człowiekiem. Doroto, odpowiedz sobie proszę, czy Ty masz relacje z Jezusem, czy inne rzeczy tych relacji nie zasłaniają. Człowiek jest wolny - dostał ten dar od Boga, a Wy nie możecie nikogo do niczego nakłaniać. Tylko Jezus może dać prawdziwą wolność. Wracając do mojej sytuacji, to uważam, że nigdy już nie będę odmawiać różańca, bo NP odebrała mi spokój i radość życia, a potem przyszedł Pan Jezus i dał mi całkowite wyzwolenie. Spróbuj mnie zrozumieć poprzez empatię.
"NP odebrała mi spokój i radość życia, a potem przyszedł Pan Jezus i dał mi całkowite wyzwolenie" - straszna bzdura.. To Maryja prowadzi nas do swojego syna. To Ona przyczyniła się do cudu jakim było Jego przyjście na świat, a Ty piszesz w taki sposób jakby Jezus miał oswobodzić Cie od Niej..
Po przeczytaniu tego co napisałaś również uważam że pojawiłaś się tu aby troszkę namieszać .
Doroto, czy Ty chcesz mi powiedzieć, że jak nie będę się modlić na różańcu, to diabeł będzie miał do mnie dostęp. Jeśli tak uważasz, to większej bzdury nie słyszałam, jak żyję.
Proszę Cię , Julio czytaj uważnie , bo takiego sformułowania moich myśli tu nie ma , bo napisałam o Różańcu jako naszej broni przed Złym, tak Złym się pisze, zajrzyj do Biblii choćby do 1 Listu św.Jana 5, 18 -19, do Biblii , której rozważanie jest również naszą obroną przed Złym. Zły z wielkiej litery dla podkreślenia , że nie chodzi nam o znaczenie przymiotnikowe, jak również dla podkreślenia , że Zły jest naprawdę zły i nie ma w tym żadnego jego wywyższania...
Jeśli chodzi o empatie, to jest ona w zawarta w moich słowach w poprzednim poście : "I tą modlitwą ja Ciebie otulam, bo chyba nie wiesz , co robisz.", bo Ty chyba naprawdę nie rozumiesz , co tu do nas piszesz.
Napisałaś"Hahahaha ... Ale znam naukę Biblii."
Widocznie jednak sporo pominęłaś swoją własną arogancją, bo jest napisane w Ps 40:
15 Niech się cofną zawstydzeni
ci, którzy z niedoli mojej się weselą.
16 Niech osłupieją hańbą okryci,
którzy mi mówią: "Ha, ha!"