Już jest nowy numer:
Z O B A C Z !
Mnie też dużo daje świadomość że są inne osoby które nie wstydzą się swojej wiary i modlitwy na Różańcu razem jest raźniej i można się nawzajem za siebie modlić, zapraszam Cię do naszej grupy:
http://zywyrozaniec.pl/groups/23/usersOj to prawda ,że ta świadomości ,że nie jest się samemu dużo daje .
Marcinie piękna jest Twoje świadectwo i bardzo się cieszę ,że Pan Bóg pomógł Ci nas znaleźć :)
Również zapraszam do naszej wzajemnej modlitwy o godz. 22
Pozdrawiam serdecznie
Jeszcze chce wam opowiedziec,jednuou chistorje,jak mnie kiedys Ruzaniec uratowal.A tak naprawde zycie.
Mam na dien dzisiejszy 25 lat.
Znaczy kiedy mialem 17 lat,w Sobote w ostatni wykend przed wyjazdem do uniwersytetu,postanowilem pujsc na dyskoteke.
Przed wyjsciem Pomodlilem sie Ruzancem i jeszcze pare Modlitwami.I gdy wychodzilem,zalorzylem Ruzaniec na szyje.
Na dyskotece,zauwarzylem,ze cos sie Ruzaniec zwisa s szyjy pod ubraniem w prawy bok,i ja zawsze go poprawialem...
I gdies pod koniec dyskoteki,byla masowa bujka,z udzialem moich starszych przyjaciul.I gdy zauwarzylem rze muj przyjaciel sie bije z chlopakiem,ktury bujke te poczol,pobieglem przyjacielowi pomuc.
Byla zwykla walka,ten zloczyniec uciekl.
I po 10 chwilach,zauwazylem krew na prawym boku swojego swetra,ogolilem brzuch,a tam krew z pod piersi tryska.Potem sie okazalo,ze to byl nuz okolo 12 centymetruw,i trafiony bylem w zebro,gdy by mnie trafiono po miedzy zebruw,to byly by bardzo straszne konsekwencje.
A na sweteru bylo 4 dziury,od kond nawed sendzia pytal,tylko Panu wiadomo.
Tam ten Ruzaniec mam u siebie,i jeszcze dlugo na nim byla moja krew.
I pewien jestem,ze gdy zostawalem trafiony,to Ruzaniec nie dal mnie zkrzywdzic.
Tak mi kiedys uratowal RUZANIEC zycie,podajac przed tem znak.