Loading...

Początek nowenny | Forum Nowenny Pompejańskiej

Dorota
Dorota Sty 10 '14, 17:03
I tak trzymaj , Arku :) A myśli  Twoje , to  rozproszenia , które  niekiedy trzeba badać, ale tu domyślam się, w jakim kierunku biegną :) Jesteśmy przecież tylko ludźmi :) 

Niech Cię Pan Bóg błogosławi i strzeże .

Besia
Besia Sty 10 '14, 17:38

Arku myśli nam wszystkim lub może prawie wszystkim uciekają i zdażają się rozproszenia ,najważniejsze to trwać na modlitwie .

Pozdrawiam serdecznie

Iwona
Iwona Sty 10 '14, 17:56
Arek ja mam beznadziejnie roztrzepana nature pomimo wieku Wlaczam na youtub rozaniec z Janem Pawlem sa wszystkie czesci bardzo mi to pomaga. .A jak przyjemnie uslyszes glos naszego papieza.Ja modle sie przewaznie  w ten sposob.
Bożena
Bożena Sty 11 '14, 12:52
Ja też odmawiałam z Janem Pawłem II i też zastanawiałam się czy tak można ale tak jak Ty też sprawiało mi to przyjemność i też "mistycznie" odczuwałam  modlitwę z Nim. Nawet forma Ojca -" Ojcze nasz który jesteś w niebie " a nie jak modlimy się "Ojcze nasz któryś jest w niebie" zwracała moją uwagę i było mi jakoś tak błogo modlić się w takim towarzystwie.
Teraz mam przerwę w NP ale jak rozpocznę następną to też na pewno z Ojcem Św
Joanna
Joanna Sty 11 '14, 14:29
Stwierdziłam, że tutaj napiszę, bo wątek nazywa się "Początek Nowenny". Jestem w trakcie trzeciej NP i jak zawsze w części błagalnej mam jakieś problemy. W tej nowennie brakuje mi czasu na Nowennę a to praca a to wolontariat a to nauka... Ostatnio modlę się przed snem, bo wtedy jest już dobrze po północy i mogę najlepiej się skupić. I wczoraj przy ostatniej Nowennie zdrzemnęłam się. Na 20 min. ale jednak przy 3. dziesiątce ostatniej tajemnicy różańca. I tak teraz się zastanawiam: liczy się to czy nie? Po tym jak się przebudziłam skończyłam odmawiać. I nie wiem czy dzisiaj kontynuować tę samą Nowennę czy zacząć odmawiać od początku w tej samej intencji? Co o tym sądzicie?
ania
ania Sty 11 '14, 20:10
Witam,ja rowniez odmawiam z Ojcem Swietym,na poczatku czulam sie jak by to byla moja wymowka ale szybko sie przekonalam,ze bardzo mi to ulatwia,nie jestem taka rozkojarzona,czasami nawet z braku czasu prasuje przy modlitwie(nie mam pojecia czy to cos zlego),wydaje mi sie,ze nie wazne jak czy gdzie sie modlimy,tylko w jaki sposob i czy z wiara...

oczywiscie takie odklepanie z you tubem to tylko szkoda naszego czasu,tzeba z wiara a ja rowniez uwielbiam naszego Ojca Sw. dodaje mi takiej sily ..wiec modle sie razem z Nim...

Ania
Ania Lut 18 '14, 23:12
Witam wszystkich!

Dawno tu nie zaglądałam, ale dużo się ostatnio u mnie zmienia i jakos mało czasu na buszowanie po internecie zostaje ;) może i lepiej, bo nie rozpraszam się zbytnio przez to. 

Ale do rzeczy... 30go stycznia skończyłam odmawiać moją pierwszą Nowennę Pompejańską o powrót do mnie mojego ukochanego. W sprawie intencji nic się dotychczas nie zmieniło, jednak nie mogę powiedzieć że modlitwa niczego nie zmieniła w moim życiu. Przez ten czas czułam się spokojna i wyciszyłam się bardzo. Można powiedzieć że wyszłam z dołka psychicznego, w który wpadłam bo dużo problemów się na mnie na raz zwaliło. Teraz jest już inaczej i jakby lepiej. Podjęłam kilka ważnych decyzji i widzę światełko w tunelu. Pojawili się ludzie,którzy wyciągnęli pomocną dłoń. 

Przede mną duże zmiany, do których podchodzę ze spokojem i optymizmem, nie boję się tego co mnie czeka dalej. Wiem, czuję i jestem przekonana o tym że w moim życiu wszystko się ułoży najlepiej. Nawet lepiej niż sobie to zaplanowałam. W sprawach sercowych także- uważam, że raz powierzona intencja kiełkuje tam u góry i czeka na odpowiedni czas żeby zostać wysłuchaną. 

Nie przestałam myśleć o moim ukochanym, ale co do tego też mam jakieś takie mocne przekonanie, że wszystko się pozytywnie rozwiąże. Może nawet już jest na dobrej drodze, bo jedną ze zmian w moim życiu jest to, że dostałam propozycję pracy w mieście, w którym On mieszka i przeprowadzam się tam już w marcu. 


Mimo że nie znamy planu, który Pan nam wyrysował, to możemy wszyscy mieć pewność, że dając się prowadzić za rękę Bogu idziemy najlepszą ścieżką. I tego się wszyscy trzymajmy.


Pozdrawiam Was i dziękuję za wszystkie ciepłe słowa, zwłaszcza te w chwilach zwątpienia, bo niestety nie zawsze było tylko kolorowo,ale jestem z siebie bardzo dumna, bo wytrwałam i ani razu nie miałam najmniejszej wątpliwości czy kontynuować modlitwę. 

Besia
Besia Lut 18 '14, 23:42

Aniu dziękuje za Twoje świadectwo ,cieszę się ,że wytrwałaś na modlitwie .;)))

Monika
Monika Lut 19 '14, 07:09
Cudownie czytać takie świadectwo! 
Ania
Ania Wrz 22 '14, 20:46

Witajcie Kochani.

Chciałam się odezwać i powiedzieć wszystkim, że nowenna pomogła mi przetrwać bardzo ciężki czas w moim życiu było dużo kłopotów i zmian i chociaż nie wszystko jest super, to jakoś się wszystko układa. Przynajmniej nie dochodzą nowe zmartwienia.

Mieszkam w nowym mieście, mam nową pracę, od października zaczynam nowe studia. Jestem nowo zakochana... I taka szczęśliwa jak nigdy! ;)

Muszę się postarać i znaleźć czas na kolejną nowennę, bo ta modlitwa działa cuda! Nauczyłam jej moją mamę i też się modli, chyba już nawet kilka odmówiła. Bardzo się cieszę że natrafiłam na Nowennę i na to forum także.

Mam jeszcze pytanie do stałych bywalców- czy może wiecie co u MojejMałejWiary? Urwał nam się kontakt a nie wiem czy jeszcze odwiedza forum.

 

Pozdrawiam wszystkich.

Besia
Besia Wrz 22 '14, 20:53

Aniu miło czytać Twoje świadectwo;)))Oj same nowości u Ciebie;)))Niech Pan Bóg Ci błogosławi+

Monika
Monika Wrz 23 '14, 07:01

Aniu ciesze się, że mimo wszystko widzisz dobro w tym co Cie spotyka :)

Cytat z Ania czy może wiecie co u MojejMałejWiary?

 

nie wiem czy ma jeszcze u nas konto  -  dawno jej u nas nie było.

Joanna
Joanna Sie 5 '15, 16:03

Także jestem u początku trzeciej nowenny, którą odmawiam za koleżankę ze stwardnieniem rozsianym. Jest bardzo przybita, a rokowania- złe. W pierwszy dzień nowenny dostąpiłam łaski. Na chwilę przeniesiona zostałam do szpitalnej sali, gdzie zobaczyłam podłączoną do kroplówki młodą kobiętę. Może to była koleżanka, może ktoś w jej wieku. Po krótkiej chwili ktoś na salę chorych dołączył: 2 osoby, które miały się za nią wstawienniczo modlić. Następnie pojawiła się Matka Boza, która Stała pośrodku (tj.miedzy mną, modlącą się w domu, a tymi ludźmi w szpitalu. Wierzę, że to znak Obecności Matki Bożej , Jej wstawiennictwa i Ochrony nas wszystkich. Dziś "zbieram baty" od złego, gdyż doskonale wie, jak potężną bronią jest odmawianie różańca z ufnością i wytrwałością. Wiem, brzmi to dość dziwnie, ale tak właśnie jest w moim przypadku, za co Chwała Panu i Cześć Maryi. :) +

marek
marek Sie 5 '15, 21:07


 

Cytat z Monika

Aniu ciesze się, że mimo wszystko widzisz dobro w tym co Cie spotyka :)

Cytat z Ania czy może wiecie co u MojejMałejWiary?

 

nie wiem czy ma jeszcze u nas konto  -  dawno jej u nas nie było.


Jesli napiszesz do niej na PW, to za jakiś czas dostanie powiadomienie, że czeka na nią tu wiadomość
Strony: « 1 2