Witam ;) zauwazylam, że nie ma tutaj jeszcze takiej grupy, która wspieralaby modlitwenie osoby modlace się w intencji powrotu ukochanej osoby.
Wiekszosc mówi, że taka modlitwa nie ma sensu..ale dlaczego? Czyż nie powinno walczyc się o miłość? Pan Bóg i tak zrobi swoje, ale może dla nas to ostatnia deska ratunku? Także modlmy się w naszej wlasnej intencji i za siebie nawzajem, bo chyba wszyscy wiemy jaka to wielka próba i ból dla nas. Tym bardziej, że często podczas nowenny mozemy doswiadczyc dzialania szatana. Pamietajcie, że musimy się wspierac. Jezeli ktoś potrzebuje pomocy to zawsze może napisac do kogos z nas ;) wspierajmy sie i modlitewnie i w formie rozmowy, porady. Jak to pewna osoba powiedziala - WIARA CZYNI CUDA!