Już jest nowy numer:
Z O B A C Z !
Już teraz błogosławię wszystkim którzy to przeczytają.
Poznałam dziś w kościele, na adoracji Krzysia.Został ze mna na rózancu i mszy swiętej. Potem powiedział mi swoją historię jak i o tym, że zamierza dziś popełnić samobójstwo...Spędziłam dziś z nim sporą część dnia. Rozmowy o moim życiu, o Bogu, czas świadectwa, otwartości serca. Niedawno się pożegnaliśmy (przyp.: u mnie nadzieja, ze tylko do poniedziałku). Błagam o modlitwę za niego , by Bóg go ocalił i nie pozwolił mu odebrać sobie życia!!!! To młody człowiek, ma dopiero 34 lata..
PS 23
Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego.
Pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach.
Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć:
orzeźwia moją duszę.
Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach
przez wzgląd na swoje imię.
Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę,
bo Ty jesteś ze mną.
Twój kij i Twoja laska są tym, co mnie pociesza.
Stół dla mnie zastawiasz wobec mych przeciwników;
namaszczasz mi głowę olejkiem; mój kielich jest przeobfity.
Tak, dobroć i łaska pójdą w ślad za mną przez wszystkie dni mego życia
i zamieszkam w domu Pańskim po najdłuższe czasy.
Ten psalm przewijał się przez całą naszą rozmowę, niczym refren.
To jedyna jego modlitwa...
KRZYŚ już nie ma sił wołać..
Nie ma sił do walki i motywacji do życia...
BOŻE, RATUJ......+|
Moja Tablica