Już jest nowy numer:
Z O B A C Z !
Adwent to radosny czas oczekiwania na Przyjście Pana... nie tylko w czasach ostatecznych, lecz także tu i teraz. W końcu nie znamy ani dnia ani godziny i nie wiemy, kiedy Syn Człowieczy przyjdzie , w blasku Świętości, otoczony Chwałą. Dobrze więc już TERAZ dobrze przygotować dla Niego nasze serca. Czuwajmy więc, jak Maryja, której całe życie było radosnym oczekiwaniem, kontemplacją Słowa Wcielonego, służbą innym, miłością , wrażliwością na potrzeby bliźniego, Miłością....
Może w tym pięknym czasie warto zapytać Boga o to, jakimi znajduje nasze serca? Czy są podobne do Serca Jezusowego i Niepokalanego Serca Maryi, pełne dobroci, poświęcenia, miłości i miłosierdzia?... A może są jak kamienne tablice ...zatwardziałe, nieczułe, zakłamane, obrosłe w tłuszcz, egoistyczne i zadufane w sobie?...
Polecam stary, ale nie wciąż aktualny filmik - do adwentowej (i nie tylko) refleksji :)
https://www.youtube.com/watch?v=q6eJBpmwT6g
Ze znacznym opóźnieniem, ale szczerze dziękuję z serca za urodzinowe życzenia, prezenty, tu w postaci naklejek czy też zdjęć, ale najbardziej dziękuję za pamięć tą modlitewną. Dopiero teraz zamieszczam, gdyż znaczną część listopada spędziłam w szpitalu na diagnostyce. Wbrew pozorom czas zleciał bardzo szybko, ciągle czułam opiekę Maryi i Boże błogosławieństwo nade mną. Codzienna eucharystia, modlitwa, spotkania z lekarzami, stażystami i rehabilitantami ubogaciły mnie bardzo (głównie pod kątem medycznym, naukowym, ale nie tylko). Panie z którymi dzieliłam salę także wniosły dużo dobra i uśmiechu, na pewno tego nie zapomnę.Nigdy nie przypuszczałabym , że to napiszę, ale ten czas rekonwalescencji okazał się być czasem łaski a być może nawet przełomem w moim dotychczasowym, nieuporządkowanym i co tu dużo mówić - mało zdrowym stylem życia. Pan Bóg przenika swą obecnością te rzeczy proste, a zarazem trudne , pomagając mi zmienić złe nawyki na dobre i bardziej zdrowe. Tak więc nie zrażajmy się naszą niemocą i bezsilnością, ale tak jak Apostoł - chlubmy się naszymi słabościami, albowiem Moc Boża w naszej ludzkiej słabości i nędzy się doskonali. Módlmy się więc z ufnością w każdym czasie. Bo kto wytrwa do końca ten będzie zbawiony :)