Już jest nowy numer:
Z O B A C Z !
Rodzice są na Świętym Krzyżu. Mama obiecała się za nas pomodlić. Dzięki. Chciałabym kiedyś móc tam być.
Wyczytałam coś mądrego (mnie też się zdarza) o największym uzdrowieniu. Jestem doświadczana dzień po dniu krzyżem, ale to łaska, ale największym szczęściem jest stanie się prawdziwie dzieckiem bożym - uzdrowienie wewnętrzne.
Do tego uzdrowienia też jeszcze nie dorosłam.
Podkład muzyczny: Temple of the King, RAINBOW - nie wiem czy wolno tu wciskać jakiś rock, zamiast piosenek religijnych, więc siedzę głośno (ale i tak cicho) nie na blogu.
Moja Tablica