Loading...

19 dzień NP cz. błagalna z bloga Gabriela

Nie mam problemu z odmówieniem nowenny. Ani nowenny, ani wielu innych modlitw. Za siebie, za innych, z prośbą o zaufanie, o ukojenie. Nie mam z tym problemu o tyle, że robię to regularnie. 

Mam problem, bo modlitwa, codzienna msza święta etc. - nie przynosi ukojenia. Wrócił ten sam ból, co miesiąc temu. Nie wierzę już ani w słuszność mojej intencji, ani tym bardziej w to, że zostanie wysłuchana. Niewiele próśb o powroty zostało wysłuchanych. Wiem, że Bóg zsyła inne łaski. Ale nie potrafię przyjąć tej świadomości, że będe mogła się nimi cieszyć. Nie wiem już co robić, żeby uzdrowić swój umysł. Uwolnić się od tego bólu, smutku. Rzucanie się w wir kolejnych modlitw nic nie daje, a uczyć się czy nawet odpoczywac przy książce/filmie nie jestem w stanie kompletnie. Co robić dalej? 


Poprzedni wpis     
     Następny wpis
     Blog

Moja Tablica

Jugi
Lip 10 '17, 18:31
musisz przyjac postawe jak ja :) tzn. "nie widze efektow modlitwy ale to nie oznacza ze Bog wlasnie w tej chwili nie dziala!! ulozy sie to tylko kwestia czasu!!!! Jezu ufam Tobie!!!" no i uzbroic sie w cierpliwosc.. jeszcze nie zlozylam swojego swiadectwa bo jeszcze nie "jestesmy razem" ale wszystko wskazuje na to ze juz niebawem moj Ukochany "wroci" bo z kazdej strony widac mega dzialanie i pomoc Boza :) jak to super ze Bozy plan na nas pokrywa sie z moim planem :)musisz przyjac postawe jak ja :) tzn. "nie widze efektow modlitwy ale to nie oznacza ze Bog wlasnie w tej chwili nie dziala!! ulozy sie to tylko kwestia czasu!!!! Jezu ufam Tobie!!!" no i uz...Więcej…
Gabriela
Lip 10 '17, 18:48
Jugi, jesteś moją nadzieją. Ale mam jednak pytania dwa, pozwolę sobie napisać do Ciebie!
Waleczna
Lip 10 '17, 22:03
Jugi to super!! :) Dziękuję, mi też twoja sytuacja daje nadzieję, bo ostatnio znów ciężko ufać bezgranicznie, że będzie dobrze...<3
aneciak
Lip 11 '17, 08:15
Rozumiem wasz ból, rozumiem też, że ciężko uwierzyć, że coś się zmieni, że radość z życia powróci! Znam ten stan! Ale Bóg działa, czasem przez taki ból musimy przejść, aby odkryć coś co Bóg nam przygotowal! Wiem, marne pocieszenie, gdy tego nie widzimy. Ja się modlilam o powrót. Czekałam, czekałam i się zmieniała. Bóg mnie zmienial, oczyszcza i przyszedł tan moment, gdy Bóg mi dał zielone światło. Powiedział "proszę, masz, modlilas się, więc Cie wysluchalem" i wtedy zrozumiałam... "nie, to nie dla mnie, nie takiego życia chce, nie tak..." I dziekowalam Bogu, że pozwoli mi zacząć jeszcze raz i zakonczyc to inaczej. Dziś mam super wspomnienia i dobra lekcje życia. Czasem przypomni mi się mój były i uśmiechem się do wspomnień. Ja mam swoje życie, swoje plany. Oglądam już sukienki, szukam fotografa, zespół, został niecały rok mojego panienstwa!:) Bóg słyszy wasze modlitwy! GLOWA DO GORY:)Rozumiem wasz ból, rozumiem też, że ciężko uwierzyć, że coś się zmieni, że radość z życia powróci! Znam ten stan! Ale Bóg działa, czasem przez taki ból musimy przejść, aby odkryć coś co Bóg nam przygo...Więcej…
Waleczna
Lip 11 '17, 11:15
Aneciak, dziękujemy! Właśnie tego samego bym chciała...żeby nawet jeśli nie jest mi pisane być z nim, dostać taką szansę i przynajmniej wyjaśnić to,co nie wyjaśnione. Jak długo to u Ciebie trwało? ;)
aneciak
Lip 11 '17, 15:45
Bardzo dlugo:) jakies 2,5 roku.. jakkolwiek zastanawia mnie po co chcesz coś wyjaśniać,? Chodzi mi o Twoja motywację. Nie jestem ani specjalistką od spraw sercowych, ani nieznam się na facetach, ale troche już przeżyłam i wiem że pewne sprawy lepiej zostawić bez wyjaśnienia. One się same kiedys wyjaśnia. A dwa może nie jesteś na to gotowa. Oddaj się w rece Boga zostawiając Mu wszystko co masz, ufając że On wie co robi. Nie analizuj, nie myśl, nie układaj scenariuszy. Jak coś robisz to skup się tylko na tym co robisz. Istnieje tylko ta chwila i ja wykorzystaj. Dostałaś ja od Boga i żyj nią dla Boga na Jego chwale.Bardzo dlugo:) jakies 2,5 roku.. jakkolwiek zastanawia mnie po co chcesz coś wyjaśniać,? Chodzi mi o Twoja motywację. Nie jestem ani specjalistką od spraw sercowych, ani nieznam się na facetach, ale t...Więcej…
Waleczna
Lip 11 '17, 16:46
Po prostu nawet się nie pożegnaliśmy...nagle przestał się odzywać, teraz mam wrażenie, że mnie unika..ehh to skomplikowane. W każdym razie nie chce żeby tak zostało...boli mnie jak mnie teraz traktuje. Nawet jeśli nigdy nie wróci, chciałabym z nim porozmawiać i rozstać się tak jak trzeba. Strasznie się zawiodłam....wciąż go kocham i chciałabym żebyśmy chociaż normalnie mówili do siebie "cześć"....2,5 roku to strasznie długo, tyle to ja najprawdopodobniej nawet nie mam. Wierzę, że Bóg jakoś to rozwiążePo prostu nawet się nie pożegnaliśmy...nagle przestał się odzywać, teraz mam wrażenie, że mnie unika..ehh to skomplikowane. W każdym razie nie chce żeby tak zostało...boli mnie jak mnie teraz traktuje...Więcej…
aneciak
Lip 11 '17, 17:54
A czemu masz nie mieć ?
Waleczna
Lip 11 '17, 18:41
W zasadzie nie chodzi o mój czas tylko jego. On od dawna twierdzi, że nie ma czasu..., że już jest późno a nadal nie ma rodziny...
aneciak
Lip 11 '17, 20:38
Nie analizuje tego co on mówi i robi. Zajmij się swoim życiem.
Musisz się zalogować, aby komentować

Zapisz

Autor Gabriela
Dodane Lip 10 '17, 17:46

Tagi

Oceń

Twoja ocena:
Wszystkich: (0 ocen)

Archiwum