Moi Drodzy,
Oto moje zdanie na ten temat:
1) Jeżeli ktoś zarzuca komuś coś na forum i jest niemiły - przemilczałbym lub odpisał miłą rzecz. Jeżeli temat byłby przez "atakującego" kontynuowany - przestał bym odpisywać.
Takie zachowanie - SKUTECZNIE ELIMINUJE PROBLEM. I to nie tylko na tym forum.
Jeżeli NIE PODSYCASZ OGNIA - to SIĘ WYPALI - nie ? :)
2) Uważam, że jestem konkretnym facetem. Jeżeli ktoś mi ubliża lub sieje ferment - powiem mu prywatnie ( lub napiszę do tej osoby ) co o tym myślę i NIE BĘDĘ TEGO ROZTRZĄSAŁ NA FORUM PUBLICZNYM JAK TUTAJ SIĘ DZIEJE.
I MOIM ZDANIEM DOTYCZY SIĘ TO WSZYSTKICH UWIKŁANYCH W TĄ AWANTURĘ.
3) Moim zdaniem jeżeli ktoś - delikatnie mówiąc - wychodzi poza ramy merytoryczne tego forum - powinien być UPOMNIANY PRZEZ MODERATORA POD KONSEKWENCJĄ USUNIĘCIA Z FORUM - jeżeli to nie pomoże powinien zostać usunięty.
Uważam , że nie mamy prawa wszczynać awantur - TUTAJ POWINIEN ZADZIAŁAĆ MODERATOR, BO PORZĄDEK MUSI BYĆ WSZĘDZIE !
4) Ponadto sądzę, iż trzeba rozróżnić kłótnie od ostrej wymiany poglądów. Jeżeli ktoś nie ma na tyle roztropności i kontynuuje ( nawet nie sprowokowaną przez niego ) kłótnie na forum publicznym - powinien się liczyć z takimi o nie innymi reakcjami i wtrącaniem się "osób trzecich" i dolewaniem oliwy do ognia...
5) JEŻELI KTOŚ BĘDZIE CHCIAŁ WRÓCIĆ - WRÓCI - ZAPEWNIAM.
JEŻELI NIE BĘDZIE CHCIAŁ - TO JEGO SPRAWA.
Acha - jeszcze jedno - jeżeli komuś nie podobają się rady innych osób, lub chce coś robić na własną rękę - nie musi tych rad słuchać...i tak samo zasugerował bym "radzącym" pisać do adresatów PW a nie wystawiać tak delikatnych spraw na widok publiczny - moim zdaniem zasada ta powinna działać w dwie strony.
--------------------------------------------------------------------------
Uznałem, że nie będę siedział cicho i zaprezentuje Wam moje zdanie w tym temacie.
Można się z nim zgadzać lub nie. To sprawa indywidualna i każdy ma do tego prawo.
pozdrawiam Wszystkich
Marcin
Moja Tablica