Loading...

Blog Jerry

Ktoś powiedział: "Nie mów Bogu że masz wielki problem tylko powiedz swoim problemom że masz wielkiego Boga" 

Ale jednak warto Bogu oddać swoje cierpienia i problemy. Starsi uczestnicy wiedzą że POstkomuna odebrała mi prawo do uzyskania zasiłku jako opiekunowi dorosłej osoby niepełnosprawnej a w nowych przepisach znów nie przyznano mi tego prawa bo przywrócono zasiłek tylko tym którzy otrzymywali go wcześniej. Brak pieniędzy na utrzymanie domu, jedzenie i leki nie przeszkadza jednak w tym żeby się modlić więc powierzałem naszemu Panu swoje problemy i w niespodziewanie znów dostałem maleńki znak Jego ingerencji. 

Od koleżanek z byłej pracy Tereski otrzymaliśmy kopertę z kwotą pozwalającą nam kupić dwie tony węgla na zimę i najtańszą wyciskarkę do soków. Jeśli uda mi się kupić jeszcze trochę drewna to nie zamarzniemy w zimie a do tego będę mógł robić Teresce świeże soki z owoców i warzyw. 

 

Dziś było kazanie na temat wytrwałej modlitwy i o tym jak Jezus wypróbował determinację kobiety Kananejskiej. Jak się to ma do naszych modlitw gdy klepiemy kilka dni zdrowaśki nowenny i już się zniechęcamy nie mając wiary że możemy być wysłuchani? 

Wychodząc z kościoła na stoliku zostawiłem folderki z NP i zobaczyłem broszurkę o bł. Stanisławie Papczyńskim "Czynić wszystko w miłości". Hospicjum Domowe do którego zapisałem Tereskę jest prowadzone przez ojców Marianów, ks. dyrektor zostawił nam Nowennę do bł. St. Papczyńskiego i od tygodnia ją odmawiam a tu jest opisany życiorys bł. St początki zakonu Marianów. Czy to nie znak? 

 

Dziś Tereskę odwiedził ksiądz dyrektor z Hospicjum Domowego. Udzielił jej Sakrament Chorych i Komunię Św. , porozmawiał z nami i pojechał odwiedzić następnego chorego podopiecznego. Dał nam również do poczytania pismo "Miłujcie się".