Już jest nowy numer:
Z O B A C Z !
Byłam pewna, że wszystko już jest ok, że pogodziłam sie z przeszłością i zakończyłam ten temat. Jednak nie wiem czemu dzis rano wróciły wspomnienia i wszystkie piękne chwile. Zaraz po tym przyszła myśl, że przecież to przeszłość, juz nigdy tak nie bedzie, ze musze zyc dalej. Najgorsze jest to, ze chyba zawsze bede do tego wracac i chyba nigdy sie z tego nie uwolnie. Nie mam siły sie modlić bo przecież było juz tak dobrze z dnia na dzien wszysto przeszło myslałam, że poukądałam sobie wszystko w głowie, ale chyba nie da sie zostawić przeszłości tym bardziej niewyjaśnionej. Dzis zdałam sobie sprawe ze nie ważne ile czasu upłynie ja zawsze bede do tego wracac i meczyc sie ze mogłam wszystko wyjasnić, ale na tamta chwile nie byłam w stanie tego zrobić a teraz już nie ma o czym mówić. Ale doł zostaje.. Nie wiem czy modlitwa coś da, pewnie tak, ale nie zabierze moich myslli i poczucia winy.
Fajnie, że marek skomentował mój poprzedni wpis i zalinkował do artykułu z "Gościa niedzielnego". Napisałam do ludzi od "wiecznej świecy", że dobrze, że korespondencja mailowa nie ma mocy prawnej i proszę o skasowanie mnie z bazy danych i nieprzysyłanie mi niczego!
"Zapaliłam" świecę wieczystą w Fatimie za siebie i rodzinę. Na tę wiadomość natrafiłam w spamie...
Radosnego, pełnego wiary, miłości, nadziei przeżywania świąt wielkanocnych, w jaśniejącym obliczu Zmartwychwstałego,
życzy redakcja "Królowej Różańca Świętego"