Już jest nowy numer:
Z O B A C Z !
Kochani, jak poinformował nas jeden z czytelników i zarazem fundator kapliczki, Maryja zagoscila w Zachelmiu w karkonoszach. W pięknym miejscu stanęła wyjątkowa kapliczka ku czci Królowej Rozanca. Udało nam sie dojechać w to miejsce. Uroczytosc była piękna, uczcilismy Maryję w jej swieto oraz relikwie bł. Bartola. Potem napisze wiecjej bo z komórki sie nie da. Na początek 4zdjecia z komórki. Wiecej mam w aparacie.
http://zywyrozaniec.pl/photo/useralbum/admin/18
Przybyło dużo ludzi , potem jeszcze był poczęstunek. Poznalismy wspaniałych ludzi. Szkoda wyjeżdżać!
https://www.youtube.com/watch?v=OOPvo7BM6bg
Święty Stanisławie ze Szczepanowa , Biskupie i Męczenniku , Główny Patronie Polski , Patronie ŁADU MORALNEGO w naszej Ojczyźnie , upraszaj dla Swoich Rodaków u Dobrego i Miłosiernego Boga prawe i czyste sumienia , oraz módl się za nami .
J 3, 1-8 Jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego
Był wśród faryzeuszów pewien człowiek, imieniem Nikodem, dostojnik żydowski. Ten przyszedł do Niego nocą i powiedział Mu: «Rabbi, wiemy, że od Boga przyszedłeś jako nauczyciel. Nikt bowiem nie mógłby czynić takich znaków, jakie Ty czynisz, gdyby Bóg nie był z nim».
W odpowiedzi rzekł do niego Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie, nie może ujrzeć królestwo Bożego». Nikodem powiedział do Niego: «Jakżeż może się człowiek narodzić będąc starcem? Czyż może powtórnie wejść do łona swej matki i narodzić się?»
Jezus odpowiedział: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego. To, co się z ciała narodziło, jest ciałem, a to, co się z Ducha narodziło, jest duchem. Nie dziw się, że powiedziałem ci: Trzeba wam się powtórnie narodzić. Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. Tak jest z każdym, który narodził się z Ducha.
Bo tak jest z tymi, którzy z Ducha narodzili się, nikt nie wie dokąd pójdą za wolą Twą... to słowa pieśni , które dokończę w inny sposób...i czynią znaki dzięki Tobie , a im nie wierzą...Kłopot tych niedowiarków wynika jednak chyba z niezrozumienia, kto czyni te znaki. Ci z Ducha narodzeni wiedzą , że to Ty , Panie, ale ich zwą uzdrowicielami. Ja sama miałam przecież z tym kłopot....
Tak, trzeba narodzić się na nowo, by i to zrozumieć...
To jednak wymaga wiele wyrzeczeń, wymaga przede wszystkim wsłuchiwania się w Ciebie, Panie Jezu , w Twoje Słowo i wypełniania Słowa życiem. Codziennie więc rodzę się na nowo i jest to niezwykłe doświadczenie dla mnie...
Dziś dziękuję Ci więc , Panie za tę łaskę , że przyszedłeś do mnie w ciemnościach mego życia . Dziękuję Ci , Panie , że pozwalasz mi ciągle rodzić się na nowo, za Twą cierpliwość do mnie dziękuję...
Niech się wypełnia Twoja wola , Panie Jezu we mnie...
J 20, 19-31 Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli
Było to wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia. Tam gdzie przebywali uczniowie, drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami. Jezus wszedł, stanął pośrodku i rzekł do nich: «Pokój wam!» A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana.
A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane».
Ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus. Inni więc uczniowie mówili do niego: «Widzieliśmy Pana!»
Ale on rzekł do nich: «Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę».
A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz domu i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł mimo drzwi zamkniętych, stanął pośrodku i rzekł: «Pokój wam!» Następnie rzekł do Tomasza: «Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż ją do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym».
Tomasz Mu odpowiedział: «Pan mój i Bóg mój!»
Powiedział mu Jezus: «Uwierzyłeś, bo Mnie ujrzałeś; błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli».
I wiele innych znaków, których nie zapisano w tej książce, uczynił Jezus wobec uczniów. Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc mieli życie w imię Jego.
Widzę dziś coś , co mnie poruszyło, coś , za co mogę podziękować naszemu Kościołowi, temu hierarchicznemu. Już chyba dwa razy we wcześniejszych rozważaniach chciałam biec do Wieczernika. Niby wiadomo po co, ale sama nie wiedziałam, czemu o Wieczerniku myślę już, skoro do Zesłania Ducha Świętego jeszcze trochę czasu...
Dziś patrzę na tę Ewangelię , tym razem pisaną przez św. Jana i ...no właśnie...poprzednie pisane przez innych mówią o tych samych zdarzeniach, a dopiero dziś św. Jan wspomina , że Jezus tchnął w nich Ducha Świętego. Ma to dla mnie dwojakie znaczenie...Kościół mój przez tak poukładane Ewangelie dnia wskazuje mi, jak ślepymi jesteśmy bez Ducha Świętego, jest w nas tyle zwątpień, niedowiarstwa . Ten okres u mnie był baaardzo długi wszakże. Ale dziś , a jest to poruszenie moje, nie każdy musi się z tym godzić, to zostało mi pokazane. Jednocześnie jest to dla mnie potwierdzeniem innych słów Jezusa, gdy mówi, że pożyteczne będzie dla nas Jego odejście właśnie ze względu na Ducha Świętego No tak, uczniowie będąc z Jezusem blisko ciągle myśleli o królestwie Jezusa, ale tym ziemskim, nie rozumieli....
Dziękuję Ci, Panie za to poruszenie dziś....
Św. Tomasz....no cóż, przypadek bardzo częsty dziś, również wśród katolików, kiedyś we mnie też. Nie mogę więc znaleźć siebie w słowach Jezusa :" błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli" , bo raczej jestem w słowach : "Błogosławiona choroba moja , w której mnie przygarnąłeś , Panie Jezu", a to moje słowa . Uwielbiam Ciebie, Panie w tej mojej chorobie!
Odnajduję się jednak w słowach "Pokój wam", o, tak ! W tych słowach jestem i jak ostatnio mam je okazję czytać, to taką lekkość czuję , jak nigdy. .Ty sam wiesz, Panie, jak wsłuchuję się w Twój głos, gdy to wypowiadasz
I dziękuję Ci , Panie Jezu dziś za to, że przynosisz w tych dzisiejszych słowach dary swej męki i zmartwychwstania, dla mnie ten dar pokoju daje ostatnio znać szczególnie , dar umocnienia w wierze i ...proszę, byś nie skąpił mi swoich łask....
Mk 16, 9-15 Chrystus zmartwychwstały posyła Apostołów na głoszenie Ewangelii
Po swym zmartwychwstaniu, wczesnym rankiem w pierwszy dzień tygodnia, Jezus ukazał się najpierw Marii Magdalenie, z której wyrzucił siedem złych duchów. Ona poszła i oznajmiła to tym, którzy byli z Nim, pogrążonym w smutku i płaczącym. Oni jednak słysząc, że żyje i że ona Go widziała, nie chcieli wierzyć.
Potem ukazał się w innej postaci dwom z nich na drodze, gdy szli na wieś. Oni powrócili i oznajmili pozostałym. Lecz im też nie uwierzyli.
W końcu ukazał się samym Jedenastu, gdy siedzieli za stołem, i wyrzucał im brak wiary i upór, że nie wierzyli tym, którzy widzieli Go zmartwychwstałego.
I rzekł do nich: «Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu».
«Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu».
Zwięźle, acz stanowczo mówisz dziś , Panie mój przez św. Marka...
I to do tych , którym w pewnym momencie brakło wiary , że i sobie nawzajem nie wierzyli w to, co jeden do drugiego mówi o Twym Zmartwychwstaniu...
Hmm...Ty Panie wiesz, do kogo mówisz, wiesz, co "z nich wyrośnie", ja patrzę dziś tylko na te słowa i szukam...czegoś wspólnego dla nich wszystkich i widzę tylko ich słabość...Maria Magdalena uwolniona przez Ciebie od złych duchów, uczniowie smutni i płaczący, kobiecie nie uwierzyli, a jakże, toć kobiety potrafią mieć bujną wyobraźnię. Nie chcę nawet myśleć, jak przykro wtedy było Marii Magdalenie...
Kruchość , słabość...to chcesz, Panie mój ratować, a kiedy ratujesz, to nijak nie przylgnąć do Ciebie...
Ja też się kiedyś Ciebie, Panie chwyciłam , jak tonący brzytwy i teraz wiem, dlaczego się tak ostro za mnie wziąłeś , czegoś lepszego nie można było dla mnie zrobić i za to Cię kocham, mój Panie :)
Tylko te Twoje mocno wypowiedziane dziś słowa....teraz ja muszę coś z nimi zrobić...
Czy dla cieniów czynisz cuda?
Czy zmarli wstaną i będą Cię sławić?
Czy to w grobie się opowiada o Twojej łasce,
a w Szeolu o Twojej wierności?
Czy Twoje cuda ukazują się w ciemnościach,
a sprawiedliwość Twoja w ziemi zapomnienia?
Psalm 88,11-13
Przyznaję się, tym Słowem Swoim dziś mnie dodatkowo powaliłeś z nóg...
Maryjo, chodźmy czym prędzej do Wieczernika...