Loading...

Blog użytkownika

Joachim

To że w naszej Ojczyźnie trwa moralny upadek i degrengolada, dla normalnego człowieka nie jest tajemnicą. Każdy to widzi i odczuwa. To wielki dramat. Ale jest KTOŚ , kto jest w stanie temu zaradzić i odwrócić ten stan rzeczy. Jest Nim : ŚWIĘTY STANISŁAW ze SZCZEPANOWA , Biskup i Męczennik, Główny Patron Polski. Jest ON Patronem ładu moralnego . Więc gorąco proszę każdego kto wierzy w świętych obcowanie, aby rozpoczął wołanie -modlitwę do tego Naszego Patrona, o Jego orędownictwo w sprawie odnowy moralnej każdego Polaka i każdej Polki. Niech Jego modlitwa przed Bożym Tronem, wyprosi łaskę naprawy Polskich sumień. 

Joachim Mar 2 '15, 07:57 · Komentarze: 5
Dorota

Mk 9, 2-10 Przemienienie Pańskie

Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i zaprowadził ich samych osobno na górę wysoką. Tam przemienił się wobec nich. Jego odzienie stało się lśniąco białe tak, jak żaden wytwórca sukna na ziemi wybielić nie zdoła. I ukazał się im Eliasz z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem.
Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: «Rabbi, dobrze, że tu jesteśmy; postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza». Nie wiedział bowiem, co należy mówić, tak byli przestraszeni.
I zjawił się obłok, osłaniający ich, a z obłoku odezwał się głos: «To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie». I zaraz potem, gdy się rozejrzeli, nikogo już nie widzieli przy sobie, tylko samego Jezusa.
A gdy schodzili z góry, przykazał im, aby nikomu nie rozpowiadali o tym, co widzieli, zanim Syn Człowieczy nie powstanie z martwych. Zachowali to polecenie, rozprawiając tylko między sobą, co znaczy powstać z martwych.

Tak , Panie mój...jeśli mam Cię naśladować , to i swój Tabor muszę przeżyć...

A to była najdoskonalsza , najbardziej trafna  moja decyzja w życiu, bo bezbłędna...i nie wiem czemu mam  myśl , że to  jak wygrana w toto lotka . Ale w sumie od   myśli o wygranej w tej grze  zaczął się mój pierwszy żywy kontakt z Tobą, Twoja odpowiedź, że kochasz tych maluczkich nie była zbyt wtedy dla mnie pocieszająca, ale to był moment, w którym wiedziałam , byłam pewna, że to Ty  i że Jesteś...

Mówi się "ciekawość to pierwszy stopień do piekła" , moja ciekawość Ciebie zaprowadziła mnie nie tylko na Tabor, ale sprawiła, że ten Tabor nieustannie przeżywam...

Pragnę, Panie Jezu stawać w przedsionku Twej chwały, chcę Ci nie tylko śpiewać i tańczyć  z radością, ale nade wszystko chcę pracować w Twej Winnicy, chcę nieustannie budować ten namiot spotkania z Tobą i dziękować za ten osłaniający obłok...

Tak więc  moja nieustanna prośba :

 

Oczyść serce me,
chcę jak złoto lśnić i jak czyste srebro.
Oczyść serce me,
chcę czystego złota blaskiem lśnić.
Zstąp Ogniu, zstąp,
przyjdź, oczyść serce me.
Pragnę być święty,
Tobie oddany, Panie.
Chcę zawsze być święty, Tobie,
mój mistrzu, na zawsze oddany
gotów, by służyć Ci.

Oczyść serce me,
obmyj swoją krwią, spraw, bym mógł być święty
Oczyść serce me,
z najtajniejszych grzechów oczyść mnie.

 

https://www.youtube.com/watch?v=vJPYrgbyw34

 

Dorota Mar 2 '15, 00:11 · Komentarze: 1
ALEX

Witam. Chciałam podzielić się wrażeniami z Nowenna Pompejańską.Zaczęłam odmawiać 15 lutego.Na początku było dobrze , ale później zaczęły ogarniać mnie potworne złości , nie mogłam też swobodnie dokończyć modlitwy , ale zawsze prosiłam Maryję, aby mi pomogła i była dla mnie wyrozumiała. Wiedziałam tez, że to działanie sił nieczystych, ale się nie poddaję .Mam nadzieję , że to minie.

ALEX Mar 1 '15, 21:33 · Komentarze: 1
aneciak

Nie sluchalam radia, nie ogladalam telewizji za duzo tam tej milosci, naciganej, ale jednak milosci. A ja taka sama, jak kolek, samotne wieczory, samotne soboty, samotne niedziele.

Najpierw myslalam, ze to za kare, ze ja sie nie nadaje do ludzi, do zwiazku. No tak, taka pokaloczona egoistka, ciagle ja i ja. Pozniej bylo oddanie sie innym, ale przeszyte samotnoscia. A pozniej wpadlam jeszcze na kilka innych pomyslow, aby sie zajac czyms, czymkolwiek. A Bog? Bog patrzyl. Nie krzyczal, byl, czasem odchodzil na bok, wtedy uporczywie ja krzyczalam "no co zem znow zrobila, ze sie odsuwasz?" Potem znow rozpacz, ze sama, ze tyle modlitw o meza, o powrot bylego, cuda wianki wymyslalam. A moze to nie chodzi o ilosc? Moze nawet nie o jakosc, moze nawet nie o to by pasc krzyzem i bite 30 minut odlezec? Moze chodzi o chwile, krotka i mala, ale stala. Ta rano gdy sie obudze i przy kawie usmiechnac sie i powiedziec "dobrze, ze jestes" i myjac zeby, wiedziec, ze usmiech moj wcale nie jest beznadziejny, bo taki mial byc, a nie inny. A potem byla znow ciemnosc i lzy i rozpacz i krzyk "no dobrze, to juz bierz wszystko i czas tylko zabierz ta samotnosc" i na ironnie bylo jeszcze samotniej. A moze by tak zaakceptowac, moze ja pokochac, moze poszukac siebie, w tym bolu i rozpaczy znalezc te rany, ktore bola i beda jeszcze chwile bolaly, pomyslec, pomarzyc, znow zaczac sie uczyc, moze zrobic porzadek ze swoim balaganiarstwem. Moze przyjac to, jako dar, ktory ma mnie zmienic, przygotowac na przyszlosc, na siebie, na drugiego czlowieka. Moze juz sie nie zapierac rekami, nogami, nie walczyc z Bogiem, a dac Mu dzialac, powoli spokojnie?

 

aneciak Mar 1 '15, 19:35 · Komentarze: 6 · Tagi: samotność
Dorota

Mt 5, 43-48 Bądźcie doskonali, jak doskonały jest wasz Ojciec niebieski

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Słyszeliście, że powiedziano: „Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził”.
A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych,którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.
Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią?
Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest wasz Ojciec niebieski».

Ja wczoraj wspominam o łasce , a tu dziś Paschalny Deszcz widzę....to znaczy pieśń  taka dziś mi się wyśpiewuje w związku z Słowem...

I powtórzę znów...Ja wczoraj wspomniałam o łasce , a przez moje niedosłyszenie słów proroctwa nade mną kiedyś wypowiedzianych, zaczęłam szukać jak mam te słowa wypełniać. Słowa , które usłyszałam  to - " Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za nieprzyjaciół ( miast przyjaciół) swoich." ...  traktuję je jako widzialną dla mnie łaskę Twoją , Panie.   Cóż, wtedy tak Biblii dobrze nie znałam, pomyślałam, że a nuż tak w niej jest, jeśli słowa proroctwa mają być z nią zgodne.  Choć najpierw mną zatrzęsło , to potem widziałam  sens tej mojej pomyłki , nauczyłeś mnie Panie Jezu błogosławić, a pierwszemu błogosławić zaczęłam byłemu mężowi, no i jest między nami dobrze, a było nieciekawie.  Potem  Maryja pociągnęła mnie do modlitwy za tych, którzy mnie krzywdzą i tych, którzy myślą  czy uważają , że ja robię czy zrobiłam im krzywdę, za tych  o których nie wiem , że  ich skrzywdziłam, a tacy zapewne też się znajdą. . Skutkiem tego mój "nieprzyjaciel" stał się dla mnie bliźnim, bo przecież tego też mnie nauczyłeś, że moim bliźnim jest każdy, kto staje na mej drodze... Niby niewiele mam do zrobienia z tą  miłością do nieprzyjaciół, bo Ty wiesz  i ja wiem , że  a jakże, mam....pozbyć się pierwszych emocji w złych sytuacjach z tymi ludźmi chociażby , również tych tylko  wewnątrz mnie powstających...Słów "przepraszam" czy "przebacz mi" nie brakuje w moich ustach, ale  ...czy zawsze je wypowiadam , gdy może powinnam...?

Ale dziś  zadaję  sobie i Tobie, Panie mój pytanie również....Modlimy się za chrześcijan prześladowanych w Syrii, nigdzie nie widziałam prośby o modlitwę za tych , co ich prześladują , islamistów dżihadystów... czy  powinnam ?. Wszak błogosławieństwo, modlitwa czy post mają ogromną moc... a gdyby tak wielu za nich zaczęło się modlić, choćby ci , co by się nie  obawiali takiej modlitwy , bo to prawie wcielone diabły...Przecież Panie  na zbawieniu każdego Ci zależy...Błogosław im Panie Boże, bo nie wiedzą , co czynią...Trudne to, ale przeszło mi  przez gardło...

Jaki ma być mój deszcz...? Pokora, miłosierdzie i życie w prawdzie...chyba taki...

 

 

 

Dorota Mar 1 '15, 01:44 · Komentarze: 2
Strony: «« « ... 94 95 96 97 98 ... » »»