Asiu bardzo się cieszę ,że Basia zdrowiutka :)))))
Wierzę ,że wszystko będzie dobrze kochana ,wesprę modlitwą .
Ściskam serdecznie
Asiu bardzo się cieszę ,że Basia zdrowiutka :)))))
Wierzę ,że wszystko będzie dobrze kochana ,wesprę modlitwą .
Ściskam serdecznie
Tereska jest bardzo słaba po ostatniej chemii, na szczęście mamy teraz przerwę i 10.02 jedziemy na kontrolną tomografię głowy.
Asiu wiadomo, ze im dłużej dzidzia będzie w brzuchu mamy tym lepiej ale bezpieczeństwo Twoje też jest ważne. Moją drugą ciążę - bliźniaczą - rozwiązano w pierwszych dniach 36 tygodnia i chłopcy przyszli na świat cali i zdrowi, bez większych problemów (po za silną żółtaczką ale to często spotykane u wcześniaków). Jeżeli tak będzie bezpieczniej to zgódź się na wcześniejsze rozwiązanie ciąży. Na pewno wszystko będzie w porządku. Ściskam Cię serdecznie.
Jerzy pozdrów swoją Żonę - oboje jesteście niesamowicie dzielni w tej nierównej walce!
Na pewno jeśli lekarz zaleci wcześniejsze rozwiązanie to trzeba się zastosować bo Twoje zdrowie też jest ważne dla dzieciątka.
Jerzy, pamiętam Tereski sukces ukrojonego chleba! wtedy dołączyłam na forum. To wspaniale że są postępy i rosną szanse na wyzdrowienie! Pozdrów Żonkę serdecznie, życzę Wam samego dobra.
Jeśli z tematu o NP na forum Różańcowym zrobiłam bardziej temat o sobie samej i tak nie powinno być to napiszcie. Ale dostałam tu tyle wsparcia i pomocy dla duszy, nie to co na innych forach gdzie człowiek się tylko dołuje i nakręca. Moja depresja majowa była spowodowana spiralą strachu w którą się wkręciłam czytając zagraniczne fora okulistyczne... Dzięki Bogu i Maryi za NP
A Basia jest na pewno Darem Bożym i błogosławieństwem :)
Dam przykład: mój znajomy jako pokutę otrzymał uczestnictwo w neokatechumenacie. Ta pokuta pogarszała jego stan depresyjny, bo do nk pasował jak pięść do nosa, po prostu nie czuł tej wspólnoty. Dopiero drugi spowiednik zdjął ten nakaz.
Renatko spowiedź przez telefon czy internet jeszcze u nas nie jest możliwa więc szukam kierownika duchowego gdzieś blisko, może jutro mi się uda bo wybieram się do pobliskiego kościoła zakonników w którym już dawno nie byłem. Nie mają parafii tylko dom rekolekcyjny prowadzą.
Jeszcze odnośnie św. ojca Pio, na którego się powołujesz, Jerzy - słyszałam kiedyś na kazaniu, że on mówił, że właściwie powinniśmy prosić Boga tylko o jedno - żeby Go kochać...Na kazaniu różne mądrości można usłyszeć ale nie znaczy że to jest prawda objawiona bo każdy słyszy to co chce usłyszeć. Ojciec Pio co dzień modlił się Koronką którą wyżej zamieściłem o cuda i łaski dla wiernych którzy Go o to prosili. Między innymi wyprosił cud uzdrowienia z choroby nowotworowej p. dr Półtawskiej i dla wielu innych osób.