Loading...

Nowenna za sama siebie | Forum Nowenny Pompejańskiej

Lokalizacja tematu: Forum » Różaniec » Mam pytanie o...
Dorota
Dorota Lut 7 '14, 23:49
Jerzy, ale to właśnie  prawda objawiona , jeśli chcemy się ku Bogu zbliżać , mamy prosić o miłość do Niego, jeśli jej tak naprawdę nie czujemy...
Katechizm mówi:

2083 Jezus streścił obowiązki człowieka względem Boga tymi słowami: "Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem" (Mt 22, 37; Łk 10, 27: "...całą swoją mocą"). Są one 367 bezpośrednim echem uroczystego wezwania: "Słuchaj, Izraelu, Pan jest naszym Bogiem - Panem jedynym" (Pwt 6, 4).
Bóg nas pierwszy umiłował. Miłość Jedynego Boga jest przypomniana w pierwszym z "dziesięciu słów". Przykazania wyjaśniają z kolei odpowiedź miłości, do której udzielenia wobec Boga jest powołany człowiek.


Nie każdy tę miłość ma...nawet ja, która kocham, cały czas o ten dar proszę.


Jerzy
Jerzy Lut 8 '14, 07:49
To jest oczywiste jak 2x2=4 :) Przy każdej modlitwie różańcowej i NP gdy odmawiam modlitwy wstępne to zawsze przed 3x Zdrowaś Maryjo proszę o pogłębienie Wiary, Nadziei i Miłości. I tak traktuję te 3 zdrowaśki jako trzy prośby. Więc modlę się o przymnożenie miłości przynajmniej dwa razy dziennie. Bez miłości do Boga nie ma miłości do ludzi i odwrotnie. 
Weronika Justyna
Weronika Justyna Lut 9 '14, 16:00
Jerzy, uważaj, żeby Cię ta zgryźliwosć nie zjadła od srodka... ("Na kazaniu różne mądrości można usłyszeć, ale nie znaczy, że to jest prawda objawiona, bo każdy słyszy to, co chce usłyszeć"). Oczywiscie nie wykluczam, że cos się temu kaznodziei pomyliło, ale nie zakładam tak i uważam to za mniej prawdopodobne, zwłaszcza że to był kapucyn. Modlitwa ojca Pio w intencjach podawanych przez ludzi wcale nie wyklucza jego przekonania zawartego w przytaczanych słowach - dziwne byłoby raczej, gdyby jej ludziom odmawiał...
Weronika JG
Weronika JG Lut 9 '14, 17:41

Cytat z Weronika Justyna Jerzy, uważaj, żeby Cię ta zgryźliwosć nie zjadła od srodka...

Wydelujcie mnie w razie czego, bo nie w tym rzecz by sie kłócić ale no trudno.....muszę to napisać: Weroniko Justyno- troche pokory by się przydało- to forum katolickie, a nie zebranie jazgotliwych przekupek wszystkiego się czepiających. Tak czytam Twoje wypowiedzi przez ostatnich kilka dni i nie moge sie oprzec wrażeniu, że złośliwośc ,żal i zgryźliwośc Ciebie męczą właśnie , nie Jerzego. Może pomódl sie o dar pokory. 

 Bóg Z Tobą.

 Pozdrawiam.

asia
asia Lut 9 '14, 21:21
Weroniko Justyno, co cie wstrzymuje przed przystąpieniem do spowiedzi?masz jakąś przeszkodę nie do pokonania? Bo jesli nie i z wlasnej nieprzymuszonej woli pozbawiasz sie laski uswiecajacej i zamykasz sobie drogę do przyjecia PanaJezusa do serca, to współczuję i przyznaje że nie pojmuje. Jestes bardzo oczytana i mądra ale teoretyk... a idź do spowiedzi, zasmakuj w Bozej Łasce i wtedy coś napisz, może wtedy bedzie to coś z miłością i zrozumieniem.... a nie tylko krytykancki slowotok :(
Jerzy
Jerzy Lut 9 '14, 21:43
Weroniko Justyno - może jednak powinnaś iść do spowiedzi ??? Oceniasz innych tylko jakoś swojej grzeszności nie dostrzegasz. 

Pisałem o tym wielokrotnie że nie lubię wszelkich bezkrytycznych skrajności więc nie zgadzam się że mamy modlić się "tylko o...". Każdy ma prawo się modlić (nawet największy grzesznik) i nie lubię odbierania komuś prawa do tego żeby się ktoś modlił ani zmuszania żeby się modlił o to co się komuś podoba. Każdy z nas modli się w swojej intencji i nikt nie ma prawa mu narzucać innej ani zabraniać modlitwy w tej intencji jaką sam sobie wybrał. Na tym polega wolna wola dana nam przez Boga. 

Weronika Justyna
Weronika Justyna Lut 9 '14, 21:57
Weroniko, na tym katolickim forum jestem jednogłośnie potępiana za obronę autorytetu spowiednika, i to nieraz w sposób godny właśnie rzeczonych przekupek, mimo że posługuję się argumentami z nauki Kościoła. Parafrazując słowa Pana Jezusa: jeśli źle napisałam, wykażcie, co jest źle, a jeśli dobrze, to czego chcecie ode mnie? Nie zamierzam też pomijać milczeniem pełnego wyniosłej pogady stosunku Jerzego do kapłanow, którym ciągle tu epatuje. Szkoda, że widzicie pychę tylko u tego, kto wyłamuje się z Waszego koła wzajemnej adoracji... A jeżdżenie po mnie wśród słodkich słów o miłości itd. tak Wam w smak... I szkoda, że nie ma na tym forum kapłana.

Asiu, dobrze że Ty za to piszesz z miłością i zrozumieniem... Pozwól, że nie będę Ci się tutaj spowiadać - zwłaszcza że napisałam już, co mnie wstrzymuje, sądzę, że wystarczająco jak na nowe forum internetowe. Wiedz zresztą, że nie sądzę już siebie, więc nawet nie byłabym w stanie odpowiedzieć na Twoje pytania, choćbym chciała. Z Bogiem.
Weronika JG
Weronika JG Lut 9 '14, 22:15

Weroniko- Justyno ,Twoja wypowiedź tylko utwierdziła mnie w przekonaniu ,że mimo swego wielkiego oczytania zachowujesz sie jak dziecko bładzące we mgle.....



Idź do spowiedzi:))

Edytowany przez Weronika JG Lut 9 '14, 22:17
Jerzy
Jerzy Lut 10 '14, 00:42
A123 - a gdzie ja pisałem o modlitwie o zło czy grzech. Mówiłem o modlitwie o uzdrowienie fizyczne lub duchowe, o miłość taką ludzką czyli znalezienie męża czy żony itp. Nie zgadzam się że mamy modlić się tylko o miłość do Boga. Wiadomo doskonale że Bóg ma być na pierwszym miejscu i miłość do Niego ale człowiek ma pragnienie również miłości takiej zwyczajnej rodzinnej choćby po to żeby móc razem się modlić. Gdy pisałem że tę NP odmawiam z Tereską to Rita napisała że ... 
Iwona
Iwona Lut 10 '14, 10:17
Aniu z tym wyjatkiem o grzech to nie jest tak do konca ja to przezylam modlilam sie Bog mnie wysluchal pozniej zylam w zwiazku niesakramentalnym zylam w grzechu.Ale no wlasnie te 2 lata dokonaly rewolucji w moim zyciu i teraz wiem na pewno, ze juz nigdy nie  zdecyduje sie na takie zycie .Rozmawialam z ksiedzem i on powiedzial mi ze Bog dopuszcza grzech, zeby wyniesc z niego jakas nauke .Tak tez bylo w moim przypadku.
Jerzy
Jerzy Lut 10 '14, 15:00
Cytat z A123 I jeśli możesz to dokończ swoją wypowiedź, bo wielokropek nic mi nie mówi :(

Rita

Tak ja zazdroszczż ze ja nie mam z kim odmawiać NP.
Starsznie samotna jestem.
A jak sama będę mieszkać to już wogóle .Oswajam się z tą myślą.Eh.


Chodziło mi o to że każdy nawet jak jest blisko Boga to pragnie być blisko kogoś tu na ziemi. Więc nie można ograniczać ani potępiać tych co się modlą w takich intencjach. I nie muszą to być złe intencje ani grzeszne. 

asia
asia Lut 10 '14, 18:19
moi drodzy prosze was bardzo o modlitwę... od dwóch tygodni przeżywam cięższe chwile związane ze stanem moich oczu, staram sie ze wszystkich sił ale jest mi trudno przechodzić nad tym do porządku dziennego, czuję że wciąga mnie znów spirala strachu... codziennie modlę się na Różańcu i do mojej ukochanej Św. Rity, traktuję tą modlitwę jak barykadę przed złem ale wciąż mam chwile załamania i płaczę... czuję ewidentne pogorszenie stanu mych oczu, nie wiem co mam robić, lekarze mnie nie rozumieją, bo mętów nie da się "zbadać" jak np wady czy ciśnienia w oczach... tylko ja wiem co widzę i jak widzę :-( boje się co będzie po porodzie, dwa razy miałam depresję poporodową, co będzie teraz jak dojdzie problem oczu??? nie mogę sobie tego wyobrazić.... na dodatek uświadomiłam sobie że modlitwa wypowiadana ustami a modlitwa sercem to dwie różne rzeczy, nie umiem tej drugiej, wciąż powtarzam naokrągło "Jezu ufam Tobie, troszcz się Ty" ale to nie pomaga a więc to nie moje serce mówi....

boję się o Basię, bo nie mogę się uspokoić a gin powiedział że gdy płaczę to ona płacze razem ze mną, jestem zła na siebie że nie umiem zapanować nad tym... jak mam uwierzyć że to chwilowe pogorszenie, ze wbrew wszystkiemu wszystko się poprawi i nie będę myślała o mętach i nie będą mi przeszkadzały? paradoksalnie w ciągu dnia gdy najbardziej cierpię z ich powodu jakoś się trzymam, a wieczorem gdy mam ulgę bo jest ciemno, wtedy się rozklejam, jestem zmęczona całym dniem walki, noszenia maski przy ludziach.... nie umiem tak żyć :-(

Besia
Besia Lut 10 '14, 18:42

Asiu pomodlę się kochana .

Ściskam serdecznie

Weronika Justyna
Weronika Justyna Lut 10 '14, 21:14
A123, dziękuje za słowa wsparcia w sprawie spowiedzi. A także w sprawie konfliktu tutaj - to pocieszające, że jednak toczą się tu jeszcze jakies spory;) Renato, przyjmuję do wiadomosci, że Ty stosujesz takie kryterium - ale z własnego wyboru i na własną odpowiedzialnosć: nie pisz, że wszyscy tak robią, bo są też ludzie, którym chodzi o prawdę, a nie o to, kto ją mówi. I tylko w tym celu napisałam Wam prawdę o swoim stanie - żeby nie robić tutaj za jakis autorytet, zwłaszcza że ludzie łatwo przypisują mi jakies "wielkie oczytanie" - doprawdy nie wiem, dlaczego, bo wcale go nie mam, cytowałam podstawowe rzeczy. A jesli ktos chce wykorzystać tę prawdę do zdyskredytowania mnie, jak Ty robisz od początku, to jego sprawa i o nim swiadczy. Weroniko - Twoja wypowiedź tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że chyba rzeczywiscie nie masz nic rzeczowego do napisania w temacie... I daruj sobie ten usmieszek, bo jest wyjątkowo bezczelny... Widzę, że to jest chyba najlepszy sposób poznania człowieka - okazać mu swoją słabosć i zobaczyć, co z tym zrobi...

A123, nie jest irracjonalnym pouczanie kogos o grzechu, samemu żyjąc w stanie grzechu, bo wszyscy zmagamy się z grzechem - a brak reakcji z mojej strony, kiedy już znalazłam się na tym forum i przeczytałam wątek, byłby grzechem zaniechania. Prawda broni się sama - jesli ktos jest przekonany o swoich racjach, to powinien umieć ich obronić bez posiłkowania się wyciąganiem mojej słabosci; i bez tych wszystkich podsumowań mojej osoby i morałów. Człowiek pokorny nie mówi drugiemu z góry, żeby nabrał pokory...

Jerzy, czemu twierdzisz, że nie dostrzegam własnej grzesznosci? Wymyslasz sobie różne złe rzeczy na temat ludzi i walczysz z nimi z całą zaciętoscią... I o jakim zabranianiu czy zmuszaniu do czegokolwiek piszesz? W chrzescijaństwie wszystko jest dobrowolne, bo "nie otrzymaliśmy przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojaźni, ale otrzymaliśmy ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: Abba, Ojcze!". Chcę Ci powiedzieć, że to ja na tym forum (jako jedyna) broniłam prawa do modlitwy o odwzajemnienie swojego uczucia osoby, która zwróciła się do Was z wątpliwoscią z tej sprawie i jej intencja została wręcz wysmiana (niestety nie pamiętam tytułu wątku i nie mogę go odkopać, więc nie wiem, jak się dalej potoczył). Ale tutaj chodzi o stosunek do sakramentu spowiedzi, a wolna wola polega na możliwosci wyboru posłuszeństwa lub nieposłuszeństwa. Nie pojmuję tego, że osoba, która zwierza się na katolickim forum z trudnosci w przyjęciu słów spowiednika, nie tylko nie słyszy ani jednego słowa zachęty do ufnego posłuszeństwa mu (ze względu na Chrystusa!), ale jeszcze ktos osmiela się wchodzić w tę sprawę przeciwko spowiednikowi i to w postawie lekceważenia, kwestionować jego powołanie i też nikt go nie upomina, natomiast rzucacie się na tego, kto to robi... Jerzy, sytuacja jest ewidentna i każdy ortodoksyjny kapłan przyznałby mi w tej sprawie rację - postaram się zresztą, żeby ktos taki tutaj wszedł i przeczytał wątek.

Asiu, radziłabym Ci porozmawiać z psychologiem, bo to już zakrawa na jakąs nerwicę czy stany lękowe - wykończysz się! A kto wie, czy choroba oczu też nie jest częsciowo na tle nerwowym... Jest taka książka (znam tylko fragment) Małgorzaty Baranowskiej "To jest wasze życie. Być sobą w chorobie przewlekłej" - myslę, że pomocna w każdej chorobie; autorka pisze z własnego doswiadczenia (nie pod kątem wiary). Może modliłabys się psalmami? Tam są wszystkie ludzkie emocje. I słowami Chrystusa z Góry Oliwnej... Wtedy Anioł Go umacniał! Wszystko jest łaską, każde doswiadczenie jest po to, by nas rozwinąc - a krzyż jest własnie tym, czego nie chcemy i czego się boimy... Ale on jest po to, żeby Cię wywyższyć i ubogacić, a nie przeciwko Tobie - tak jak nie były przeciwko Tobie słowa spowiednika (czy nawet mój "krytykancki słowotok")... Czy nie byłoby lepiej ofiarować swoje cierpienie w czyjejs intencji - chociażby Basi? Pan Jezus przecież da Ci siłę - poprzez Maryję. Dar męstwa otrzymałas nieodwołalnie na bierzmowaniu, wraz ze wszystkimi pozostałymi darami! Może spowiednik wiedział, co robi, uderzając własnie w ten Twój czuły punkt... A w każdym razie Pan Jezus wiedział. Ominęłas to, poszłas dalej swoją drogą, ale nie znajdujesz na niej spokoju, bo jest wyznaczana Twoim strachem. Pod pewnymi względami jestesmy w podobnej sytuacji...

Z Bogiem.
Jerzy
Jerzy Lut 10 '14, 21:39
Asiu za chwilę pomodlę się za Ciebie i Twoje dzieciątko. Duchowo przytulam Was do swojego serca i dzielę się z Wami moją Wiarą, Nadzieją i Miłością. Zaraz skończy się Teresce kroplówka więc gdy ją odłączę będę mógł się poświęcić modlitwie. Pomyśl o 22-ej że wszyscy się modlą dziś tylko za Ciebie i Basię. 
Iwona
Iwona Lut 11 '14, 07:56
Weroniko Justyno jak niewiarygodne sa dla mnie Twoje wypowiedzi w aspekcie braku laski uswiecajacej.Gdyby mi zlodziej mowil nie kradnij obdarzylabym go chyba tylko usmiechem.
Iwona
Iwona Lut 11 '14, 09:29
Aniu to chyba bylo jej marzenie nie palic.
Iwona
Iwona Lut 11 '14, 09:36
Weroniko Justyno a to dla Ciebie chyba opatrznosc Boza podsunela mi ten cytat

Nikt nie zapala innych, jeśli sam nie płonieo. Jan Góra OP

z książki ... Znaczy ksiądz


Weronika Justyna
Weronika Justyna Lut 11 '14, 21:55
Tym między innymi różnią się dzieci od dorosłych. Nic nie próbuję wynagradzać swoimi wpisami, po prostu piszę, co uważam, bo to dla mnie oczywisty obowiązek, a Wy zrobicie z tym, co chcecie - możecie albo rozważyć argumenty bez względu na osobę i poszukać prawdy, albo zajmować się niegodnością mojej osoby, jeśli wolicie - Wasz wybór i Wasze sumienie...
Weronika Justyna
Weronika Justyna Lut 11 '14, 21:56
Ale dziękuję, A123...
Strony: « 1 2 3 4 5 6 7 8 »