Loading...

Nowenna za sama siebie | Forum Nowenny Pompejańskiej

Lokalizacja tematu: Forum » Różaniec » Mam pytanie o...
Iwona
Iwona Lut 12 '14, 09:00
"Kto wierzy w Chrystusa, dotyka Go" - mówi św. Augustyn.
Weroniko Justyno zycze Ci tego  "dotkniecia"
Weronika Justyna
Weronika Justyna Lut 12 '14, 21:54
Dziękuję za tytuł, A123. I za Twoje życzenie, Iwono. Doświadczam niezwykle głębokich dotknięć... "Gdzie wzmógł się grzech, tam tym obficiej rozlała się łaska"... A jutro wypowiem się możliwie wyczerpująco w całej sprawie tego wątku, bo widzę, że ni w ząb się nie rozumiemy. Z Bogiem.
Dorota
Dorota Lut 12 '14, 23:17
Hmmm ...przeczytałam cały wątek i chyba muszę coś napisać....
Widzę tu Asię o ogromnych problemach , którą nasz Pan doświadcza i której brak tylko ufności, co jest poniekąd zrozumiałe.
Widzę Weronikę Justynę, którą Pan niezwykle prowadzi do pięknej, szczerej spowiedzi i jestem pewna , że wybrał dla niej najpierw wspaniałą drogę  zrozumienia wielu prawd , które  przez zwyczajnych ludzi nie są do przyjęcia nawet, a co dopiero do zaakceptowania.
Ten płomień miłości , dotyk Boga  wyczuwam właśnie w tych dwóch osobach.
Widzę tu dar rady a może i nawet autorytet nauczania inspirujący do dobrego działania w Marku, który daje dobrą wskazówkę.
Niestety nie widzę tu tego , co nazywa się kierownictwem duchowym, które polega na tym, aby słuchać danej osoby,pytać ją  i radzić i  aby pozwolić Duchowi Świętemu w danej osobie działać i jedynie reagować wtedy , gdy widzi się , że osoba zmierza w złym kierunku .
Widzę natomiast totalny osąd , ocenę osoby , której duszy tak naprawdę nie znamy, nie znamy jej wrażliwości, jej delikatności. Ja mówię temu basta!
I możecie mnie ukamieniować...
Monika
Monika Lut 13 '14, 08:49
Asiu jak się czujesz ?
Iwona
Iwona Lut 13 '14, 10:03
Dorotko mnie bardzo wrecz oburzyla forma wypowiedzi Weroniki Justyny .Nauczaj ,radz ,pouczj ale z miloscia a w wypowiedziach Weroniki Justyny wyczuwalam wrecz zajadlosc.Pokora to jest chyba uczucie, ktore sobie wypracuje po spowiedzi.Moje zadanie i moje wylacznie odczucie.Nieraz byly tutaj prowadzone spory ale zupelnie w innym "duchu"
asia
asia Lut 13 '14, 12:07
Doroto, dziękuję za Twoje BASTA, był potrzebne i na pewno się przyda..... tyle jest mądrości na ostatnich trzech stronach tego tematu, tyle dobrych rad, ale nie do końca w tonie jak należy :-( Masz rację pisząc że brak mi ufności, ale staram się pracować nad tym, modlę się modlitwą zawierzenia i czekam aż zamkną mi się usta a otworzy serce. Ale po ludzku trudno to ogarnąć, jest strach (chociaż teraz już niewielki) że moje schorzenie mnie nie opuści, niepewność, brak pomocy od lekarza który nie rozumie itp.... tym bardziej staram się zawierzyć Jezusowi całkowicie bo oprócz Niego nikt mojego problemu nie rozgryzie. Im więcej się modlę tym więcej mam myśli że to minie, że to przejściowe i nie na całe życie. 

Weronika Justyna, nie miałam ochoty pisać ale poczułam się bardzo źle gdy zdiagnozowałaś u mnie nerwicę i wysłałaś do psychologa - nie o to prosiłam. 


Moniko, fizycznie jest ok choć już ciężko, czuję jak Basia jest niziutko i bardzo uciska, z bólem zmieniam pozycję w spaniu i nie mogę daleko spacerować. Psychicznie - panuję nad sobą dzięki modlitwie. We wtorek byłam na Mszy z namaszczeniem chorych, u Komunii, wczoraj byłam na rozmowie u pewnego księdza. Bardzo mi pomogła, ksiądz na koniec pomodlił się nade mną i wzmocniłam się duchowo. Czekam na czas porodu i na wyzdrowienie. Coraz bardziej zaczynam w nie wierzyć. Barykaduję się Różańcem i Sakramentami przed złem i załamaniem i udaje się, Bóg mnie chroni, chwilowe kłopoty ze snem minęły, nie czuję fizycznie stresu i strachu jak wcześniej (u mnie były to kołatanie serca i ogień i ramionach, skurcz żoładka) i staram się o pogodę ducha. Przetrzymam to. Dostałam też od księdza "zadanie" - do dnia operacji codziennie postarać się spędzić w kościele ok 10 minut w ciszy, rozpocząć i zakończyć znakiem Krzyża Sw ale nic poza tym nie mówić tylko zupełnie się wyłączyć. Poza tym jestem przejęta porodem, co noc śni mi się Basia, za trzy tygodnie będzie już ze mną... :-)

pozdrawiam wszystkich i dziękuję serdecznie za Waszą modlitwę, bardzo bardzo dziękuję!



marek
marek Lut 13 '14, 12:11
Nikt chyba nie wątpi, że my, bracia i siostry katolicy, życzymy sobie jak najlepiej. Choć nie jesteśmy nieomylni, nie jest błędem nasza dobra wola, a mamy ją wszyscy. Zawsze mimo sporów bądźmy gotowi na spotkanie się RAZEM w niebie w każdej chwili, przed naszym Panem, w zgodzie. 


Zamiast napisać coś za dużo, lepiej pomodlić się chwilę w ciszy za tę drugą osobę. Zamykam na razie temat, bo obie strony sporu alarmują mnie w PW o potrzebie korygowania wypowiedzi drugiej osoby. 
Bądźmy dobrej myśli, emocje niech stygną, a wiara niech się w nas wrze!

marek
marek Lut 14 '14, 20:50
Odblokowałem temat ze względu na Asię. 

Dyskutantów w sprawie spowiedzi proszę o umiar lub aby może założyć osobny wątek.

asia
asia Lut 15 '14, 16:50
serdecznie dziękuję! :-)
asia
asia Lut 25 '14, 20:28
Kochani
jeszcze 7 dni i jadę przywitać się z córeczka. Chyba że zdecyduje się sama przyjść wcześniej. Nie mam nic przeciwko jestem gotowa. Wyczekuję dnia porodu jak wybawienia mając nadzieję że od tego czasu coś zacznie zmieniać się w moich oczach na lepsze. .. bo na razie jest coraz gorzej. Walczę, modlę się, obecnie jestem w trakcie odprawiania nowenny do Matki Bożej Gidelskiej, oczywiście Różaniec i setki westchnień do Boga w ciągu dnia. ..każdy dzień jest walką. nie jestem tak załamana jak w maju tylko dlatego że ufam że mogę oczy naprawdę naprawią się po porodzie. Proszę Was o wsparcie modlitewne. ..
Beti przepraszam że nie odpisuje na priv ale chwilowo internet mam tylko w telefonie a z tel jak piszę to nie mogę wysłać prywatnej wiadomości nie wiem dlaczego. ..
Besia
Besia Lut 25 '14, 20:34

Asiu pamiętam o Tobie w modlitwie i o Basi .Oj już niedługo maleństwo przyjdzie na świat ;))))

Bożena
Bożena Lut 25 '14, 22:32
Asiu, wszyscy czekamy na Was :)))))))
Weronika JG
Weronika JG Mar 1 '14, 16:06
:)))Własnie
asia
asia Mar 4 '14, 18:32
Witajcie
3.marca urodził się cud mojej Nowenny Pompejanskjej -Barbara Rita. Jest zdrowa i śliczna i dziękuję za nią Bogu choć masakryczny stan moich oczu odbiera mi pełną radość z sytuacji urodzenia tak ślicznego dzieciątka a jestem zbyt słaba by szturmować Niebo żyję nadzieją że wyjdę z tego i będzie lepiej choć boje się że skoro Bóg daje nam według tego jak mocno wierzymy to niewiele otrzymam naprawdę się boję tak po prostu... Jezu ulituj się nad moimi oczami! !!
Jerzy
Jerzy Mar 4 '14, 18:44
Przytul i pocałuj od nas to swoje szczęście a my duchowo również ją przytulamy i modlimy się o Wasze zdrowie. Na jutro postanowiłem post o chlebie i wodzie oraz modlitwy. Obiecuję że będą tam również ujęte intencje o Twoje zdrowie. 
Monika
Monika Mar 4 '14, 19:12
Asiu bardzo się cieszę, że Basia przyszła szczęśliwie na świat. Niech Maryja otacza Ją i Ciebie swoją nieustanną opieką. Będę pamiętać o Tobie w modlitwie. Ufaj Panu a On na pewno nie zostawi Cię w Twojej chorobie. 
Besia
Besia Mar 4 '14, 20:55
Asiu gratuluję ,niech Pan Bóg Wam błogosławi .
Bożena
Bożena Mar 5 '14, 00:26
Asiu, tak się cieszę, wszyscy czekaliśmy i....doczekaliśmy się. Bożej opieki Wam życzę :)
asia
asia Mar 8 '14, 11:09
witajcie kochani

jesteśmy z Basią od czwartku w domu. Moja trzecia operacja przebiegła pomyślnie, nawet nie przydała się zamówiona krew. Odczuwam wszystko dotkliwiej i dłużej niż po poprzednich cesarkach ale w końcu się zagoję! Basia jest przecudowna. Karmię ją sama, i mam nadzieję że tak zostanie. Nie udało mi się to u starszych dzieci... teraz modlę się codziennie by wytrwać i by ominęła mnie poporodowa depresja przez którą przeszłam dwa razy... teraz chyba nie będę miała na nią czasu.

w szpitalu jeszcze, gdy nie mogłam wstac po operacji, gdy byłam myta przez pielęgniarkę a wstałam w koncu z wielkim bólem i wysiłkiem a po sali mogłam zrobić tylko kilka kroków zgięta wpół, przyszli mi na myśl chorzy obłożnie którzy doświadczają takiej niemocy na codzień. Ja odczułam to przez kilka dni, a przecież są tacy którzy nie dosyć że są przykuci do łóżek, to na dodatek cierpią bóle i być może są osamotnieni, zdani na łaskę i niełaskę nie zawsze życzliwego personelu medycznego.... wszystkich ich sobie wyobraziłam tak wyraźnie jakby ktoś celowo postawił mi ich przed oczami. Wtedy postanowiłam przez Wielki Post modlić się za chorych ofiarując moje psychiczne cierpienie związane z oczami w ich intencji. Na razie jest to jeden dziesiątek Różańca ale chciałabym by była to cała część Różańca dziennie i od poniedziałku chcę spróbować. Odmawiam już jedną część i boję się że zacznę klepać ale chcę się postarać. Powiedziałam Jezusowi że moje męty nie są już moje, że należą do Niego i żeby przyjął je za chorych a ja przez cały Wielki Post nie będę modliła się w intencji mojego własnego uzdrowienia. Postaram się też nie skarżyć nikomu ani nic nie wspominać na ten temat.

A oto Basia jeszcze w szpitalu:


asia
asia Mar 8 '14, 11:13
Zapomniałam o bardzo ważnym: serdecznie wam wszystkim dziękuję za modlitwy za mnie, poprzedniego posta 4.marca napisałam w wielkim dołku a następnego dnia odczułam mocno siłę Waszej modlitwy. Jak to dobrze że jesteście i jest takie forum.
Strony: « 1 2 3 4 5 6 7 8 »