Już jest nowy numer:
Z O B A C Z !
Dziś był ostatni dzień nowenny w intencji tego aby Krzysiek powrócił. 54 dni minęły, dokładnie tyle czasu jestem sama. W tym czasie przechodziłam przez różne stany. Nie zostałam wysłuchana. Krzysiek nie daje żadnych znaków jakby żałował decyzji. Nie wiem czy to odpowiednia pora na świadectwo, ale chyba najlepsze świadectwo to chyba to że jestem nadal wśród żywych. Już nie myślę o odebraniu sobie życia, chociaż to co jest teraz normalnego życia nie przypomina. Polubiłam nadgodziny. Nie powiem że jest dobrze bo nie jest. Wciąż cierpie ale czy go kocham....już tego nie umiem powiedzieć tak pewnie jak wcześniej. Okropnie się boję że nie będzie mi dane zostać matką i żoną. Ostatnio w Kościele popłakałam się na widok bawiącej się dziewczynki....Jutro rozpoczynam nowennę, w intencji wzajemnej miłości chłopaka z którym założę rodzinę. To była ostatnia nowenna w intencji Krzyśka
Moja Tablica