Loading...

Blog użytkownika

Joanna
Kochani!!!


Już teraz błogosławię wszystkim którzy to przeczytają. 

Poznałam dziś w kościele, na adoracji Krzysia.Został ze mna na rózancu i mszy swiętej. Potem powiedział mi swoją historię jak i o tym, że zamierza dziś popełnić samobójstwo...Spędziłam dziś z nim sporą część dnia. Rozmowy o moim życiu, o Bogu, czas świadectwa, otwartości serca. Niedawno się pożegnaliśmy (przyp.: u mnie nadzieja, ze tylko do poniedziałku). Błagam o modlitwę za niego , by Bóg go ocalił i nie pozwolił mu odebrać sobie życia!!!! To młody człowiek, ma dopiero 34 lata..


PS 23


Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego. 

Pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach. 

Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć: 

orzeźwia moją duszę. 


Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach 

przez wzgląd na swoje imię.

Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, 

bo Ty jesteś ze mną. 


Twój kij i Twoja laska są tym, co mnie pociesza. 

Stół dla mnie zastawiasz wobec mych przeciwników; 

namaszczasz mi głowę olejkiem; mój kielich jest przeobfity.

Tak, dobroć i łaska pójdą w ślad za mną przez wszystkie dni mego życia 

i zamieszkam w domu Pańskim po najdłuższe czasy.


Ten psalm przewijał się przez całą naszą rozmowę, niczym refren. 

To jedyna jego modlitwa...


KRZYŚ już nie ma sił wołać..

Nie ma sił do walki i motywacji do życia...

BOŻE, RATUJ......+|



Joanna Wrz 26 '15, 22:31 · Komentarze: 8
Jerzy

Dziś rano minęło cztery miesiące od chwili gdy opuściła nas moja Tereska. Zaraz jedziemy ją odwiedzić, Zmówcie modlitwę o spokój jej duszy +  Tu na tle klifów na wybrzeżu morza Celtyckiego.

Jerzy Sty 25 '15, 13:33 · Komentarze: 8 · Tagi: modlitwa, irlandia, klify
Magdalena

Jutro mam  rozmowę o pracę (a szukam już bezskutecznie od roku) i choć teraz jest szczególny czas to trudno skupić myśli  nad czymś innym. Proszę o modlitwę żeby mnie nerwy nie zjadły bo to mój największy problem niestety :)

 

Magdalena Lis 2 '14, 13:00 · Komentarze: 8
marek
Przepraszam że tak późno, ale tyle spraw się zwaliło na głowę, że ze zmęczenia padam. No więc byliśmy w Pompejach na święcie Królowej Rózańca Świetego, w sumie 4 osoby. 

Przyjechaliśmy tam w czwartek 4 października i od razu udaliśmy się przed Tron Królowej Rózańca :) Potem spotkaliśmy się w bazylice pompejańskiej z osobami, z którymi mamy tam kontakt – z redakcji  "Rosario". Sporo rozmawialiśmy, widać, że Włosi sa lekko zaskoczeni popularnością nowenny pompejańskiej w Polsce, ale to zaskoczenie jest bardzo pozytywne. Pokazalismy im trzeci numer KRŚ i opowiedzieliśmy o  historii w Sulejowie, która jest opisana w tym numerze. Zamurowało ich, więc to ukaże się w wydaniu włoskim "Rosario"  :) 

Potem otrzymaliśmy od nich relikwie bł. Bartola Longa dla nas wraz z certyfikatem autentyczności. To  nas kompletnie zaskoczyło, bo przyjechaliśmy z listem  z prośbą o relikwie do jednej z parafii w Polsce. Ale dali je mi osobiście, mówiąc, że inni muszą poczekać i że są marne szanse! To nas zastanowiło, przecież takiego "skarbu" nie można trzymać w domu! Dlatego podjęliśmy wspólnie decyzję, żeby przekazać relikwie do jednej z parafii w Polsce, na razie nie ujawnię jeszcze, do której. Trzeba najpierw porozmawiać z proboszczem.

Do tego czasu planuję pielgrzymkę z relikwiami po parafiach w Polsce, sprzedawać książki o bł. Bartolu, by za zarobione pieniądze kupić porządny relikwiarz.

W piątek było wspomnienie bł. Bartola Longa z procesją, na którą się niestety nieco się spóźniłem. Tego dnia odwiedziłem grób św. Andrzeja Apostoła w pieknym Amalfi. Po procesji było jak zwykle gorące przemówienie abp. Carlo Liberatiego oraz sztuczne ognie :) Uczestników było nieco mniej niż zwykle. Ale było paru Polaków i siostry zakonne - Polki - z Pompejów.

Następnego wieczora zaczęła się noc modlitwy. Bazylika była pełna, ale niestety Włosi lubią rozmawiać nawet w kościele. Panował więc spory hałas. Dopiero po północnej Mszy świętej wielu udało się do domów i nieco się przerzedziło, można było usiąść w ławce. Niestety, w zmęczeniu i nie rozumiejąc włoskich modlitw, nie wytrwałem do rana...

Następnego dnia o 10.30 tłum Włochów zalał plac przed bazyliką. W sumie kilkadziesiąt tysięcy osób przewinęło się tego dnia przed kościół. Po Mszy św., w południe biskup odczytał Suplikę do Królowej Różańca Świętego. To piękny, podniosły moment, cieszę się, ze dane mi go było przeżyć w tym miejscu! I że tak wiele razy odwiedzałem Królową Różańca z Jej Królem na kolanach w pompejańskim sanktuarium.

To tylko część wieści. W kolejnych dniach będę umieszczać tutaj zdjęcia i nagrania wideo, które udało mi się zrobić. 

A osoby z Poznania zapraszam do uczczenia relikwi! Albo u mnie, albo w najbliższy piątek na Świętej Górze w Gostyniu! Zob. tutaj: 
Czuwanie różańcowe w Sanktuarium Matki Bożej Świętogórskiej Róży Duchownej
marek Oct 10 '12, 20:17 · Komentarze: 8 · Tagi: pompeje, noc modlitwy, bartol longo, relikwie
Strony: «« « ... 16 17 18 19 20 ... » »»