Już jest nowy numer:
Z O B A C Z !
Gdy po dzisiejszym obiedzie który oficjalnie zakończył mój post mogłabym bezkarnie siegnąć po upragnioną pszenną bułkę i żółty ser, zupełnie nie mam na to ochoty. Z tgo wniosek, że podczas postu były to tylko pokusy które napotykałam. Czuję że nie mogę teraz sięgnąć po WSZYSTKO co jadłam przed postem. Mam jasne założenia i zamierzam sie ich trzymać:
1) jeść jak najwięcej potraw na bazie roślin
2) jak najwiecej produktów tworzyć sama, nie kupowac przetworzonej pozaykanej w pudełka żywności
3) sama będę piekła mięso do chleba (mąż się domaga wędlin :-))
4) z mięsa będę jadła drób z zaufanego źródła, niezbyt często i nie smażony
5) jajka i ryby - na równi z miesem. Jajka tylko wiejskie, chociaż od dawna nie jem innych
6) w miarę możliwości zrezygnuję z nabiału
7) chcę zupełnie zrezygnować z cukru a dzieciom możliwie ograniczyć (już przestałam im słodzic herbatę, nawet nie zauwazyły!!)
8) będę sama piekła chleb. Mam w lodówce zakwas własnej roboty (Bogusiu dziękuję!!) i będę mogła go użyć za 4 dni, tymczasem próbuję przepis na chleb na drożdżach, mąkę mam orkiszową pełnoziarnistą prosto z młyna
9) codziennie zamierzam zjeść surówkę i porcyjkę czegoś kiszonego (sama robię kwas buraczany, chcę zrobić kapuściany, ogórków kiszonych mam w bród)
10) na obiady będę gotować przeważnie warzywne lub probiotyczne zupy bez miesa lub jednogarnkowe dania z warzyw bogatych w białko oraz kasz.
po co to wszystko piszę? żeby za jakis czas zweryfikować..... samą siebie.
no i liczę po cichu, że i na oczy taka dieta będzie zbawienna, mimo że niby taka to beznadziejna sprawa.....
KIM JEST ZŁY DUCH? Odpowiadając na to pytanie egzorcysta zaczął od początku. - "Diabły wzięły się z buntu aniołów, kiedy Bóg przedstawił im wizję przyszłości. Powiedział, że człowiek zdradzi Boga, a Bóg dla jego ratowania stanie się człowiekiem. Aniołowie nie chcieli służyd takiemu Bogu. To tłumaczy ich wściekłą nienawiśd do ludzi" - wyjaśniał kapłan. Odpowiadając dalej tłumaczył, że upadłym aniołom nie jest lżej dlatego, że ściągną do piekła częśd ludzkości. - "Diabelska radośd polega na tym, że tym ludziom będzie gorzej i to jest dla nich pociecha. Złe duchy to doskonała nienawiśd, nie ma w nich kszty litości, miłosierdzia czy współczucia. Dla nich radością jest dopaśd słabego człowieka i go dobid. A człowiek ma prawo prosid o modlitwę do Boga o uwolnienie od złych duchów" - przypominał ks. Rajchel. Egzorcysta niedawno przekonał się, że złe duchy nie tylko nienawidzą ludzi, ale i siebie wzajemnie. - "Jakieś dwa tygodnie temu podczas modlitwy jak już duchy solidnie dostały usłyszałem od jednego z nich: TEN GŁUPEK LUCYFER UCIEKŁ, A NAS TU ZOSTAWIŁ SAMYCH I CO MY MAMY ROBID" - wspominał. – "Także jeśli sataniści sądzą, że są przyjaciółmi szatana, to im ich komputery całkiem nawaliły, bo szatan nie ma przyjaciół ani miłości" - dodał.
RAZ ŚWIĘTY LUB ANIOŁ, RAZ SMOK BĄDŹ WĄŻ Ksiądz zaznaczył też, że diabeł to nie miłe, usmolone stworzonko z różkami jak zwykło się go przedstawiad w filmach, bajkach, jasełkach czy na obrazkach. - "Dzięki takiemu przedstawieniu złego ducha lekceważymy go, wyśmiewamy, ale to jego sukces. On się chętnie w tym ukrywa i o wiele bardziej szkodzi" - zauważył ks. Rajchel, zwracając się do dzieci, aby nigdy w jasełkach nie grały roli diabła. Zatem jak wygląda zły duch? Oprócz kudłatego stworzonka przedstawia się go również w innych postaciach. Nawiedzani przez złe duchy mówią o wężach, smokach i zakapturzonych postaciach bez twarzy ze świecącymi oczami. Egzorcysta ostrzegał, że może pojawid się też w inny sposób np. jako anioł, Matka Boża, święty, zakonnik czy człowiek o sympatycznym wyglądzie budzącym zaufanie. "Dlatego ważna jest umiejętnośd rozróżniania duchów. Jeśli ktoś słyszy jakiś głos, ma natchnienia, nie wolno za tym iśd na ślepo, trzeba to rozeznawad we wspólnocie, najlepiej z księdzem. Nawet proroctwa trzeba sprawdzad, bo nie wszystkie pochodzą od Boga" - mówił kapłan.
19
WIĘZY KRWI GORSZE NIŻ PAKT Teoretycznie, aby zabezpieczyd się przed opętaniem wystarczy modlid się, chodzid do kościoła, przyjmowad komunię świętą, nie zajmowad się okultyzmem czy astrologią itp. Ale opętanie nie zawsze jest wynikiem zawarcia paktu.
"Najlepszą zapłatą dla diabła jest dusza człowieka. Diabeł nie może opętad nas bez naszej zgody, bo broni nas Bóg, ale na otwarcie na złego ducha może wpłynąd nie tylko nasz grzech, ale i naszego przodka i wtedy jesteśmy niemal bezbronni" - poinformował ksiądz. - "Inteligencja złych duchów jest o wiele większa niż człowieka. One nie mają sklerozy i pamiętają wszystko co działo się nie tylko w życiu danego człowieka, ale i jego przodków. Kiedyś podczas egzorcyzmu usłyszałem, że węzły krwi są mocniejsze od paktu. Niestety przy dużych zbrodniach lub uprawianiu magii jest możliwośd przekazania przekleostwa opętania nawet w dalekie pokolenia" - dodał. Jako przykład egzorcysta, podał potomków Jakuba Szeli i rzezimieszków z Rzezi Galicyjskiej w 1846 roku, podczas której wymordowano setki ludzi, w tym również księży. Dochodziło także do profanacji krzyża i eucharystii. Jak podkreślił ks. Rajchel, obecnie na świat przychodzi już siódme pokolenie i wciąż jest obciążone skutkami grzechów swoich przodków.
JAK UNIKAD ZŁYCH DUCHÓW? Dla tych, którzy obawiają się, że zły duch może zawładnąd ich życiem egzorcysta przygotował kilka rad: PO PIERWSZE - porzucenie zawsze wszelkich niechrześcijaoskich symboli np. Niepozornej, pokojowej pacyfki. Ksiądz wyjaśnił, że pacyfka przejęta przez hipisów w latach 60. to tzw. "krzyż Nerona" symbolizujący zwycięstwo nad Chrześcijanami (nosi go Jerzy Owsiak). - "To krzyż ze złamanymi poziomymi ramionami" - podkreślił. Podobnie jest z symbolem anarchii, czyli dużą literą A wpisaną w koło. W okultyzmie oznacza ona chaos, czyli wymieszanie dobra ze złem. - "Jeśli ktoś nosi te symbole, powinien je zniszczyd. Znak jest zawsze znakiem i żadna intencja ludzi, którzy je noszą tego nie zmieni" - dodał kapłan. PO DRUGIE - unikanie wszelkiej magii i bioenergoterapii. - "Był czas, że bioenergoterapeutów zapraszano do kościołów, bo myśleliśmy, że to leczenie dobrą energią daną od Boga. Zły duch wykorzystał naszą niewiedzę i przekonanie, że wszystko co przychodzi do nas z zachodu jest idealne" - przyznał ksiądz. - "Czasem może to byd dar od Boga, ale to jest bardzo rzadkie i
20
trudne do rozpoznania dlatego absolutnie nie wolno z tego korzystad, bo nawet jeśli pomoże to z czasem odbije się to np. na psychice" - dodał. PO TRZECIE - nie słuchad muzyki zespołów satanistycznych, również tej bez słów. Według ks. Rajchela niebezpieczne może byd nawet trzymanie tego typu płyt w domu lub komputerze. PO CZWARTE - nie przywiązywad się do grzechu i uzależnieo. "Nawet palenie papierosów, przekleostwa, nienawiśd, gry komputerowe czy regularne, nałogowe picie alkoholu mogą otworzyd furtkę diabłu. To fantastyczny sposób wchodzenia w opętanie, bo wydaje się to nam normalne" – ostrzega. ZAKOŃCZENIE
Wszędzie jest zły duch, jeśli go tylko dopuścimy. Pokonad go możemy tylko mocą Boża, a nie własną roztropnością i doświadczeniem – zaznacza ks. prałat Marian Rajchel, egzorcysta w archidiecezji przemyskiej. Ks. Marian Rajchel przestrzega na zakooczenie, że człowiek, nawet działając, wydawałoby się w dobrej intencji, może byd pod wpływem złego ducha. 1) Cechą charakterystyczną jest wówczas pycha. 2) Drugą właściwością szatana jest nienawiśd. – Ile razy tłumaczymy się: złoszczę się, bo jestem nerwowy. A w złości się coś powie albo zrobi, żeby zaszkodzid. To jest obecnośd złego ducha – zwracał uwagę egzorcysta. Dodał, że wulgaryzmy są wylącznie językiem złych duchów. - Wszędzie jest zły duch, jeśli go tylko dopuścimy. Nasze zadanie to rozpoznad taktykę naszego wroga i odpowiedzied na nią mocą Bożą, nie własną, nie tylko roztropnością, ani doświadczeniem. Ale umiejętnością sprowadzenia Boga na ziemię, w tym momencie i tej sprawie. Nigdy nie liczmy na siebie, pamiętajmy - to jest pycha – podkreślał kapłan. Ks. Rajchel przestrzega, że ze złym duchem nikt sobie sam nie poradzi. - Jesteśmy o wiele słabsi, mniej inteligentni od niego. On jest tak perfidny, złośliwy i zdecydowany, że nie przepuści żadnej okazji i żadnego błędu, że będzie wyciągał najdalej idące wnioski. Będzie nam ciągle huczał w głowie swoją ewangelię o nienawiści, o pysze, o egoizmie i że dzisiaj takie czasy, że wszystko odwraca się do góry nogami – mówił. – W tym czasie, w tych okolicznościach mamy byd wierni zawsze Bogu; Jedynemu Bogu w Trójcy Przenajświętszej Trwającemu – zaznacza egzorcysta. Zawsze mów sobie: Jestem katolikiem i nie masz do mnie dostępu, oddałem się całkowicie Jedynemu Panu, Jedynemu Bogu - w Trójcy Przenajświętszej.
Dlatego zamieszczam dla zainteresowanych. Moja znajoma mówiła że lekarze byli tak zaskoczeni że dziewczyna żyje chodzi i jest zdrowiuteńka bo położyli na niej krzyżyk już wcześniej.
Po 12 latach wspólnego życia moja żona zażyczyła sobie, abym zaprosił inną kobietę na obiad i do kina. Powiedziała:
- Kocham cię, ale wiem, że inna kobieta też cię kocha i chciałaby spędzić trochę czasu tylko z tobą.
„Inna
kobieta”, o której wspomniała moja żona to moja mama. Owdowiała 19 lat
temu i od tego czasu była sama. Ponieważ moja praca, rodzina, trójka
dzieci pochłaniały cały mój czas i energię, odwiedzałem ją bardzo
rzadko. Tamtego wieczoru zadzwoniłem, żeby zaprosić mamę na kolację i do
kina.
- Co się stało? Wszystko w porządku w domu? – zapytała z
trwogą. Moja mama jest typem człowieka, który spodziewa się złych
wieści, jeśli telefon dzwoni późnym wieczorem.
- Po prostu pomyślałem, że będzie miło wybrać się gdzieś razem – powiedziałem.
- To byłoby wspaniale – odpowiedziała mama.
Przyjechałem
po nią w piątek po pracy. Czekała na mnie przed domem, lekko
zdenerwowana. Miała na sobie sukienkę, w której widziałem ją w ostatnią
rocznicę jej ślubu i starannie ułożone włosy.
- Powiedziałam moim
znajomym, że mój syn spędzi dziś ze mną wieczór i wszyscy byli pod
wrażeniem – powiedziała mama, wsiadając do samochodu.
Zabrałem mamę
do restauracji. Mama wzięła mnie pod rękę i stąpała tak, jak gdyby była
pierwszą damą. Musiałem czytać jej nazwy dań w karcie, ponieważ nie
wzięła okularów. Spojrzałem na nią znad karty dań i zobaczyłem, że się
uśmiecha z nostalgią.
- Kiedy byłeś mały, to ja czytałam ci kartę dań - powiedziała cicho.
- Nadszedł czas, abym mógł to odwzajemnić – odpowiedziałem.
Podczas
kolacji rozmawialiśmy. To nie była żadna szczególna rozmowa, po prostu
opowiadaliśmy sobie, co ostatnio wydarzyło się w naszym życiu.
Zagadaliśmy się tak bardzo, że spóźniliśmy się do kina. Kiedy żegnałem
się z mamą pod drzwiami jej mieszkania, powiedziała:
- Kiedyś jeszcze raz pójdziemy do restauracji. Tym razem ja cię zaproszę.
Zgodziłem się…
- Jak spędziliście wieczór? - spytała mnie żona, gdy wróciłem do domu.
- Wspaniale! O wiele lepiej, niż się spodziewałem.
…
Kilka dni później mama miała zawał. Zmarła, zanim przyjechała karetka. A
jeszcze po kilku dniach dostałem list z opłaconym przez mamę
zaproszeniem do restauracji, w której spędziliśmy tamten ostatni
wieczór. W liście mama napisała: „Zapłaciłam z góry za naszą kolację. Co
prawda, nie jestem pewna czy będę mogła w niej uczestniczyć, ale
kolacja jest opłacona dla dwóch osób – dla Ciebie i dla Twojej żony.
Prawdopodobnie nigdy nie znajdę słów, żeby powiedzieć Ci, jakie
znaczenia miał dla mnie tamten wieczór, który spędziliśmy razem. Kocham
Cię, synku.