Loading...

Blog użytkownika

Dorota

J 17,20-26 Aby stanowili jedno

 

W czasie ostatniej wieczerzy Jezus podniósłszy oczy ku niebu, modlił się tymi słowami:

«Ojcze Święty, nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał.

I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie! Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, żeś Ty Mnie posłał i żeś Ty ich umiłował tak, jak Mnie umiłowałeś.

Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, aby widzieli chwałę moją, którą Mi dałeś, bo umiłowałeś Mnie przed założeniem świata.

Ojcze sprawiedliwy! Świat Ciebie nie poznał, lecz Ja Ciebie poznałem i oni poznali, żeś Ty Mnie posłał. Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał, aby miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich».

 

Dziś poruszyły mnie słowa "jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, ", choć w innym kontekście niż do tej pory, bo w kwestii wysłuchania modlitwy....

Jak Ojciec mógłby nie wysłuchać Syna , kiedy stanowią Jedno...

I dziś w tej Modlitwie Arcykapłańskiej, którą nasz Kościół podaje nam od kilku dni, widzę nie tylko nadzieję, nie tylko obietnicę , ale i pewność na życie wieczne....więc...nie pozostaje nic innego, jak wołać....

Panie Jezu , ześlij na mnie i na swój Kościół cały, swego Ducha, by Słowo Twoje stało się Żywe, by było Ono nie tylko drogowskazem, ale stało się moim i innych życiem...

 

Dorota Maj 21 '15, 23:53
Dorota

J 17, 11b-19 Uświęć ich w prawdzie

 

Słowa Ewangelii według świętego Jana

 

W czasie ostatniej wieczerzy Jezus podniósłszy oczy ku niebu, modlił się tymi słowami:

«Ojcze Święty, zachowaj ich w Twoim imieniu, które Mi dałeś, aby tak jak My stanowili jedno. Dopóki z nimi byłem, zachowywałem ich w Twoim imieniu, które Mi dałeś, i ustrzegłem ich, a nikt z nich nie zginął z wyjątkiem syna zatracenia; aby się spełniło Pismo.

Ale teraz idę do Ciebie i tak mówię, będąc jeszcze na świecie, aby moją radość mieli w sobie w całej pełni. Ja im przekazałem Twoje słowo, a świat ich znienawidził za to, że nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. Nie pragnę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od złego. Oni nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata.

Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą. Jak Ty Mnie posłałeś na świat, tak i Ja ich na świat posłałem. A za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie».

 

W kościele śpiewamy taką pieśń :

 

Abyśmy byli jedno Błagamy Cię, Ojcze nasz.

 

Uczyń wszystkich nas narzędziem Twego pokoju

Aby miłość Twa mieszkała Ww każdym z nas.

 

Zachowaj nas od złego, błagamy Cię, Ojcze nasz.

 

Uświęć nas w prawdzie, błagamy Cię, Ojcze nasz.

 

 

I ta pieśń jest moim błaganiem dziś, błaganiem za sobą i za innymi, tak jak Jezus za nami...

 

Kiedyś śpiewając tą pieśń nie zdawałam nawet sobie sprawy , że jest ona odbiciem modlitwy arcykłapłańskiej Jezusa i nie tylko z tego nie zdawałam sobie sprawy. Jest to pieśń bardzo rytmiczna , łatwo wpadająca w ucho, może dlatego też powaga słów jak w niej jest zawarta tak bardzo umknęła mi, choć bardziej prawdopodobne jest , że miała to na to wpływ moja ...nieznajomość Biblii.

 

Abyśmy byli jedno, zachowaj nas od złego, uświęć nas w prawdzie.....

 

Myślę, że każda z próśb Jezusa jak i w tej pieśni warte są by poddać je kontemplacji., patrząc bowiem nie tylko na teń świat cały, ale na nas katolików, wiem że ja jako katoliczka tego błagania Jezusa potrzebowałam i potrzebuję.

 

Jak bardzo tego wszyscy potrzebują....

 

Niedługo stanę przed wyborem , mam oddać głos na któregoś z kandydatów na pzezydenta. Jest w tej chwili ich tylko dwóch , ale obydwaj są katolikami, tak jak większość Polaków.

O jednym wiem, co już zatwierdził i podpisał, o drugim nie wiem co może zatwierdzić swym podpisem., a w związku z

 

http://www.fronda.pl/blogi/amdg/katolicy-wobec-kandydatury-andrzeja-dudy-w-aspekcie-jego-nie-katolickiego-stosunku-do-aborcji,41928.html

 

moja niepewność rośnie , bo lampka się zapala...

 

I co mam czynić , Panie mój....?

 

Prawda jest jedna, Prawdą jest Słowo Twoje, Ty sam jesteś Prawdą.

Uświęcać w prawdzie to znaczy upodabniać się do Ciebie, żyć Twoim Słowem , by Słowo tym życiem się stało...

A Prawdę jak widać można inaczej pojmować. Każdy z nas ma też różne wyobrażenie o Bogu.

Jak to odmienić, abyśmy byli jedno...?

Tego może dokonać tylko Twój  Duch Panie, Ten którego pozostawiłeś nam , Ten , do którego pragnę dziś wołać słowami innej pieśni :

 

Ty, który jesteś samą prawdą, Duchu Święty bądź uwielbiony.

Duchu prawdo odwieczna uświęć nas w prawdzie/x2

 

Daj nam ujrzeć świat taki jakim jest,

daj nam łaskę widzenia w prawdzie siebie samych.

Daj nam poznać jak bardzo zostaliśmy obdarowani.

Przyjdź i ogarnij tych co siedzą w mroku, przekonaj ich o Swej obecności.

I doprowadź do spotkania z Jezusem w chwale Ojca

 

Przyjdź Duchu Święty, przyjdź......

 

Dorota Maj 21 '15, 11:09
Dorota

17,1-11a Ojcze, otocz swego Syna chwałą

 

 

W czasie ostatniej wieczerzy Jezus podniósłszy oczy ku niebu, rzekł:

«Ojcze, nadeszła godzina! Otocz swego Syna chwałą, aby Syn Ciebie nią otoczył i aby mocą władzy udzielonej Mu przez Ciebie nad każdym człowiekiem dał życie wieczne wszystkim tym, których Mu dałeś. A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa.

Ja Ciebie otoczyłem chwałą na ziemi przez to, że wypełniłem dzieło, które Mi dałeś do wykonania. A teraz Ty, Ojcze, otocz Mnie u siebie tą chwałą, którą miałem u Ciebie pierwej, zanim świat powstał.

Objawiłem imię Twoje ludziom, których Mi dałeś ze świata. Twoimi byli i Ty Mi ich dałeś, a oni zachowali słowo Twoje. Teraz poznali, że wszystko, cokolwiek Mi dałeś, pochodzi od Ciebie. Słowa bowiem, które Mi powierzyłeś, im przekazałem, a oni je przyjęli i prawdziwie poznali, że od Ciebie wyszedłem, oraz uwierzyli, żeś Ty Mnie posłał.

Ja za nimi proszę, nie proszę za światem, ale za tymi, których Mi dałeś, ponieważ są Twoimi. Wszystko bowiem moje jest Twoje, a Twoje jest moje, i w nich zostałem otoczony chwałą. Już nie jestem na świecie, ale oni są jeszcze na świecie, a Ja idę do Ciebie».

 

Nie pamiętam , czy kiedykolwiek nad tym fragmentem Ewangelii medytowałam, ale choć przypomina mi to modlitwę wstawienniczą, którą przecież służę na co dzień, to dziś gdy wniknęłam w te słowa aż ciarki przeze mnie przeszły...

" Ja Ciebie otoczyłem chwałą na ziemi przez to, że wypełniłem dzieło, które Mi dałeś do wykonania"

."Ja za nimi proszę, nie proszę za światem, ale za tymi, których Mi dałeś, ponieważ są Twoimi. Wszystko bowiem moje jest Twoje, a Twoje jest moje, i w nich zostałem otoczony chwałą."

 

Aby otoczyć Ojca chwałą Ty, Panie Jezu wypełniłeś dzieło, które On Ci zlecił.

Aby człowiek otoczył chwałą Twego Ojca najpierw Ciebie tą chwałą musi otoczyć i raczej też musi jakieś zadanie wypełnić.

Czy do końca wiem, jakie mi zadanie wyznaczyłeś, Panie Jezu...? Jakim jestem uczniem i czy w ogóle jestem uczniem, uczniakiem może , czy człowiekiem z tego świata jeszcze ..?

Świat w kontekście Nowego Testamentu to raczej kojarzy mi się częściej z grzechem i z niewiarą. Za tym światem Ty, Panie nie prosisz, dlaczego...? Chyba dlatego, że nie dla zabawy z celnikami i grzesznikami jadłeś , oni mieli Ciebie poznać , a nie cieszyć się po ludzku tylko, żeś zasiadał z nimi.

Poznanie i Obecność...

To daje życie wieczne...poznanie duchem i w Duchu tego, co w Biblii, poczuć i doznać Twej Obecności w Sakramentach , nade wszystko w Eucharystii...bo to mnie przemienia w ...ucznia ...

Czy to wielkie zadanie...?

 

Rachunek sumienia ....

Mimo wszystko, czuję Panie Jezu , że ta modlitwa jest i za mną. Za tę modlitwę dziękuję Ci, Panie ...

Dorota Maj 20 '15, 20:51
Dorota

J 16,29-33 Mnie zostawicie samego

Uczniowie rzekli do Jezusa: Oto teraz mówisz otwarcie i nie opowiadasz żadnej przypowieści. Teraz wiemy, że wszystko wiesz i nie trzeba, aby Cię kto pytał. Dlatego wierzymy, że od Boga wyszedłeś. Odpowiedział im Jezus: Teraz wierzycie? Oto nadchodzi godzina, a nawet już nadeszła, że się rozproszycie – każdy w swoją stronę, a Mnie zostawicie samego. Ale Ja nie jestem sam, bo Ojciec jest ze Mną. To wam powiedziałem, abyście pokój we Mnie mieli. Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat.

 

Słowa te mówią i jak najbardziej potwierdzają inne słowa w Biblii , jak bardzo Jezus mnie zna.

Dobrze wie, jaka wiara moja będzie, że będzie pełna nie tylko wątpliwości, ale że i może w konkretnych sytuacjach zostać przeze mnie Jezus zostawiony, czuć się samotny...

To, mogłabym powiedzieć, że było kiedyś we mnie, łącznie z niedowiarstwem, ale czy mogę mieć pewność , że coś z tego nie wróci, w momencie , gdy mowa jednocześnie o uciskach o tym, że się rozproszymy...?

Nie, tej pewności nie mam, ale jednego jestem pewna, że Twe słowa , Panie Jezu o zwycięstwie Twoim i odwadze i pokoju oznaczają już z samej swej istoty jakaś walkę. Dla mnie to ogromna walka duchowa , którą toczę we własnym sumieniu, by...zachować pokój.

I moje doświadczenie mówi mi....zawsze wygrywam, gdy zapraszam Ciebie, Panie do tej walki, Twego Ducha, czy Maryję, która ma do Ciebie wielką "siłę przebicia" . Bez Was tej walki nie warto nawet zaczynać.

I choć dzis dopiero piszę to rozważanie, a Ewangelia z wczoraj, to właśnie wczoraj doznałam swoistego rodzaju ucisku i to od osoby ze wspólnoty. Powiedziałam tej osobie , gdzie byłam i z kim się spotkałam, a ta od razu dokonała swego osądu sytuacji, nie dopuszczając mnie do głosu z wyjaśnieniem , dlaczego tak musiałam . I dobrze, że ta rozmowa przebiegła przed samym kościołem, nie wyobrażałam sobie bowiem, jak mogłybyśmy doń iść, ze względu na jej wyłączne "kazania", ile ja bym tego kazania potrafiła wytrzymać. A tak przywołałam w duchu Maryję, by wyprosiła u Ducha swego Syna pokój dla mnie i oddałam sie Modlitwie Jezusowej "Jezus...Jezus...Jezus" i poleciały w jednej chwili we mnie . Słowa "Boże , błogosław ....tu imię tej osoby. Cały arsenał przeze mnie poznany wykorzystałam i zachowując pokój przetrzymałam tę tyradę słów.

Po Mszy Św. Było spotkanie wspólnoty i krótka też medytacja nad tym samym Słowem i dzielenie się Nim. Jak w ciągu dnia miałam myśli również o podobnym ucisku, tak mi się zdarzył kolejny od razu tego samego dnia. Mogę tylko podziękować Bogu za swą czujność.

I oczywiste, że podzieliłam się swoimi refleksjami z Ewangelii na spotkaniu. Wspomniałam na temat okresu strapienia , które też w moim życiu bywały, ale św. Ignacy ze swoimi pouczeniami na szczęście mnie uprzedził, zanim się one stały moim doznaniem i w tym też widziałam zwycięstwo Bogu, gdy ja nie przestawałam przy Nim trwać.

Wspomniałam też sytuację sprzed kościoła, nie opisując dokładnie, ale mówiąc ogólnie o takich sytuacjach , że się w mym życiu zdarzają, że człowiek pobożny dokonuje oceny mojej osoby na podstawie swoich wyobrażeń , a nie dokładnego przekazu . Żyję w kraju , gdzie nie spotykają mnie próby w wierze mojej , które mogą mi grozić śmiercią, ale tak nie do końca , bo śmierć duchową mogę ponieść. Nie jest więc w takim przypadku ważne , kto i czym do tej śmierci duchowej się przyczynia, ale to właśnie , co ja z tym zrobię.

Widziałam twarz osoby rozmawiającej ze mną przed kościołem, zwłaszcza gdy ksiądz dołożył do mojej refleksji swoje ostrzejsze trzy grosze ....myślę, że niepokój został wprowadzony w tę osobę, ten Boży niepokój, który jest zaczątkiem naszej walki duchowej. Myślę i ufam, bo dziś z tą osobą rozmawiałam.

..

I w takiej niby prostej , aczkolwiek nierzadko spotykanej w tym świecie sytuacji również można zobaczyć zwycięstwo Jezusa. To zależy tylko od nas, od naszego pragnienia, jak również od tego co ja czynię z własną pobożnością. .Można zobaczyć również siebie i na to też trzeba mieć ochotę, bo nie da się samego siebie oszukać.

 

Panie, Jezu wielokrotnie zastanawiałam się , czemu stawiasz przede mną ludzi trudnych, może dlatego , że ja tą trudną kiedyś też byłam, nie wiem...ale nie dałeś mi "ducha bojaźni, ale mocy i miłości, i trzeźwego myślenia", już się nie boję i nie lękam , bo Ty jesteś ze mną. Ty, który zawsze zwyciężasz...

Duchu Żywego Boga , przyjdź...

 

Duchu Ogniu, Duchu Żarze,

Duchu Światło, Duchu Blasku,

Duchu Wichrze i Pożarze,

Ześlij płomień swojej łaski.

Chcesz, rozpalisz i rozognisz,

Serca wzniesiesz na wysokość,

W ciemność rzucisz blask pochodni

I rozproszysz grzechu mroki.

Naszą nicość odbudujesz

W najpiękniejsze znów struktury,

Tchnieniem swoim świat przesnujesz.

 

Abyśmy byli jedno....abyśmy mieli pokój....

 

 

 

 

Dorota Maj 19 '15, 18:22
Dorota

Mk 16, 15-20 Jezus został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga

Jezus ukazawszy się Jedenastu powiedział do nich:

«Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu. Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: W imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą i ci odzyskają zdrowie».

Po rozmowie z nimi Pan Jezus został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga. Oni zaś poszli i głosili Ewangelię wszędzie, a Pan współdziałał z nimi i potwierdzał naukę znakami, które jej towarzyszyły.

 

Znaki, charyzmaty i głoszenie Ewangelii...całemu stworzeniu...

Całemu stworzeniu...czyli i ludziom i ptactwu i zwierzętom hmm...

Jak takiemu stworzeniu głosić Ewangelię...?

Nie zabijaj....a Jezus sam ryby romnażał, by inni mieli co jeść...

Czy zwierzęta zmartwychwstaną...? Czy w niebie spotkam swe psy,, którw posiadałam...?

Myślę, że tą Ewangelią w stosunku do takich stworzeń będzie po prostu mój humanitaryzm w stosunku do nich. Problem, jak wyglądać będzie niebo , czy będą w nim zwierzęta i rośliny, stał się dziś dla mnie otwarty :)

Skupiłam więc się bardziej na człowieku....

Słowa o charyzmatach i znakach pojawiają się przed samym Wniebowstąpieniem Pana i chyba słusznie, bo to Wydarzenie odbieram jako otwarcie również nieba dla mnie, a charyzmaty wiążą się ze służbą Bogu, służbą innym . Dla tej posługi zostają nam dane przecież.

Wierzę we wszystko, o czym mówi Biblia, wierzę i widzę na co dzień , jak słowa Biblii są aktualne, wierzę więc w to, że człowiek może posiadać wszystkie charyzmaty , te zwyczajne i niezwyczajne , o których w tej Ewangelii mowa.

Mogę jedynie powiedzieć...ta wiara jest żywa we mnie tylko dzięki Duchowi Świętemu. To otwarcie się na Jego działanie , przyjmowanie tego do siebie co daje i posługa innym swym obdarowaniem umacnia tę wiarę i wprowadza ją w czyny. Przyjęcie daru jakiegokolwiek , a nie służenie nim powoduje najczęściej zamieranie daru. Ponadto dar może być dany na dana chwile jedynie, wtedy właśnie, gdy jest mi w określonej sytuacji Potrzebny, jak mogę się zamknąć nań....?

 

Otwierasz niebo , Panie i zapraszasz mnie....a droga do nieba to Ciebie naśladowanie, we wszystkim, ale na tę drogę wyposażasz mnie w swego Ducha, a przed Nim nie zamierzam uciekać....

Bo na tej drodze stawiasz mi ludzi i całe stworzenie...tych, którym mam służyć...z miłością i wszystkim tym , czym mnie obdarował Twój Duch.

Dorota Maj 19 '15, 18:04
Strony: «« « ... 73 74 75 76 77 ... » »»