Już jest nowy numer:
Z O B A C Z !
Dziś mam trzeci dzień części dziękczynnej w swojej pierwszej Nowennie Pompejańskiej w życiu o przemianę serca mojego ukochanego i powrót do mnie. Nasz kontakt się nie poprawia... Choć w wczoraj zamiast rzucenie krótkiego "cześć" przez niego on zaczął; co prawda krótką, rozmowę. Ku mojemu zdziwieniu.. Bo zawsze tylko powiedział jakby to był jego obowiązek szybkie "cześć" i szedł w swoją stronę. Wczoraj zaś zadał kilka pytań, ciągnąc rozmowę. Może to nic nie znaczy... A może jednak? Mam w sobie takie przeczucie, że jeszcze trochę i coś zacznie się dziać... Może to moja podświadomość, może nie, ale jestem bardzo dobrej myśli w tej sytuacji... Kluczem moich dobrych myśli jest zdanie, które powtarzam sobie na okrągło... "Przecież dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych"!!! :)