Loading...

Blog użytkownika

Wynik wyszukiwania po tagach: "zwatpienie"
Alicja
Moze wydawać się to dziwne i śmieszne ale tak mam 13 lat i myśli samobójcze i jestem coraz dalej od Boga. To wszystko przez to ze mieszkam za granicą gdzie nie mam ani jednej koleżanki ani kolegi. Tak tęsknię za Polską ze nie potrafie tego opisać w słowach ale wiem ze jesli teraz wrócimy do Polski to będziemy żyli takim życiem jakim żyliśmy... Próbowałam odmówić nowenne o to by nam się ułożyło w Polsce ale w ostatnie 10 dni po prostu przestalam bo nie widzialam sensu. Odmawialam ta nowenne jak najszybciej po prostu myslalam ze odmowie i w koncu bede szczęśliwa w Polsce ale nie. Dzisiaj znowu płakałam. Rozmawiałam z mama o tym wszystkim powiedziała ze jakbyśmy mieli pieniadze na to wszystko to bysmy wrocili do Polski. Myślałam nad modlitwą o wygranie w loterii (bardzo mi zależy żebysmy mieli pieniadze jak najszybciej) ale uważam że to samolubne itd. Już naprawdę nie wiem co robić jestem pomiedzy młotem a kowadlem bo jak wyjedziemy do Polski to wrócimy do mieszkania bez warunków i do okropnego życia a jak tu zostaniemy to bede plakac codziennie z powodu braku przyjaciol i jednak dom to dom zle sie czuje w innym kraju. Pragne z calego serca by nam sie ulozylo w Polsce ale jestem juz tak oddalona od mojej religii przez to wszystko że juz nie widze sensu. Nie sądzę że Bóg nawet wysłuchuje moich modlitw bo zawsze jak sie modlilam w jakiejs intencji to nigdy mi to na dobrze nie wychodzilo...
Alicja Sie 21 '17, 19:25 · Komentarze: 7 · Tagi: polska, zwatpienie, zwątpienie
Gabriela

Tak sobie do tej pory odmawiałam i odmawiałam i myślałam: Chyba coś robię nie tak, bo ani nic mnie nie kusi, ani nic mi nie przeszkadza. Jestem przekonana, że wszystko będzie dobrze. Szłam jak burza. Do wczoraj. Po wielkiej kłótni, ale i jednocześnie bardzo potrzebnej rozmowie dotarło do mnie, że to co brałam za głos z góry, że robie słusznie - było wytworem mojej głowy, bo po prostu bardzo tego pragnęłam. To wszystko na co miałam nadzieję tylko mnie ubezwłasnowolnia. A ja muszę się uwolnić. 

Jest mi dziwnie. Wczoraj rano powtarzałam jeszcze, że muszę być silna i muszę przede wszystkim umacniać swoją wiarę, bo jesli nie skończy się tak jak chcę, to mimo wszystko ,nie może zachwiać moją wiarą. Ha! Bóg szybko wystawił mnie na próbę. A ja nawet się nie zorientowałam jak bardzo BRAK wiary we mnie. Gdy po kłótni uświadomiłam sobie, że moja intencja nawet nie to, że się nie spełni, ale nie powinna się spełnić - zwyzywałam siebie i Jezusa. I wtedy do mnie dotarło jeszcze bardziej, że mojej wiary nie ma praktycznie w ogóle. Zaczynam wszystko od nowa. Nowennę w tej intencji dokończę, ale nie wiem czy powinnam się po niej dalej modlić o to. Właściwie nie mam pojęcia co dalej. Czy wczorajsza kłótnia była od Boga, żebym przejrzała na oczy, czy może była właśnie próbą tego, jak bardzo wierzę pomimo przeciwności i weryfikacją moich żałosnych ale jakże wtedy stanowczych obietnic, że nic mną nie zachwieje...

Najbardziej mi jednak wstyd samej przed sobą, jak bardzo jestem słaba i jak bardzo nie znam siebie. Idę dalej, zobaczymy co przyniesie czas. Tak bardzo bym chciala uszczęśliwić wszystkich dookoła, Ale nie mam żadnej wskazówki. A gdy już wydaje mi się, że ją dostaję, to właściwie "na dwoje babka wróżyła", bo albo to znak w jedną albo w drugą stronę. 

O i tak się żyje na tym łez padole.

Gabriela

Nie mam problemu z odmówieniem nowenny. Ani nowenny, ani wielu innych modlitw. Za siebie, za innych, z prośbą o zaufanie, o ukojenie. Nie mam z tym problemu o tyle, że robię to regularnie. 

Mam problem, bo modlitwa, codzienna msza święta etc. - nie przynosi ukojenia. Wrócił ten sam ból, co miesiąc temu. Nie wierzę już ani w słuszność mojej intencji, ani tym bardziej w to, że zostanie wysłuchana. Niewiele próśb o powroty zostało wysłuchanych. Wiem, że Bóg zsyła inne łaski. Ale nie potrafię przyjąć tej świadomości, że będe mogła się nimi cieszyć. Nie wiem już co robić, żeby uzdrowić swój umysł. Uwolnić się od tego bólu, smutku. Rzucanie się w wir kolejnych modlitw nic nie daje, a uczyć się czy nawet odpoczywac przy książce/filmie nie jestem w stanie kompletnie. Co robić dalej? 

Gabriela Lip 10 '17, 17:46 · Komentarze: 10 · Tagi: ból, miłość, modlitwa, nowenna, zwatpienie
Strony: « 1 2 3