Loading...

Blog użytkownika

Anna

Trochę się zagubiłam. Skończyłam nowennę i następnej już nie zaczęłam. Cały czas się nieśpiesznie poprawiam, ćwiczę codziennie, ale szesnaście lat choroby szybko naprawić się nie da, chociaż daję z siebie wszystko, Tylko nowenny brakuje,,,

Anna Maj 13 '17, 20:46
przepelnionanadzieja

7 maja skończyłam nowennę w intencji powrotu ukochanej osoby do mnie. Nasze relacje jak na razie wcale się nie poprawiają, kontaktu nadal tyle co praktycznie nic... Widuję go codziennie, a widok, że otacza się innymi kobietami i jest szczęśliwy, a mnie traktuje prawie jak nieznajomą rozrywa mi serce. Z każdym dniem coraz bardziej brakuje mi siły i wiary na to, że on wróci. Uwierzcie mi, że on był wspaniałym mężczyzną dla mnie, a jego miłość stanowczo prawdziwa. Obawiam się, że w nasze rozstanie miały wpływ osoby trzecie,a  mój ukochany żyje pod ich presją... Zaczęła się również zmiana towarzystwa u niego. Boli mnie to jak widzę, że to już nie ten sam chłopak, który był przy mnie. Teraz stał się taki obcy... Dlatego proszę o modlitwę o poprawę naszych relacji, by cokolwiek ruszyło się w jego sercu do mnie, a przede wszystkim błagam o modlitwę o siłę dla mnie, bo dziś mam wielkie zwątpienie w sobie i brak perspektywy, że cokolwiek się naprawi..

przepelnionanadzieja Maj 11 '17, 17:52 · Komentarze: 11 · Tagi: ból, chłopak, modlitwa, nowenna, prośba, rozstanie, związek, zwiazek
Waleczna
Nie wiem co się dzieje. Już w czasie odmawiania pierwszej nowenny czulam w sercu, że mu wybaczyłam i że jeśli Bóg da nam drugą szansę to zrobię wszystko, żeby nie wypominać mu przeszłości. Od wczoraj jednak myślę o nim tylko w złych kategoriach,przypominam sobie to co przykre i źle się z tym czuję. Wczoraj zakończyłam litanie dominikańską, którą odmawiałam przez 9 dni. Okazało się również, że wczoraj przyjaciel zakończył nowennę do MB rozwiązującej węzły w intencji odbudowy mojego związku. Czy zakonczenie tych modlitw może być przyczyną tego jak się teraz czuję? Szukając odpowiedzi na ten temat natknęłam się tylko na jedną osobę- mojego kolegę. Twierdzi, że on również przez kilka dni od zakonczenia litanii czuł złość i ogólne przybicie. Zobaczymy co przyniesie jutrzejszy dzień. Jezu ufam Tobie!
Weronika
Byłam kiedyś uzależniona od kogoś. Zapomniałam przy tym wszystkim być sobą. Kiedy to wszystko zrozumiałam było już za późno. Modliłam się o zgodę, przebaczenie o danie drugiej szansy. Lecz jej nie otrzymałam. Myślę sobie czemu, a później zrozumiałam to wszystko. Już nie mam pretensji o Boga o to. Dziękuję mu za to. Niedawno później pojawił się pewien chłopak l, lecz ja nie byłam gotowa na zwiazek, bo nadal kochałam kogoś innego. Nie potrafiłam ułożyć sobie życia myśląc o kimś innym. Bo wiem że ranilabym tamtą osobę. Długo myślałam czy dać szanse i tak dalej. Czy znowu zaangażuje się i nic nie uda się. Gdy przyjdą problemy on odejdzie. Kiedy chciałam dać nam szansę. Okazało się, że układa sobie życie z kimś innym. Załamała mnie to trochę. Bo nie rozumiałam jak można kogoś kochać a być z kimś innym. Tak miało być... Boże, czemu ludzie którzy mówią słowa Kocham Cię, mimo wszystko na dobre i na złe będę z Toba, robią co innego, rania. Czemu Czy nie zasługuje na prawdziwą miłość? Czemu tyle wartościowych ludzi musi być samotnych?
Weronika Kwi 29 '17, 16:24
Łukasz

Witam

Dzisiaj obudziłem się w nocy z tkwiącym w głowie ,,Ksiądz komunialny Stanisław Błażejczak''.

Nie rozumie  skąd te słowa mogły by się wytworzyć w mojej głowie jak nie znam tego księdza i pewnie nigdy nawet nie byłem w jego pobliżu.

Sprawdziłem zginął w wypadku samochodowym w czerwcu 2003 roku 

 

Łukasz Kwi 29 '17, 10:45 · Komentarze: 8
Strony: «« « ... 22 23 24 25 26 ... » »»