Przepraszam że tak późno, ale tyle spraw się zwaliło na głowę, że ze zmęczenia padam. No więc byliśmy w Pompejach na święcie Królowej Rózańca Świetego, w sumie 4 osoby.
Przyjechaliśmy tam w czwartek 4 października i od razu udaliśmy się przed Tron Królowej Rózańca :) Potem spotkaliśmy się w bazylice pompejańskiej z osobami, z którymi mamy tam kontakt – z redakcji "Rosario". Sporo rozmawialiśmy, widać, że Włosi sa lekko zaskoczeni popularnością nowenny pompejańskiej w Polsce, ale to zaskoczenie jest bardzo pozytywne. Pokazalismy im trzeci numer KRŚ i opowiedzieliśmy o historii w Sulejowie, która jest opisana w tym numerze. Zamurowało ich, więc to ukaże się w wydaniu włoskim "Rosario" :)
Potem otrzymaliśmy od nich relikwie bł. Bartola Longa dla nas wraz z certyfikatem autentyczności. To nas kompletnie zaskoczyło, bo przyjechaliśmy z listem z prośbą o relikwie do jednej z parafii w Polsce. Ale dali je mi osobiście, mówiąc, że inni muszą poczekać i że są marne szanse! To nas zastanowiło, przecież takiego "skarbu" nie można trzymać w domu! Dlatego podjęliśmy wspólnie decyzję, żeby przekazać relikwie do jednej z parafii w Polsce, na razie nie ujawnię jeszcze, do której. Trzeba najpierw porozmawiać z proboszczem.
Do tego czasu planuję pielgrzymkę z relikwiami po parafiach w Polsce, sprzedawać książki o bł. Bartolu, by za zarobione pieniądze kupić porządny relikwiarz.
W piątek było wspomnienie bł. Bartola Longa z procesją, na którą się niestety nieco się spóźniłem. Tego dnia odwiedziłem grób św. Andrzeja Apostoła w pieknym Amalfi. Po procesji było jak zwykle gorące przemówienie abp. Carlo Liberatiego oraz sztuczne ognie :) Uczestników było nieco mniej niż zwykle. Ale było paru Polaków i siostry zakonne - Polki - z Pompejów.
Następnego wieczora zaczęła się noc modlitwy. Bazylika była pełna, ale niestety Włosi lubią rozmawiać nawet w kościele. Panował więc spory hałas. Dopiero po północnej Mszy świętej wielu udało się do domów i nieco się przerzedziło, można było usiąść w ławce. Niestety, w zmęczeniu i nie rozumiejąc włoskich modlitw, nie wytrwałem do rana...
Następnego dnia o 10.30 tłum Włochów zalał plac przed bazyliką. W sumie kilkadziesiąt tysięcy osób przewinęło się tego dnia przed kościół. Po Mszy św., w południe biskup odczytał Suplikę do Królowej Różańca Świętego. To piękny, podniosły moment, cieszę się, ze dane mi go było przeżyć w tym miejscu! I że tak wiele razy odwiedzałem Królową Różańca z Jej Królem na kolanach w pompejańskim sanktuarium.
To tylko część wieści. W kolejnych dniach będę umieszczać tutaj zdjęcia i nagrania wideo, które udało mi się zrobić.
A osoby z Poznania zapraszam do uczczenia relikwi! Albo u mnie, albo w najbliższy piątek na Świętej Górze w Gostyniu! Zob. tutaj: Czuwanie różańcowe w Sanktuarium Matki Bożej Świętogórskiej Róży Duchownej
Moja Tablica
Marzę, aby kiedyś dotrzeć do sanktuarium w Pompejach, ale szczerze wątpię, że to mi się uda, ze względu na moje problemy zdrowotne i finansowe. Masz naprawdę ogromne szczęście, że możesz odwiedzać Królową Różańca w Jej pompejańskim sanktuarium.Pięknie dziękuję za tę relację i z niecierpliwością czekam na zdjęcia i nagrania wideo :).
Marzę, aby kiedyś dotrzeć do sanktuarium w Pompejach, ale szczerze wątpię, że to mi się uda, ze wzglę...Więcej…
Wspaniały pomysł pielgrzymowania z relikwiami ,napewno pozwoli to dotrzeć do wielu ludzi i wzbudzić w nich wiarę i miłośc do Królowej Różańca Świętego i do Różańca.Też dziękuję ,oj piękne przeżycia ,jaka wielka radość z relikwii bł Batolo Longo,to niesamowite ,że je dostaliście i przywieźliście ze sobą do Polski.
Wspaniały pomysł pielgrzymowania z relikwi...Więcej…
Beato, dziękuję za pilnowanie strony! :)
Te relikwie chcemy zawieźć do paru miejsc, poza Poznaniem powinien być to:
- Zielona Góra
- Obory k. Torunia
- Wrocław
Wszystko się jeszcze ustala, niewykluczone, ze będzie też coś w innych miejscach. Bóg da, to i Szczecin!
Angie, ja mam więcej szczęścia niż rozumu, więc się udaje. Bilet załatwiliśmy za 250 zł w obie strony samolotem. Da się polecieć i zamieszkać tanio, jednak najwięcej kosztują noclegi. Planujemy tez pi...Więcej…
Może skoro Zielona Góra to do Rokitna by się udało? Do Sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej, która jest patronką diecezji zielonogórsko-gorzowskiej :).Dlaczego "oczywiście"? :) Wiele miast będzie pominiętych. Nie da się wszędzie dojechać.
Może skoro Zielona Góra to do Rokitna by się udało? Do Sanktuarium Matki Bożej Cierpliw...Więcej…
Jedyne, co nam trzeba, to zgrania terminów i pewności, że ksiądz proboszcz nas przyjmie na miejscu.