Loading...

Moje małżeństwo - moim skarbem..... | Forum Nowenny Pompejańskiej

Weronika JG
Weronika JG Lut 3 '14, 12:13
Chyba rzeczywiście diabeł atakuje kiedy sie modli o czyjeś nawrócenie. Wczoraj w środku nocy obudziłam się spuchnięta. Lewa strona szczęki jak bania. Pod wydawac by sie mogło zdrowy ząb podeszła ropa, a nie było żadnych sygnałów ostrzegaczych jak ból itp. Obudziłam się i zaczęłam się modlić i to prawie płacząć z bólu. Wczoraj rano pojechałan na pogotowie by mi dali antybiotyk. W domu potem wymioty i puchłam coraz bardziej . Mimo tego , mimo iż ledwie co patrzyłama na oczy udało mi sie jednak odmówic te moje trzy NP. Mieszało mi sie czasem wszystko, z bólu nie mogłam sie skoncentrować ale wytrwałam. Dzis w nocy było jeszcze gorzej. Co prawda juz tak nie jestem spuchnieta ale ból był nadal nie do zniesienia, znów sie modliłam płacząc. Teraz juz nie boli, niemniej wydaje mi sie to bardzo dziwne- nigdy jeszcze az tak nie spuchłam.
Edytowany przez Weronika JG Lut 3 '14, 12:15
Weronika JG
Weronika JG Lut 3 '14, 12:27
No tak, tyle że to nie ten ząb:) tamten bobolał i przestał a ten ni z gruszki ni z pietruszki:) Chyba ,że coś promieniuje spod tego chorego na ten zdrowy. Oczywiście ,że pójde tylko musi mi opuchlizna zejśc.
Weronika JG
Weronika JG Lut 3 '14, 12:40

i nie byłam na mszy bo nie byłam w stanie podniesc sie z łózka:(

myslicie ,że będe miec wielki grzech??

Besia
Besia Lut 3 '14, 12:43

Weroniko przecież to nie z własnej winy nie poszłaś .

Weronika JG
Weronika JG Lut 3 '14, 12:45
w sumie mogłam jakos sie dowlec ale...z taka opuchnieta gębą boląca to masakra:(
Jerzy
Jerzy Lut 3 '14, 20:16
Tak, napar z szałwii jest bardzo dobry do płukania jamy ustnej w przypadku zapalenia czy opuchnięcia. Jeśli boli ząb i dziąsło to dobrze jest umoczyć patyczek z wacikiem w kroplach miętowych (takich na żołądek) i posmarować bolące miejsce, też uśmierza ból. 


Jeśli ktoś jest chory lub z innych ważnych przyczyn nie pójdzie na mszę to nie ma grzechu ciężkiego. Wystarczy się pomodlić, wyrazić żal i można przystępować do sakramentów. Przy najbliższej spowiedzi mówię że nie byłem na mszy oraz z jakiego powodu i nigdy żaden spowiednik mnie za to specjalnie nie ganił. Choć od dawna staram się nie opuszczać mszy w niedzielę czy święta. A w razie potrzeby idę w sobotę na wieczorną mszę (niedzielną).  

Edytowany przez Jerzy Lut 7 '14, 15:38
Jerzy
Jerzy Lut 4 '14, 18:34
O to właśnie mi chodzi że niektóre wątpliwości mówię spowiednikowi nawet jeśli kiedyś nie traktowałem jako grzech ani mnie nie dręczyły. Dziś mam więcej wątpliwości gdy np. zakonnik dał mi kazanie na temat lekkiego grzechu i jego konsekwencji których nie widzimy ale odbijają się na naszym sumieniu. Teraz staram się spowiadać gdy nie ma tłumu przed konfesjonałem i więcej mówić niż kiedyś, nawet jeśli spowiednik inaczej coś zrozumie. Np. na temat nie mówienia prawdy. Dostałem od jednego spowiednika reprymendę że nie mówię Teresce całej prawdy o jej stanie zdrowia i nie docierało to do niego że Tereska mając potworny ucisk na mózg jest bardzo wrażliwe na głośniejsze słowo lub rokowania co do wyzdrowienia. Jej wiarę należy moim zdaniem podtrzymywać za wszelką cenę nawet jeśli nie wszystko mam jej mówić lub przekręcać niektóre wyniki badań. Sama moja wiara, nadzieja i miłość nie wystarczą - ona też musi wierzyć. 
Weronika JG
Weronika JG Lut 7 '14, 09:31

Ile można znieść bólu i ile wywalczyć?Czasem myślę ,że może jestem nieodpowiednią żoną...bo ani nie jeste bogata, weszłam w związek już z czwórką dzieci z poprzedniego "małżenstwa". Czasami myślę ,że ....."co ja sobie myślę , że kim ja jestem żeby oczekiwać tego czy owego"?I czuję się kompletnie bezwartościowa. Z tymi wszystkomi obawami , prośbami, taka zwyczajna....tylko modlitwę dać mogę. Chociaz Bóg mi świadkiem ,że wkładam w to samą siebie- nie dosypiam, a jeszcze się ze mnie śmieją i nazywają"moherem"......Załapałam doła....


a już na pewno to myślę ,że mogę po prostu nie być godna tego by On stał się moim mężem sakramentalnym......i dlatego nim nie jest:(

Edytowany przez Weronika JG Lut 7 '14, 09:33
Monika
Monika Lut 7 '14, 11:30
Cytat z Weronika Czasami myślę ,że ....."co ja sobie myślę , że kim ja jestem żeby oczekiwać tego czy owego"?I czuję się kompletnie bezwartościowa

powinno się przełożyć Cię przez kolano za takie myślenie - w oczach Boga wszyscy jesteśmy równi! Wiesz o tym dobrze Weroniko tylko chyba o tym chwilowo zapomniałaś jak pisałaś te słowa, co ?

Czy macie poważne przeszkody ku temu, żeby zostać małżeństwem sakramentalnym? Bardzo mnie smuci zawsze, jak czytam o takich problemach :( 

Weronika JG
Weronika JG Lut 7 '14, 11:41
Żeby ując to najkrócej- w taki ślub to on nie wierzy bo w Boga wierzy tak średnio , więc po co sie bawic w cos takiego?- oto jego zdanie.
Monika
Monika Lut 7 '14, 12:01
:(

Będę się modlić, żeby jak najszybciej łuski z oczu Twojego Męża opadły i żebyście mogli zawrzeć sakramentalny związek.

Weronika JG
Weronika JG Lut 7 '14, 12:04
Dziękuję:***
Weronika JG
Weronika JG Lut 7 '14, 15:02
Mój mąż dzis był w sądzie , kiedys pobili go tak ,ze miał drutowana rekę( długa historia) i dziś była sprawa koncowa przeciwko tym chuliganom. Wrócił i juz wiedziałam...........( jedno piwo 9,2 % drugie , trzecie dla odstresowania:() , a tak dobrze mu szło.....przez ostatnie tygodnie.

On tak ma ,że jemu sie wydaje ,ze to nic kolejne piwka , i że z nim wszystko w porządku....zaczęłąm sie więc obawiać ,że teraz to juz po tych piwach pójdzie dalej, Musiałam leciec po córkę , bo wracała akurat z ferii. Zajrzałam do kościoła po drodze. Zupełnie bezsilna , wykończona choroba i obolała powiedziałam do Jezusa Miłosiernego : "Panie, ja juz nie mam siły, za duzo tego , oddaję Ci problemy z mężem bo ja juz nie daję rady wciaz drżeć co będzie, i dziękuję Ci ,że przez ostatnie miesiące było spokojnie:)"

Gdy wróciłam do domu z córką maz mój popijał piwko( na pusty żoładek), nic nie powiedziałam , modliłam sie w duchu goraco znów Nowenną i znów za Niego, przygotowana na najgorsze i na jego latanie do sklepu po kolejne piwa. Jednoczesnie starałam sie byc miła i " płakać w myslach". 

-Trudno - myślałam- Jak bedzie chciał pić to sie tylko raz sprzeciwie stanowczo i kropka . A jak wyjdzie nie będę za nim dzwonic i prosic by wrócił ani go szukać u znajomego barmana. 

To były twarde postanowienia. Sama ze sobą rozmawiałam w duchu....

I modliłam sie chociaz ....zbierało mi się na mdłości. Nauczona doświadczeniem wiedziałam juz co będzie.....

A tu nie! Mąż zjadł obiad i poszedł spać....jak nigdy. Modlę się dalej, może tym razem będzie inaczej....?

Edytowany przez Weronika JG Lut 7 '14, 15:03
Jerzy
Jerzy Lut 7 '14, 16:59
Weroniko, tak jest że wszyscy jesteśmy prochem i niczym. Dlatego bijemy się w piersi i mówimy: Nie jestem godzien ... 

Mimo to wierzymy że Ojciec nas kocha miłością czystą i wielką choć dopuszcza to że sami sobie często krzywdę robimy przez złe uczynki i grzechy. Dlatego musimy brać przykład ze świętych którzy nie grzeszyli ale dużo się modlili i przyjmowali cierpienie z pokorą. Pokornie proszę o zdjęcie krzyża z moich barków i ulgę w cierpieniach ale nie mam zamiaru się obrażać na Ojca za to że mojej prośby nie spełnia.  

Weronika JG
Weronika JG Lut 7 '14, 18:28
Ja też Jerzy pokornie niosę ten krzyż, czasem przykro ,że z Nieba jakby brak reakcji , czasem gorzkie łzy ale....tak widocznie byc musi ,że przez moje łzy Bóg czyni mi dobro. Nie pojmuje jak to możliwe , nie ogarniam swym małym rozumkiem , ale.....gdzieś w głębi czuję ,że tak być musi.
Monika
Monika Lut 7 '14, 19:05
Weroniko myślę, że dużo komplikuje u Was brak sakramentu... Wiem, że na pewno zdajesz sobie z tego sprawę i że chcesz to z całego serca zmienić ale tak jest prawda... To jeden z najcięższych grzechów i jest furtką dla działania złego. Wiem, że to nie łatwe ale może zaproponuj swojemu Mężowi tzw. białe małżeństwo skoro ma opory przed ślubem kościelnym ? Było by to idealne rozwiązanie bo bez problemu mogłabyś w pełni uczestniczyć w życiu sakramentalnym. A może tą propozycją skruszysz Męża i da się przekonać do sakramentu małżeństwa? Z całego serca Ci kibicuję i będę się za Was modlić.
Weronika JG
Weronika JG Lut 7 '14, 19:18
Chwała Panu!:))
Monika
Monika Lut 7 '14, 19:37
Cytat z A123 W koleżance dokonała się niezwykła, cudowna przemiana. Była na skraju desperacji, a teraz... :) Pełna radości, planów, zamierzeń i wdzięczności za to, co dzieje się w jej życiu na skutek modlitwy. Nie dostała tego o co prosiła. Dostała znacznie więcej :)) 

dla takich chwil warto żyć! Chwała Panu!
Weronika JG
Weronika JG Lut 8 '14, 13:58
...kiedy na zmiane puchnę i ropa schodzi , puchne i ropa schodzi bardzo często przychodzi mi do głowy taka myśl ,że może ten stan zapalny i te wszystkie"efekty specjalne"( ropa) to jakis synonim tych wszystkich brudów, które chcę z męża mego "sprać " ta modlitwą.....bo im gorliwiej sie modlę tym bardziej puchne a potem wieelki ból gdy to wszystko schodzi mi z dziąsła. Chwila ulgi i znów od poczatku...( a juz nawet nie z dziąsła... pod językiem mi sie zrobiła wielka bania i gdzieś jeszcze w okolicy węzła chłonnego ze strony lewej, tak , że jesc moge tylko jakieś papki)
Edytowany przez Weronika JG Lut 8 '14, 14:20
Monika
Monika Lut 10 '14, 12:15
jak tam sytuacja z zębem ? przeszło choć trochę ?
Strony: « 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 »