Loading...

Blog user_13288

Dzisiejsze czytania w sposób szczególny traktuje o Miłości przez duże M., wykraczającą znacznie ponad to, co my możemy. Pan Jezus wysoko stawia nam poprzeczkę stwierdzając, że nie jest sztuką miłować naszych najbliższych, przyjaciół , czy ludzi, którzy wyświadczają nam dobro. Tak przecież i poganie czynią. Tymczasem jesteśmy stworzeni na obraz Boży, więc nasza miłość winna objąć także naszych nieprzyjaciół :  ludzi nam nieżyczliwych, często niesprawiedliwych, niewdzięcznych, interesownych, nierzadko też życiowo zagubionych, zranionych i oddalonych od Pana Boga. Czy jest rzeczą realną nieustannie mieć serce dla każdego otwarte, bez względu na to , jak ta osoba się wobec nas zachowa? Czy jest możliwe, by będąc zranionym słowem czy uczynkiem bliźniego, oskarżonym, skrytykowanym , poniżonym , oczernionym czy lekceważonym - zachować oblicze swoje jak głaz, a serce- niewzruszone na obelgi, cierpienia , by nastawić drugi policzek? Czy jest możliwe, byśmy okazali miłość i miłosierdzie ludziom z innych krajów,  innych kultur, o innym kolorze skóry, poglądach i przekonaniach, a także innej wiary?....I tak, i nie. Sami nie znajdziemy w sobie tak ogromnych pokładów miłości, by urazy chętnie darować, krzywdy cierpliwie znosić, nieustannie przebaczać. Jest to możliwe jedynie wówczas, gdy czerpiemy ze źródeł Miłości Bożej i bożego Miłosierdzia. Gdy żyjemy sakramentalnie, karmimy się bożym słowem, trwamy na modlitwie , nieustannie otwarci na działanie Ducha Świętego. Być może pewien Franciszkanin , głoszący dziś słowo Boże ma sto procent racji mówiąc, że czeka nas prawdziwa próba miłości. W naszej ojczyźnie jest rozłam, w kościele także różnie bywa, a zewsząd zalewa Europę (także i Polskę) fala uchodźców opuszczających swój kraj by uniknąć rozlewu krwi, kolejnych ataków terrorystycznych, strachu, kryzysu ekonomicznego. Kto z nas byłby w stanie przełamać siebie samego, swoje obawy czy uprzedzenia, by takim ludziom udzielić azylu, wesprzeć materialnie, pomóc znaleźć pracę, czy choćby służyć modlitwą, dobrym słowem?? .. Tak. Trudne to bardzo, ale jak najbardziej możliwe. Wystarczy przypomnieć sobie Św. Matkę Teresę z Kalkuty, Św. Jana Pawła II, który przebaczył zamachowcowi, czy św. Maksymiliana Kolbego, który poświęcił swe życie ginąc śmiercią męczennika, by ocalał więzień, który miał rodzinę za murami więzienia. Wszystko w życiu ma swoje źródło , swój początek i sens właśnie w Miłości. I to z niej właśnie będziemy zdawać sprawę przed Bogiem.. Więc uczmy się kochać, wydoskonalajmy się w miłości. ..

 

Boże Ojcze, Ty tak bardzo mnie umiłowałeś, że posłałeś na świat swego Jednorodzonego Umiłowanego Syna, a mojego Pana i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa, aby poprzez swoją Mękę, Śmierć , Zmartwychwstanie i Wniebowstąpienie - wybawił mnie od śmierci wiecznej , dzięki czemu nie tylko przestałam być niewolnikiem grzechu, ale otrzymałam nowe życie w Duchu Świętym, stając się Twoim przybranym dzieckiem, które tak samo jak Jezus może wołać do Ciebie: "ABBA", Tatusiu..+

 

Jezu Chryste, Synu Boga Żywego, dziękuję Ci za to , że razem ze mną dźwigasz mój krzyż, że zawsze jesteś przy mnie, kochasz bezwarunkowo i na zawsze, a Krwią Swoich Ran obmywasz mnie z grzechów moich, uwalniasz, dźwigasz z moich upadków, umacniasz , utwierdzasz w dobrym, przemieniasz, uzdrawiasz  i uświęcasz moje życie, które bez Ciebie jest niczym. Dlatego właśnie pragnę , byś królował w mojej codzienności , w każdej relacji, w każdym doświadczeniu, w całej mojej istocie, życiu moich najbliższych. Niech zajaśnieje Twoja Chwała i objawi się Twoja Miłość, potęga i Moc...+

 

Duchu Święty...zabierz serce kamienne , a daj mi serce z Ciała. Przemieniaj moje serce, jakże letnie i obojętne na potrzeby innych, skupione na sobie , aby coraz bardziej stawało się podobne do Twego. Naucz mnie, proszę kochać wszystkich bez wyjątku, aż do bólu, aż po krzyż....Tak, jak TY....+

AMEN.

Jutro jadę na Górkę Przeprośną (MIMJ) - ZABIERAM wszystkie Wasze intencje +

Zły wie jak atakować. Zna nasze czułe punkty i w nie uderza. Mnie dzisiaj - bez przerwy "bombarduje" . Ale nie jesteśmy sami na polu walki. Mamy sakramenty, słowo Boże, Ducha świętego, modlitwę, wspólnotę. Szczęśliwy ten, kto w jakiejś jest i w jakiś sposób formuje swoje życie duchowe. Plus Maryja. Różaniec. Dar szkaplerza świętego. To jest nasza broń!. Broń nie do odparcia, Niezwykle skuteczna, jeśli tylko  ta nasza duchowa zbroja  - jest kompletna (t,j.występuje każdy element w naszej  codzienności). Też się podzielę czymś ważnym co było owocem modlitwy dzisiejszej słowem bożym i rachunku sumienia. Po pierwsze bylibyśmy o wiele mocniejsi i odporni na ataki złego, gdybyśmy więcej częściej gorliwiej przyzywali Ducha Świętego. Przecież to On pomaga nam w rozeznawaniu woli Bożej i podejmowaniu decyzji " wybieram dobro", czyli nie moja, Panie ale Twoja wola niech się stanie. Maryjne fiat. Po drugie: posłuszeństwo, miłosierdzie  a grzech. Zawsze będziemy upadać i ponosić porażki, niestety. Jednak posłuszeństwo Bogu, poddanie się Tylko Jego Woli, uchroni nas przed cięższymi pokusami, upadkami, grzechami.Ja np. jestem dziś kuszona non stop i dręczona (fizycznie, choroba), i Bóg dał mi poznać ten czuły punkt, który trzeba obronić, umocnić. Za co Chwała Panu+

Dziś stało się coś czego się totalnie nie spodziewałam. ze smutkiem, żalem, niepewnością, sercem wzburzonym niczym łódź na pełnym morzu miotana falami, poszłam do kościoła. Uniżyłam się przed Panem w sakramencie pokuty i pojednania. Powiedziałam co boli mnie i martwi, odkryłam swoje serce i Bóg nie tylko przebaczył, przywrócił pokój i radość, ale udzielił łaski duchowego kierownictwa. Radości mojej opisać się nie da. Bóg jednak zażądał ode mnie pewnej ofiary, trudu. Odpowiedziałam na jego prośbę pozytywnie, w sercu wypowiedziałam swoje FIAT i niestety kilka znajomości uciełam nieodwołalnie. (Zainteresowani wiedzą o kim mowa.). Zrobiłam to nie dlatego ze tych ludzi nie lubię, nie są dla mnie cenni i ważni. Zrobiłam to by się przypodobać Bogu. Bo gdy jesteśmy Posłuszni woli Bożej, nie tylko okazujemy Mu naszą miłość wierność i zaufanie, ale obdarowywani jesteśmy wieloma łaskami!!!! Boże, dziękuje ci za to. !!! :) Wszystkim z całego serca BŁOGOSŁAWIĘ +

Pancerz św. Patryka
 
I
Związuję się dzisiaj
z wielką mocą, jaką daje wzywanie
Trójcy Przenajświętszej,
z wiarą w Trójcę w Jedność,
ze Stworzycielem wszechświata.
 
II
Związuję się dzisiaj
z mocą Wcielenia Chrystusa
oraz Jego Pogrzebu,
z mocą Jego Zmartwychwstania
oraz Jego Wniebowstąpienia,
z mocą Jego Przyjścia na Dzień Sądu.
 
III
Związuje się dzisiaj
z siłą miłości serafickiej,
z posłuszeństwem anielskim,
z posługą archanielską,
z nadzieją w Zmartwychwstanie po nagrodę,
z modlitwą Patriarchów,
z proroctwami Proroków,
z głoszeniem Ewangelii przez Apostołów,
z wiarą Wyznawców,
z czystością Świętych Dziewic,
z czynami prawych ludzi.
 
IV
Związuje się dzisiaj z mocą Nieba,
z jasnością słońca,
z bielą śniegu,
ze wspaniałością ognia,
z prędkością błyskawicy,
z szybkością wiatru,
z głębokością morza,
ze stabilnością ziemi,
z twardością skał.
 
V
Związuję się dzisiaj
z Bożą siłą, by mną przewodziła,
z Bożą mocą, by mnie podtrzymywała,
z Bożą Mądrością, by mnie pouczała,
z Bożym Okiem, by nade mną czuwało,
z Bożym Uchem, by mnie wysłuchiwało,
z Bożym Słowem, by mi dało mowę,
z Bożą Dłonią, by mnie prowadziła,
z Bożą Droga, by się stała przede mną,
z Bożą Tarczą, by mnie chroniła,
z Bożą Armią, by mnie zabezpieczała:
 
przed sidłami demonów,
przed popadnięciem w wady,
przed pożądaniem ciała,
przed każdym, kto knuje plany, by mi zaszkodzić,
czy jest on blisko, czy daleko,
czy jest jeden, czy też jest ich wielu.
 
VI
Wzywam dzisiaj te wszystkie cnoty,
przeciw wszelkiej wrogiej bezlitosnej sile,
która mogłaby napaść na moje ciało lub duszę,
przeciw oczarowaniom fałszywymi prorokami,
przeciw czarnemu prawu pogaństwa,
przeciw fałszywym prawom herezji,
przeciw podstępom idolatrii,
przeciw czarom kobiet, kowali i druidów,
przeciw wszelkiej wiedzy, która zaślepia duszę ludzką.
 
VII
Chryste, chroń mnie dzisiaj
przed trucizną, przed spaleniem,
przed utopieniem, przed zranieniem,
bym mógł otrzymać obfitą nagrodę.
 
VIII
Chrystus ze mną, Chrystus przede mną,
Chrystus za mną, Chrystus we mnie,
Chrystusa pode mną, Chrystus nade mną,
Chrystus po mojej prawicy, Chrystus po mojej lewicy,
Chrystus, gdy leżę, Chrystus, gdy siedzę, Chrystus, gdy wstaję.
 
IX
Chrystus w sercu każdego człowieka,
który myśli o mnie ,
Chrystus w ustach każdego człowieka,
który mówi do mnie,
Chrystus w każdym oku,
które mnie widzi,
Chrystus w każdym uchu,
które mnie słyszy.
 
X
Związuję się dzisiaj
z wielką mocą, jaką daje wzywanie
Trójcy Przenajświętszej,
z wiarą w Trójcę w Jedności,
ze Stworzycielem wszechświata.
 
XI
Zbawienie przychodzi od Pana,
zbawienie przychodzi do Chrystusa:
Niech Twoje Zbawienie, o Panie,
pozostanie z nami na zawsze. AMEN.+

Strony: « 1 2 3 »