Słowo Boże na 11 sierpnia
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza
Mt 17, 14-20
Pewien człowiek zbliżył się do Jezusa i padając przed Nim na kolana, prosił: «Panie, zlituj się nad moim synem! Jest epileptykiem i bardzo cierpi; bo często wpada w ogień, a często w wodę. Przyprowadziłem go do Twoich uczniów, lecz nie mogli go uzdrowić».
Na to Jezus odrzekł: «O plemię niewierne i przewrotne! Jak długo jeszcze mam być z wami; jak długo mam was znosić? Przyprowadźcie Mi go tutaj!» Jezus rozkazał mu surowo, i zły duch opuścił go. Od owej pory chłopiec odzyskał zdrowie.
Wtedy uczniowie podeszli do Jezusa na osobności i zapytali: «Dlaczego my nie mogliśmy go wypędzić?»
On zaś im rzekł: «Z powodu małej wiary waszej. Bo zaprawdę, powiadam wam: Jeśli będziecie mieć wiarę jak ziarnko gorczycy, powiecie tej górze: „Przesuń się stąd tam!”, a przesunie się. I nic nie będzie dla was niemożliwego».
„Nauczycielu, przyprowadziłem do Ciebie mojego syna, który ma ducha niemego. Ten, gdziekolwiek go pochwyci, rzuca nim, a on wtedy się pieni, zgrzyta zębami i drętwieje.”
Kom.: Posługa egzorcyzmowania.
Św. Marek przedstawia nam człowieka opętanego przez ducha niemego.
Wyrzucenie takiego demona należy do najtrudniejszych egzorcyzmów. Miałem już w swoim doświadczeniu takiego człowieka.
Stało razem ze mną kilku kapłanów nad opętanym tym duchem i modliliśmy się. Demon uczynił siebie niemym i głuchym i w tym dniu za dużo nie mogliśmy pomóc temu człowiekowi.
Jak więc pomóc takiemu zniewolonemu człowiekowi?
Dzisiaj św. Marek nas tego uczy, jak rozeznać opętanie.
Człowiek opętany wobec Najświętszego Sakramentu lub sprawowanej Eucharystii często wpada w konwulsje, przewraca się, krzyczy lub drętwieje.
1. Pierwszy etap, to przyprowadzenie człowieka opętanego do egzorcysty
„Przyprowadźcie go do Mnie!» I przywiedli go do Niego. Na widok Jezusa duch zaraz począł miotać chłopcem, tak że upadł na ziemię i tarzał się z pianą na ustach.”
Często tak jest, że kiedy rozpoczynałem wstępną modlitwę na opętanym demon już dawał znaki swojej obecności w tym człowieku.
2. Należy wówczas podjąć następny krok rozeznania i zdiagnozowania tego konkretnego przypadku.
„Jezus zapytał ojca: «Od jak dawna to mu się zdarza?»
Ten zaś odrzekł: «Od dzieciństwa. I często wrzucał go nawet w ogień i w wodę, żeby go zgubić.”
Przy rozeznawaniu trzeba szukać przyczyn opętania. Popełnia lekarz błąd kiedy zaczyna nas leczyć tylko objawowo a nie przyczynowo.
Tak samo jest przy opętaniu.
Miałem kiedyś taki przypadek, że demon dusił pewną osobą przez 20 lat o tej samej porze wieczornej.
Kiedy zapytałem ile miała lat kiedy się to zaczęło i czy coś wyjątkowego u niej się zdarzyło, dopiero po pewnej chwili przypomniała sobie, że zmarła jej babcia. Zapytałem jej, czy tę babcię ktoś nienawidził. Ona odpowiedziała, że tak, jej macocha, która już nie żyła.
Po przecięciu złych więzi międzypokoleniowych z tą babcią oraz egzorcyzmie, ta osoba została uwolniona od ataków demona.
3. Trzeci etap przy uwolnieniu, jak podpowiada nam dzisiejsza Ewangelia wymaga od nas wiary.
„Lecz jeśli coś możesz, zlituj się nad nami i pomóż nam».
Jezus mu odrzekł: «Jeśli możesz? Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy». Zaraz ojciec chłopca zawołał: «Wierzę, zaradź memu niedowiarstwu!»”
Egzorcyzm należy do sakramentaliów i dlatego przy jego wykonaniu potrzeba przede wszystkim głębokiej wiary księdza egzorcysty, ale też i wiary osoby proszącej.
Dobrze jest kiedy wspomaga egzorcystę specjalna grupa modlitewna mająca dar poznania oraz odmawiająca np. różaniec.
4. Następny etap w modlitwie egzorcystycznej domaga się rozkazu opuszczenia opętanego, czy osaczonego.
„A Jezus, widząc, że tłum się zbiega, rozkazał surowo duchowi nieczystemu: «Duchu niemy i głuchy, rozkazuję ci, wyjdź z niego i więcej w niego nie wchodź!» A ten krzyknął i wyszedł, silnie nim miotając.”
Czasami przed rozkazem, egzorcysta pyta się demona o jego imię i każe przed opuszczeniem osoby zniewolonej odwołać wszelkie przekleństwa i wypluć wszelki jad, który wsączył w tą osobę.
W zależności kim jest demon (może być żmiją) należy mu przeciąć łeb mieczem św. Michała arch. Jest to bardzo skuteczne w wyrzucaniu złego ducha.
Demon może mieć na głowie koronę, a w niej diademy, które są przyczyną sprawczą z niewoleń danej osoby. Należy te diademy miażdżyć Krwią Jezusa Chrystusa.
5. W czasie wyrzucania złego ducha należy asystować osobie egzorcyzmowanej i ochraniać ją przed uderzeniem. Po egzorcyzmie należy pomóc jej wstać fizycznie, a później od strony duchowej wytłumaczyć co się wydarzyło w trakcie modlitwy.
Jak to czyni dzisiaj w Ewangelii sam Jezus.
„Chłopiec zaś pozostawał jak martwy, tak że wielu mówiło: «On umarł». Lecz Jezus ujął go za rękę i podniósł, a on wstał.”
Są jednak takie egzorcyzmy które wymagają większego nakładu sił i ascezy.
Jezus powie do apostołów: „A gdy przyszedł do domu, uczniowie pytali Go na osobności: «Dlaczego my nie mogliśmy go wyrzucić?»
Powiedział im: «Ten rodzaj można wyrzucić tylko modlitwą i postem».”
Miałem takie przypadki, że trzeba było egzorcyzmować 10 i więcej razy daną osobę. Bowiem powoli dochodziliśmy do przyczyn osaczenia, czy opętania.
Czasami wstydzimy się przyznać przed egzorcystą co tak naprawdę było przyczyną zniewolenia, a czasami powili sobie przypominamy co, to mogło być.
Napisałem ten komentarz, aby był pomocą tak dla kapłanów w modlitwie uwolnienia, jak i dla was drodzy, aby dobrze współpracować z egzorcystą w celu szybkiego wyrzucenia złego ducha.
Zanurzajcie się we Krwi Chrystusa i niech Ona was chroni od ataków złego ducha.
Modlitwa: Krwi Chrystusowa ochroń mnie przed atakami złego ducha. Zanurzam w Niej siebie, moją rodzinę, pracę i wszystko co posiadam, abym był niewidoczny dla działania złego ducha. Niepokalana Matko Jezusa, poprowadź tę modlitwę i swoim płaszczem ochroń mnie przed zemstą złego ducha. Amen!