Zdjęcia Bazyliki <- kliknij tutaj !
W końcu telefony przestały dzwonić, więc jest czas na chwilę refleksji o sanktuarium różańcowym w Pompejach.
Przede wszystkim dobiega końca renowacja wnętrza bazyliki. Wnętrza nie przesłaniają już rusztowania. Trzeba przyznać, że prezentuje się ona wyjątkowo pięknie. Na zdjęciach, które załączam niżej, widać, ze mieni się ona w kolorach złota, na sklepieniach widoczne są piękne, anielskie malowidła. Jak to napisał Bartolo, wystarczy spojrzeć w górę, by poczuć się niemal jak w niebie :)
Trzeba tu przypomnieć, że niektóre z pierwotnych fresków zostały zamalowane, a w ich miejsce umieszczono sceny z życia bł. Bartola, w tym ofiarowanie świątyni różańcowej Papieżowi. Widać to na jednym ze zdjęć.
Na innym widzimy tablicę pamiątkowo-dziękczynną, poświęconą architektowi tego kościoła. Był nim - jak pamiętamy z lektury "Cudów i łask Królowej Różańca Świętego w Pompejach – prof. Antonio Cua, który wszelkie prace wykonywał bezpłatnie.
I oczywiście na zdjęciach zobaczymy największy skarb światyni: obraz Królowej Różańca, z Dzieciątkiem Jezus, św. Dominikiem i św. Katarzyną. Także i obraz czeka renowacja. Jak powiedział abp Carlo Liberati, obraz zostanie przewieziony do Muzeum Watykańskiego w celu renowacji. Będzie to trzecia renowacja obrazu, o dwóch pierwszych pisał bł. bartolo w swojej książce, przeczytać też można o tym na pompejanska.rosemaria.pl
Kilka zdjęć zrobiłem z lotu ptaka nie lecąc, ale siedząc na balkonie wieży :)
Następnym razem napisze o procesji bł. Bartola Longa, jaka corocznie odbywa się w Pompejach.
Miał być ciąg dalszy relacji z Pompejów, ale byłem wczoraj w Gostyniu, na Świętej Górze, gdzie ksiądz proboszcz zorganizował czuwanie dla osób modlących się nowenną pompejańską.
Tego mi brakowało!
Najpierw o 19 Msza święta, po której rozpoczęło się czuwanie modlitewne z całym różańcem, świadectwami związanymi z nowenną pompejańską, adoracją, modlitwami, namaszczeniem chorych oraz modlitwą o uwolnienie. Zakończenie o 24, po czym było krótkie spotkanie na salce.
Oby więcej takich czuwań! Było bardzo wiele osób, w tym sporo młodzieży. A na koniec uczciliśmy relikwie bł. Bartola :)
Świadectwa nagrałem na komórce, może uda się "odzyskać jakość" i podzielić dalej :)
Przepraszam że tak późno, ale tyle spraw się zwaliło na głowę, że ze zmęczenia padam. No więc byliśmy w Pompejach na święcie Królowej Rózańca Świetego, w sumie 4 osoby.
Przyjechaliśmy tam w czwartek 4 października i od razu udaliśmy się przed Tron Królowej Rózańca :) Potem spotkaliśmy się w bazylice pompejańskiej z osobami, z którymi mamy tam kontakt – z redakcji "Rosario". Sporo rozmawialiśmy, widać, że Włosi sa lekko zaskoczeni popularnością nowenny pompejańskiej w Polsce, ale to zaskoczenie jest bardzo pozytywne. Pokazalismy im trzeci numer KRŚ i opowiedzieliśmy o historii w Sulejowie, która jest opisana w tym numerze. Zamurowało ich, więc to ukaże się w wydaniu włoskim "Rosario" :)
Potem otrzymaliśmy od nich relikwie bł. Bartola Longa dla nas wraz z certyfikatem autentyczności. To nas kompletnie zaskoczyło, bo przyjechaliśmy z listem z prośbą o relikwie do jednej z parafii w Polsce. Ale dali je mi osobiście, mówiąc, że inni muszą poczekać i że są marne szanse! To nas zastanowiło, przecież takiego "skarbu" nie można trzymać w domu! Dlatego podjęliśmy wspólnie decyzję, żeby przekazać relikwie do jednej z parafii w Polsce, na razie nie ujawnię jeszcze, do której. Trzeba najpierw porozmawiać z proboszczem.
Do tego czasu planuję pielgrzymkę z relikwiami po parafiach w Polsce, sprzedawać książki o bł. Bartolu, by za zarobione pieniądze kupić porządny relikwiarz.
W piątek było wspomnienie bł. Bartola Longa z procesją, na którą się niestety nieco się spóźniłem. Tego dnia odwiedziłem grób św. Andrzeja Apostoła w pieknym Amalfi. Po procesji było jak zwykle gorące przemówienie abp. Carlo Liberatiego oraz sztuczne ognie :) Uczestników było nieco mniej niż zwykle. Ale było paru Polaków i siostry zakonne - Polki - z Pompejów.
Następnego wieczora zaczęła się noc modlitwy. Bazylika była pełna, ale niestety Włosi lubią rozmawiać nawet w kościele. Panował więc spory hałas. Dopiero po północnej Mszy świętej wielu udało się do domów i nieco się przerzedziło, można było usiąść w ławce. Niestety, w zmęczeniu i nie rozumiejąc włoskich modlitw, nie wytrwałem do rana...
Następnego dnia o 10.30 tłum Włochów zalał plac przed bazyliką. W sumie kilkadziesiąt tysięcy osób przewinęło się tego dnia przed kościół. Po Mszy św., w południe biskup odczytał Suplikę do Królowej Różańca Świętego. To piękny, podniosły moment, cieszę się, ze dane mi go było przeżyć w tym miejscu! I że tak wiele razy odwiedzałem Królową Różańca z Jej Królem na kolanach w pompejańskim sanktuarium.
To tylko część wieści. W kolejnych dniach będę umieszczać tutaj zdjęcia i nagrania wideo, które udało mi się zrobić.
A osoby z Poznania zapraszam do uczczenia relikwi! Albo u mnie, albo w najbliższy piątek na Świętej Górze w Gostyniu! Zob. tutaj: Czuwanie różańcowe w Sanktuarium Matki Bożej Świętogórskiej Róży Duchownej
Jadąc do Wrocławia nie spodziewaliśmy się wielu osób na spotkaniu poświęconemu nowennie pompejańskiej i Apostolatowi Nowenny. Wiedzieliśmy, że jest sporo Wrocławian modlących się ta nowenną, ale też możliwości naszego do nich dotarcia są dość ograniczone. Na szczęście na miejscu jest o. Krzysztof i Ania, którzy są motorami napędowymi nowenny pompejańskiej we Wrocławiu :) Dzięki licznym informacjom w kościele, gazetkach i radiu Rodzina, na spotkanie przyszły 33 osoby. Niektórzy czciciele Matki Bożej przyszli z ciekawości, inni aby podzielić się swoim świadectwem, jeszcze inni aby zadać pytania.
Tych świadectw był kilka: jedna z pań powiedziała, jak to modląc się nowenną pompejańską wymodliła swojej mamie nawrócenie po kilkudziesięciu latach. Pewien pan opowiedział o czerniaku, który się cofnął bez konieczności operacji. Inny pan opowiedział o nowennie, którą odmawiał w intencji powrotu żony i o owocach, jakich sam doświadczył dzięki tej nowennie.
Byliśmy niezwykle wzruszeni i poruszeni. Z kilkoma osobami udało nam się porozmawiać, osobiście poznaliśmy tez Anię (dotąd znana nam tylko przez telefon), której Matka Boża pomogła szybko i skutecznie zdać egzamin na piątkę, tak, że nie spóźniła się na Mszę i spotkanie. W końcu też spędziliśmy czas z o. Krzysztofem od Miłosierdzia Bożego, naszym ukochanym kapłanem, którego znamy już chyba 8 lat! Ojciec Krzysztof prowadzi wiele wspaniałych inicjatyw, także zajmuje się duszpasterstwem studentów. Niezwykle gorliwie łowi dusze dla Pana.
Ale spotkanie to nie wszystko. Okazało się, że następnego dnia mamy nagranie w Radio Rodzina na temat nowenny pompejańskiej. Udało się i pewnie za jakiś czas o nowennie pompejańskiej dowie się jeszcze więcej osób.
I na koniec wiadomość: Msze św. w intencji członków Apostolatu będa się odbywać w drugi poniedziałek miesiąca, ponieważ okazuje się, że ósmy dzień często przypada w święta i niedziele. O tym jeszcze napiszemy więcej wkrótce.