Już jest nowy numer:
Z O B A C Z !
Krzyk ubogiego
"Przyszli do Jezusa Jego Matka i bracia, lecz nie mogli dostać się do Niego z powodu tłumu. Oznajmiono Mu: «Twoja Matka i bracia stoją na dworze i chcą się widzieć z Tobą». Lecz On im odpowiedział: «Moją matką i moimi braćmi są ci, którzy słuchają słowa Bożego i wypełniają je»." Łk 8, 19-21
Wyobraź sobie powyższą scenę, w której Jezus mówi do mamy oraz uczniów, że jego rodziną są ludzie słuchający Bożych słów i wypełniający je. Zobacz reakcję Maryi oraz Jego najbliższych. Matka Boża z pewnością rozważała te słowa w swoim sercu. Uczniowie może zaczęli zastanawiać się nad tym i wywnioskowali, że trzeba zawsze słuchać Boga i żyć według Jego słowa.
Ilu ludzi tak naprawdę słucha Boga i wypełnia Jego wolę? Kto w ten sposób należy do najbliższej rodziny Jezusa? Jak odnaleźć kryteria tej przynależności? Które z Bożych słów wydają się być najważniejsze do codziennego wypełniania? Z pewnością priorytetem jest miłość do Boga i ludzi. Jak przejawia się ta miłość do Boga według Pisma świętego? Mnie osobiście najbardziej odpowiadają słowa: ,,Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim”. (J 6, 56).
Aby spożywać Ciało Jezusa, trzeba regularnie przystępować do sakramentów świętych. Spowiedź i Eucharystia powinny być czymś całkowicie naturalnym dla każdego prawdziwego chrześcijanina. Te dwa skarby pozwalają w pełni jednoczyć się z Jezusem. Dzięki nim człowiek ma wewnętrzną pewność, że Pan Bóg jest w Jego sercu i może poprowadzić Go przez każdy dzień.
Niestety jest bardzo dużo ludzi, którzy nie żyją w jedności sakramentalnej z Chrystusem. Czuję, że Bóg zaprasza każdego wiernego (a przede wszystkim księży), aby wyjść do tych pogubionych braci i sióstr. Oni często z płaczem czekają na ratunek. Nawet dzisiaj o wschodzie słońca słuchałem bezdomnego, który płakał na klatce w nocy. Łzy same cisną się mu do oczu, gdy myśli o swoim życiu, rodzinie i bolesnych doświadczeniach. Dał mi nawet numer do żony, aby spróbować porozmawiać z nią.
"Kto uszy zatyka na krzyk ubogiego, sam będzie wołał, lecz nie otrzyma odpowiedzi." Prz 21, 13
Poproś dzisiaj Jezusa o łaskę słyszenia krzyku ubogich braci i sióstr, którzy pogubili się i oddalili się od Boga. Może to będzie słaba motywacja, ale taką miłosierną postawą i obdarzaniem miłością najuboższych zaskarbisz sobie wiele łask u Twego Pana i Zbawcy. Pozwól Mu działać w Twoim życiu. Bądź prawdziwym świadkiem miłości Jezusa Chrystusa!
"Ucz mnie, bym przestrzegał Twego Prawa
i zachowywał je całym sercem.
Prowadź mnie ścieżką Twoich przykazań,
bo radość mi przynoszą." Ps 119, 34-35
Panie, bycie Twoim sługą jest najczystszą radością jakiej mogłem kiedykolwiek doświadczyć. Chwała Tobie Panie!
~~WNG~~ ks. Daniel Glibowski
Ks. Daniel - Przyjaciel Bezdomnych43 min ·
Nasyć mnie
"Nasyć nas o świcie swoją łaską,
abyśmy przez wszystkie dni nasze mogli się radować i cieszyć.
Dobroć Pana, Boga naszego, niech będzie nad nami
i wspieraj pracę rąk naszych,
dzieło rąk naszych wspieraj!" Ps 90, 14. 17
Pięknie jest zacząć dzień od modlitwy słowem Bożym wzywającym do nasycenia ciała i duszy. Powyższe słowa zawsze będą przypominały mi z Mszę świętą o wschodzie słońca na Giewoncie, gdzie z grupą młodych ludzi wychwalaliśmy Boga. Wtedy właśnie był ten psalm z prośbą o nasycenie łaską. W takim klimacie chciało się po prostu latać.
Czy Ty swój dzień zaczynasz od modlitwy i zawierzenia się Bogu? (Polecam https://wyplynnaglebie.com/modlitwa-ktora-wszystko-zmienia/) A może należysz do osób, które rozpoczynają dzień od Mszy świętej i przyjęcia Jezusa do serca. Podziel się tym niezwykłym doświadczeniem ze swoimi znajomymi. Zachęcaj innych, aby czerpali z niezgłębionego źródła miłości. To duchowe paliwo jest z pewnością potrzebne każdemu. Nie bój się, że ktoś wyśmieje Cię. Twoje najbliższe otoczenie potrzebuje dobrego świadectwa.
"Tetrarcha Herod posłyszał o wszystkich cudach zdziałanych przez Chrystusa i był zaniepokojony. Niektórzy bowiem mówili, że Jan powstał z martwych; inni, że zjawił się Eliasz; jeszcze inni, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał. A Herod mówił: «Jana kazałem ściąć. Któż więc jest ten, o którym takie rzeczy słyszę?» I starał się Go zobaczyć." Łk 9, 7-9
Herod, który wydaje się mieć po ludzku wszystko, słyszy o Jezusie i jest zaniepokojony. On boi się utraty władzy. Wie, że jest ktoś, za kim idą tłumy. Chrystus dokonuje niezwykłych cudów i wieść o nim dociera do bardzo ważnych ludzi. Ten prosty fragment pokazuje, że dobro niesie się w świat i daje wiele do myślenia. Ludzie pokroju Heroda nie są szczęśliwi. Ich serca są uwięzione w klatkach próżności, pychy, materializmu, władzy, zaszczytów itp. Żyj tak, aby Boże światło dotarło do tych osób. Odwagi!
"Marność nad marnościami, powiada Kohelet, marność nad marnościami – wszystko jest marnością. Cóż przyjdzie człowiekowi z całego trudu, jaki zadaje sobie pod słońcem? Pokolenie przychodzi i pokolenie odchodzi, a ziemia trwa po wszystkie czasy. Słońce wschodzi i zachodzi, i na miejsce swoje śpieszy z powrotem, i znowu tam wschodzi. Każde mówienie jest wysiłkiem: nie zdoła człowiek wyrazić wszystkiego słowami. Nie nasyci się oko patrzeniem ani ucho napełni słuchaniem." Koh 1, 2-5. 8
Uwielbiam powyższe słowa. One prowadzą moje serce do pełnej wolności od dóbr materialnych oraz od trzymania się tego świata na siłę. Wiem, że jestem malutkim narzędziem w ręku Pana Boga i staram się Go słuchać najlepiej jak potrafię. Nie patrzę za dużo na dobra tego świata. On nigdy nie nasyci mnie tak, jak Boża łaska.
"Ja jestem drogą i prawdą, i życiem." J 14, 6
Panie, Ty jesteś dla mnie wszystkim. Napełniaj moje serce swoją miłością i dawaj mi siłę do dzielenia się dobrą nowiną.
Polecam dzisiaj na WNG bardzo oryginalne przesłanie jednego z księży :)
~WNG~~ ks. Daniel Glibowski
Świat Aniołów
"Nastąpiła walka na niebie: Michał i jego aniołowie mieli walczyć ze Smokiem. I wystąpił do walki Smok i jego aniołowie, ale nie przemógł, i już się miejsce dla nich w niebie nie znalazło. I został strącony wielki Smok, Wąż Starodawny, który się zwie diabeł i szatan, zwodzący całą zamieszkałą ziemię, został strącony na ziemię, a z nim strąceni zostali jego aniołowie.
I usłyszałem donośny głos mówiący w niebie: «Teraz nastało zbawienie, potęga i królowanie Boga naszego i władza Jego Pomazańca, bo oskarżyciel braci naszych został strącony, ten, co dniem i nocą oskarża ich przed Bogiem naszym. A oni zwyciężyli dzięki krwi Baranka i dzięki słowu swojego świadectwa i nie umiłowali dusz swych aż do śmierci. Dlatego radujcie się, niebiosa oraz ich mieszkańcy»." Ap 12, 7-12a
Wyobraź sobie powyższą walkę aniołów na niebie. Biedne, zbuntowane anioły musiały przegrać, ponieważ sprzeciwiły się wszechmocnemu Bogu. Ich los był opłakany. Wieczne odłączenie od Stwórcy musiało ich zaboleć tak bardzo, że postanowili mścić się na ludziach umiłowanych przez Boga. Dlatego też cały czas doświadczamy zwodzenia, kuszenia, oskarżeń i wielu innych pokus, a niekiedy nawet i dręczeń.
Czekamy z utęsknieniem, aby wstąpić do chwały Jezusa Chrystusa, aby być w pełni wolnymi od wpływów demonów. Póki co mamy wspaniałą ochronę w postaci Archaniołów Michała, Gabriela, Rafała oraz Aniołów Stróżów. Warto uciekać się stale do nich i prosić, aby rozprawiły się z niewidzialnymi demonami, które wciąż próbują atakować konkretnymi pokusami.
"Będę Cię sławił, Panie, z całego serca,
bo usłyszałeś słowa ust moich.
Będę śpiewał Ci psalm wobec aniołów." Ps 138, 1
Panie, uwielbiam Cię już teraz za to, że chronisz mnie przed złem. Twoja armia aniołów jest najpotężniejsza i wiem, że nie muszę lękać się zbuntowanych aniołów ciemności. Prowadź mnie Panie do Twojego Królestwa, abym mógł szczerze wyśpiewywać Tobie hymn chwały na wieki.
~~WNG~~ ks. Daniel Glibowski
"Apostoł Jan rzekł do Jezusa: «Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w Twoje imię wyrzucał złe duchy, i zaczęliśmy mu zabraniać, bo nie chodzi z nami». Lecz Jezus odrzekł: «Przestańcie zabraniać mu, bo nikt, kto uczyni cud w imię moje, nie będzie mógł zaraz źle mówić o Mnie. Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami." Mk 9, 38-40
Wyobraź sobie zazdrosnych uczniów Jezusa, którym ciężko jest znieść fakt, że inni czynią dobro w imię Jezusa. Ten obraz pokazuje, że najbliższe otoczenie Chrystusa poczuło się trochę tak, jakby miało monopol na czynienie dobra. Zauważ odpowiedź odwiecznego Nauczyciela. On trafnie w jednym zdaniu uświadamia uczniów, że w innych ludziach także jest dobro i mogą czynić znaki w Jego imię. Jezus dodaje przy tym, że Ci którzy nie są przeciwko Niemu są z Nim. Tacy ludzie także nie mówią źle o Bogu, jeśli posługują się Jego imieniem dla czynienia znaków.
W kontekście tych słów popatrz na swoje relacje we wspólnocie Kościoła, rodziny, pracy, szkoły itd. Czy cieszysz się każdym dobrem, które ktoś uczyni? Czy chwalisz Boga za te konkretne przejawy ludzkiej dobroci? A może pojawiają się w Twoim sercu zazdrosne myśli, w których oceniasz dobre czyny. Czy nie podważasz ich szczerości, bezinteresowności i wielkoduszności? Badaj stale swoje serce. Jeśli zaobserwujesz w nim takie pyszne podszepty, to czym prędzej błagaj Boga o chroniącą łaskę pokory oraz o szczerą radość z tego, że ktoś czyni coś dobrego. Gdyby nawet okazało się, że ktoś faktycznie uczynił dobro fałszywie i przyjdzie Ci oceniający podszept w stylu: wiedziałem od początku, że to nie jest szczere – to nadal wyrzekaj się takich osądów i oddawaj takich ludzi Bogu. Proś za nimi, aby stawali się jeszcze bardziej bezinteresowni i szczerzy w miłości.
"Kto jednak widzi swoje błędy? Oczyść mnie z błędów przede mną ukrytych. Także od pychy broń swojego sługę, by nie panowała nade mną. Wtedy będę bez skazy i wolny od wielkiego występku." Ps 19, 13-14
Psalmista słusznie zauważa, że są w nas ukryte błędy, które robią wielką szkodę. Warto stale dokopywać się do nich, aby zdać sobie sprawę z tego, że wcale nie jesteśmy idealni (choćbyśmy czynili wielkie rzeczy dla Jezusa). Najczęstszym sprytnie ukrytym grzechem jest pycha, która niszczy od środka całe dobro, które człowiek czyni. Badaj więc stale swoje serce (zwłaszcza podczas wieczornych rachunków sumienia), aby widzieć mocniej swoje wnętrze. Warto też chodzić do częstej spowiedzi. Nie wiem jak często czyści się wodę w akwarium. Wiem jednak, że jak zaniedba się tę czynność, to w mętnej wodzie nie zobaczy się nic. Oby Twoje serce nie było tak mętne, że stracisz w ogóle moralną przejrzystość i nie będziesz widział swoich błędów. Pamiętaj, że z Jezusem możesz być zawsze przeźroczyście czysty.
"Słowo Twoje, Panie, jest prawdą, uświęć nas w prawdzie." Por. J 17, 17ba
Panie, z Tobą – Prawdą odwieczną, czuję się prawdziwie bezpiecznie. Chroń mnie przed pychą, zazdrością i wszelkimi podstępami demonów.
~~WNG~~ ks. Daniel Glibowski
Wielkość małości
"Kto bowiem jest najmniejszy wśród was wszystkich, ten jest wielki." Łk 9, 48b
Ciężko być najmniejszym, gdy czyni się dobro i jest się chwalonym z każdej strony. Trudno w takiej sytuacji mieć wewnętrzne przekonanie, że jest się takim ostatnim człowieczkiem na ziemi. Ciekawe jest także to, że im bardziej umniejsza się w swoim wnętrzu, które zna tylko Bóg, to tym więcej spływa łask i pochwał. Jak bronić się w takim razie przed pokusami pychy? Myślę, że słowo Boże ma w tym względzie oczyszczającą moc. Wystarczy przypomnieć sobie słowa: ,,cóż masz, czego byś nie otrzymał”, ,,darmo otrzymaliście, darmo dawajcie”, ,,sługami nieużytecznymi jesteśmy, uczyniliśmy to, co mieliśmy uczynić” itd.
Proś dzisiaj Jezusa o łaskę bycia najmniejszym ze wszystkich ludzi. Tak czyniła między innymi dzisiejsza patronka św. Teresa od Dzieciątka Jezus i Bóg w wieku 24 lat powołał ją do nieba. Co więcej – działa przez jej wstawiennictwo wielkie rzeczy do dzisiaj (patrz np. Dom Betlejem w Jaworznie albo Hospicjum Cordis w Katowicach).
Czasami pojawiają się w życiu sytuacje, które pomagają stać się najmniejszym. Tak stało się w przypadku biblijnego Hioba;
"Pewnego dnia, gdy synowie Boży przyszli stawić się przed Panem, Szatan też przyszedł z nimi. I rzekł Bóg do Szatana: «Skąd przychodzisz?» Szatan odrzekł Panu: «Przemierzałem ziemię i wędrowałem po niej». Mówi Pan do Szatana: «A zwróciłeś uwagę na sługę mego, Hioba? Bo nie ma na całej ziemi drugiego, kto by tak był prawy, sprawiedliwy, bogobojny i unikający grzechu jak on». Szatan na to do Pana: «Czyż za darmo Hiob czci Boga? Czyż Ty nie ogrodziłeś zewsząd jego samego, jego domu i całej majętności? Pracy jego rąk pobłogosławiłeś, jego dobytek na ziemi się mnoży. Wyciągnij, proszę, rękę i dotknij jego majątku! Na pewno Ci w twarz będzie złorzeczył». Rzekł Pan do Szatana: «Oto cały majątek jego w twej mocy. Tylko na niego samego nie wyciągaj ręki». I odszedł Szatan sprzed oblicza Pańskiego.
Pewnego dnia, gdy synowie i córki jedli i pili w domu najstarszego brata, przyszedł posłaniec do Hioba i rzekł: «Woły orały, a oślice pasły się tuż obok. Wtem napadli Sabejczycy, porwali je, a sługi mieczem pozabijali, ja sam uszedłem, by ci o tym donieść». Gdy ten jeszcze mówił, przyszedł inny i rzekł: «Ogień Boży spadł z nieba, zapłonął wśród owiec oraz sług i pochłonął ich. Ja sam uszedłem, by ci o tym donieść». Gdy ten jeszcze mówił, przyszedł inny i rzekł: «Chaldejczycy zstąpili z trzema oddziałami, napadli na wielbłądy, a sługi ostrzem miecza zabili. Ja sam uszedłem, by ci o tym donieść». Gdy ten jeszcze mówił, przyszedł inny i rzekł: «Twoi synowie i córki jedli i pili wino w domu najstarszego brata. Wtem powiał szalony wicher z pustyni, poruszył czterema węgłami domu, zawalił go na dzieci, tak iż poumierały. Ja sam uszedłem, by ci o tym donieść».
Hiob wstał, rozdarł szaty, ogolił głowę, upadł na ziemię, oddał pokłon i rzekł: «Nagi wyszedłem z łona matki i nagi tam wrócę. Dał Pan i zabrał Pan. Niech będzie imię Pańskie błogosławione!» W tym wszystkim Hiob nie zgrzeszył i nie przypisał Bogu nieprawości." Hi 1, 6-22
Zauważ, że Bóg dopuszcza na Hioba próbę, ponieważ wierzy w jego silną miłość i wiarę. Niezwykle ciężko doświadczony Hiob wypowiada wzruszające słowa o swojej nagości, obdarowaniu przez Boga i zabraniu wszystkiego. W końcu wychwala imię Pańskie. Czy wyobrażasz sobie siebie w podobnej sytuacji? Jak zachowałeś się podczas doświadczenia największego kryzysu w Twoim życiu? Czy potrafiłeś uwielbiać Boga podczas choroby, zwolnienia z pracy, porzucenia przez bliskich? Proś Jezusa o jeszcze silniejszą wiarę i nie bój się ciężkich doświadczeń. Bóg nie pozwala kusić nas ponadto, co możemy znieść.
"Choćbyś badał moje serce i przyszedł do mnie nocą,
i doświadczał mnie ogniem,
nieprawości we mnie nie znajdziesz." Ps 17, 3
Panie, oczyść moje serce tak mocno, abym był prawdziwie przekonany, że jestem najmniejszy z najmniejszych. Cała moja wielkość niech będzie w małości!
~~WNG~~ ks. Daniel Glibowski
Ziemski tułacz
"Gdy Jezus z uczniami szedł drogą, ktoś powiedział do Niego: «Pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz». Jezus mu odpowiedział: «Lisy mają nory i ptaki podniebne – gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł położyć». Do innego rzekł: «Pójdź za Mną». Ten zaś odpowiedział: «Panie, pozwól mi najpierw pójść pogrzebać mojego ojca». Odparł mu: «Zostaw umarłym grzebanie ich umarłych, a ty idź i głoś królestwo Boże». Jeszcze inny rzekł: «Panie, chcę pójść za Tobą, ale pozwól mi najpierw pożegnać się z moimi w domu». Jezus mu odpowiedział: «Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego»." Łk 9, 57-62
Wyobraź sobie Jezusa, który mówi, że nie ma gdzie położyć swojej głowy. On stale jest w drodze. Chrystus nie wybiera sobie kilku osób, którym chce dawać swoją miłość. Syn Boży w pełni świadomie dzieli się Dobrą Nowiną z każdym napotkanym człowiekiem. On nie przywiązuje się do miejsc, ponieważ wie, że lada dzień będzie wezwany do kolejnych ludzi, którzy będą potrzebowali Jego słów, gestów miłości oraz konkretnych znaków potwierdzających Bożą naukę.
Jak naśladować Jezusa w głoszeniu Królestwa Bożego? Czy da się być takim wędrownikiem we współczesnym świecie? Kto jest powołany do takiego życia? Myślę, że osoby wybierające kapłaństwo, życia konsekrowane lub misje rozumieją doskonale życie ,,tułacze” dla Boga. Zaryzykuję jednak stwierdzenie, że także rodziny, które mają swoje domy, powinny być wolne od zbytniego przywiązania do ,,swoich” dóbr materialnych. Niezwykłym przykładem takiej wolności są rodziny neokatechumentalne, które wyjeżdżają na misję, aby zakładać z księdzem nowe wspólnoty wiernych. To jest niezwykły heroizm dla szerzenia Królestwa Bożego.
Poproś dzisiaj Jezusa o pełną wolność w swoim sercu. Nie przywiązuj się zbytnio do ludzi, zwierząt , rzeczy oraz wszystkiego, co jest ziemskie. Naśladuj Jezusa dzień za dniem i uwierz, że idąc Jego drogą odnajdziesz prawdziwy sens swojego życia. Bóg w swoim czasie postawi na Twojej drodze ludzi, którzy będą pomagać Ci w realizacji Bożych celów.
"Każdego dnia wołam do Ciebie, Panie,
ręce do Ciebie wyciągam." Ps 88, 10
Panie, dziękuję za kolejny początek dnia, w którym mogłem wyciągnąć do Ciebie ręce i oddać Ci siebie na ten dzień i całe moje życie. Prowadź mnie, gdziekolwiek zechcesz.
Polecam dzisiaj na WNG jednego z niezwykłym tułaczy.
~~WNG~~ ks. Daniel Glibowski
Nadzieja
"Hiob powiedział: «Zlitujcie się, przyjaciele moi, zlitujcie, bo ręka Boga mnie dotknęła. Czemu, jak Bóg, mnie ścigacie? Nie syci was wygląd ciała? Oby me słowa zostały spisane, oby w księdze utrwalone! Żelaznym rylcem i ołowiem na skale wyryte na wieki! Lecz ja wiem: Wybawca mój żyje i jako ostatni stanie na ziemi. Potem me szczątki skórą przyodzieje, i ciałem swym Boga zobaczę. To właśnie ja Go zobaczę, moje oczy ujrzą, nie kto inny; moje nerki już mdleją z tęsknoty»." Hi 19, 21-27
Jakie doświadczenia życiowe wypróbowały Twoją nadzieję? Co załamuje Cię najbardziej? Czy byłeś kiedykolwiek bardziej zaatakowany niż biblijny Hiob, który praktycznie stracił wszystko? Popatrz na jego nadzieję. On z całych sił wierzy, że przyjdzie do niego Wybawca. Hiob aż mdleje z tęsknoty za Bogiem.
Spróbuj znaleźć w swoim sercu taką tęsknotę. Zostaw na chwilę wszystkie swoje obowiązki. Popatrz na swoje wnętrze. Zastanów się, dla kogo żyjesz, kochasz i starasz się z całych sił. Uświadom sobie, że Bóg Ojciec patrzy na Ciebie teraz i obiecuje Ci wspaniałe spotkanie w niebie. Nie bój się tęsknić za tym spotkaniem. Nie wiesz, kiedy to nastąpi, ale możesz pozwolić, aby niosła Cię nadzieja i wielkie pragnienie ujrzenia Boga twarzą w twarz.
"Usłysz, Panie, kiedy głośno wołam,
zmiłuj się nade mną i mnie wysłuchaj.
O Tobie mówi serce moje:
«Szukaj Jego oblicza!»
Będę szukał oblicza Twego, Panie.
Nie zakrywaj przede mną swojej twarzy,
nie odtrącaj w gniewie Twego sługi.
Ty jesteś moją pomocą, więc mnie nie odrzucaj.
Wierzę, że będę oglądał dobra Pana
w krainie żyjących.
Oczekuj Pana, bądź mężny,
nabierz odwagi i oczekuj Pana."
Ps 27, 7-8a. 8b-9c. 13-14
Póki żyjemy na ziemi, możemy ujrzeć oblicze Boga najmocniej w sakramentach (zwłaszcza w Eucharystii). Na szczęście w naszej kochanej ojczyźnie jest jeszcze wielu kapłanów, którzy ukazują nam Pana Jezusa i możemy patrzeć na Niego, słuchać Go i kontemplować na adoracjach. Trzeba być szczerze wdzięcznym Bogu za dar KAŻDEGO kapłana i prosić o nowe powołania;
"Jezus wyznaczył jeszcze innych siedemdziesięciu dwu uczniów i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. Powiedział też do nich: Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie! Oto posyłam was jak owce między wilki." Łk 10, 1-3
Coraz mniej jest odważnych mężczyzn, którzy chcą całkowicie poświęcić się głoszeniu Królestwa Bożego. Mam nadzieję, że czytając powyższe słowa będziesz z szacunkiem odnosił się do osób, które już odpowiedziały TAK Jezusowi i pomożesz im w świętym przeżywaniu tajemnic, do których zostali powołani. Możesz uczynić to poprzez modlitwę, wzmacniającą pochwałę lub upomnienie pełne troskliwej miłości. Poczuj w sercu troskę o kapłanów, którzy potrzebują Twojego wsparcia.
Panie, tęsknie za Tobą. Dziękuję za to, że już teraz mocno zaspokajasz moją tęsknotę poprzez codzienną Eucharystię. Ufam jednak, że kiedyś ujrzę Cię w całej pełni i chwale.
Polecam także załączniki na WNG.
~~WNG~~ ks. Daniel Glibowski