Już jest nowy numer:
Z O B A C Z !
Wczoraj poczułam silną potrzebę skorzystania z sakramentu pokuty. Jak tylko zobaczyłam księdza idącego do konfesjonału szybko stanęłam w kolejce do spowiedzi. Dlaczego tym piszę??? A no dlatego , że po raz pierwszy w chwili udzielania rozgrzeszenia ogarnęło mnie poczucie żalu, łzy same cisnęły mi się do oczu i z trudem powstrzymałam się od płaczu. Jednocześnie czułam ulgę i wyraźne poznanie, że to są łzy pokuty i że to jest łaska ....
Po komunii znowu popłynęły mi łzy... tym razem jednak łzy miłości. To wszystko nie zależne ode mnie i pochodzące z zewnątrz . Nie zastanawiałam się dlaczego? i po co? delektowałam się tylko łzą płynącą po policzku.
Chwała Ci Panie !!!! i Tobie moja Królowo bo wczoraj podczas odmawiania mojej NP dałaś mi poczuć, że mimo mojej nieudolności w modlitwie nie zostawiasz mnie samej. Jesteś i natchnęłaś mnie nadzieją i pewnością , że sprawa jest już w Twoich rękach wię nie mam się czego obawiać.
Jesteś wspaniała moja Królowo!
Moja Tablica