Loading...

Woda z bloga Dorota

I znów woda i Jezus , tym razem Jego Chrzest w wodach Jordanu...

Przypomina mi się pierwsza kontemplacja tego wydarzenia ...

Jezus wchodzi do wody i nie jest w niej długo. Ja stoję obok w wodzie i z miejsca się ruszyć nie mogę, jakby mnie w tej wodzie "coś " trzymało. Pytałam Ciebie , Panie wtedy , czemu ja nie mogę wyjść z tej wody...? Usłyszałam jedynie "Postój , aż Jan cię ochrzci,  kiedyś zrozumiesz"... Zrozumiałam wtedy  tylko tyle, że choć byłam po spowiedzi, to  przede mną jeszcze stało wiele nieuporządkowanych spraw...

Dziś , jak rozważam tę Ewangelię, widzę , co się wtedy działo i ...chciałabym w tej wodzie nieustannie stać, wcale mi niespieszno z niej wychodzić, jak za pierwszym razem. Ta woda to ogrom miłosierdzia Twego, Panie dla mnie...Pragnę bowiem  w Twej miłości trwać, a to wymaga ciągłego oczyszczania się, wyrzekania się siebie i wszystkiego.. Pragnę , by Twój Duch kształtował mnie nieustannie, rzeźbił moją duszę na Twój wzór, nie na moje upodobanie, a to odważne odpowiadanie na Jego natchnienia.  Pragnę zjednoczenia z Tobą , a to ciągłe umieranie mnie...Przeistoczenie...tak Panie mój, chrzest jest tylko jeden, teraz jesteś Ty, w tej maleńkiej Hostii, Ty z Bogiem Ojcem i Duchem Świętym, jak kiedyś nad Jordanem...Ty w drugim człowieku, którego otaczasz miłością doskonałą, której ludzki rozum nie jest w stanie pojąć, ale choć do jej kropli posiadania zmierza...... 

Maryjo, Ty wiesz o czym myślę...Ten postój w wodzie  zbyt długo wtedy trwał. Na tej mojej krzyżowej drodze to nie Weronika miała mi pomóc lecz Ty, o Pani. Dziś to wszystko ogarniam dopiero, wszystko, co mi dane było zobaczyć , poznać wypełnia się... Weź mnie za rękę i prowadź... Niech Duch Twojego Syna wylewa się na mnie i  na tych, którzy Go pragną...

Wierzę w Ciebie , Boże Żywy

W Trójcy jedyny,  prawdziwy

Wierzę, coś objawił , Boże

Twe słowo mylić nie może.

Amen.


Poprzedni wpis     
     Następny wpis
     Blog

Moja Tablica

Brak komentarzy
Musisz się zalogować, aby komentować