Już jest nowy numer:
Z O B A C Z !
„Jezus, widząc ich wiarę, rzekł do paralityka: "Synu, odpuszczają ci się twoje grzechy" Mk 2, 5
„Mówię ci: «Wstań, weź swoje łoże i idź do domu»”. Mk 2, 11
Ty znasz , Panie moje łzy wzruszenia i radości za każdym razem, gdy słucham czy czytam te słowa o uzdrowieniu paralityka. I dziś znowu one się pojawiły, bo znów mi przypominają mnie jako tego paralityka i to dosłownie, bo nie dość , że wspólnota za mną się modliła , to i do kościoła nie mogłam o własnych siłach wejść.
Zapragnęłam Ciebie, Ty odpuściłeś mi grzechy i uzdrowiłeś najpierw mego ducha , a potem ciało...wszystko we właściwym czasie...
Dziś ja chciałabym pomagać innym , ale dziś w tej Ewangelii zobaczyłam nosze, takie mocne , że żadna siła nie mogłaby ich zniszczyć, nawet gdyby człowiek miał na sobie paręset kilo żywej wagi czy...problemów. Te nosze to Maryja, Twoja Mama ukochana , jak również Twój przybrany Tata – św. Józef, który jak widzę ostatnio zajmuje się pięknie remontem mego mieszkania, tego duchowego i tego rzeczywistego. I zobaczyłam inne nosze , a to byli Twoi Aniołowie , Twoi wszyscy Święci, wszyscy nasi niebiańscy Orędownicy...
Tylko tyle jeszcze trzeba...moich rąk do tych noszy, którymi jest modlitwa...daj mi , Panie w niej wytrwałość...
Moja Tablica