Loading...

Jak dobrze jest dziękować Ci , Panie... z bloga Dorota

„Jezus, widząc ich wiarę, rzekł do paralityka: "Synu, odpuszczają ci się twoje grzechy" Mk 2, 5

„Mówię ci: «Wstań, weź swoje łoże i idź do domu»”. Mk 2, 11

 

Ty znasz , Panie moje łzy wzruszenia i radości za każdym razem, gdy słucham czy czytam te słowa o uzdrowieniu paralityka. I dziś znowu one się pojawiły, bo znów mi przypominają mnie jako tego paralityka i to dosłownie, bo nie dość , że wspólnota za mną się modliła , to i do kościoła nie mogłam o własnych siłach wejść.

Zapragnęłam Ciebie, Ty odpuściłeś mi grzechy i uzdrowiłeś najpierw mego ducha , a potem ciało...wszystko we właściwym czasie...

Dziś ja chciałabym pomagać innym , ale dziś w tej Ewangelii zobaczyłam nosze, takie mocne , że żadna siła nie mogłaby ich zniszczyć, nawet gdyby człowiek miał na sobie paręset kilo żywej wagi czy...problemów. Te nosze to Maryja, Twoja Mama ukochana , jak również Twój przybrany Tata – św. Józef, który jak widzę ostatnio zajmuje się pięknie remontem mego mieszkania, tego duchowego i tego rzeczywistego. I zobaczyłam inne nosze , a to byli Twoi Aniołowie , Twoi wszyscy Święci, wszyscy nasi niebiańscy Orędownicy...

Tylko tyle jeszcze trzeba...moich rąk do tych noszy, którymi jest modlitwa...daj mi , Panie w niej wytrwałość...


Poprzedni wpis     
     Następny wpis
     Blog

Moja Tablica

Brak komentarzy
Musisz się zalogować, aby komentować