Już jest nowy numer:
Z O B A C Z !
Mt 9, 14-15 Kiedy zabiorą im oblubieńca, wtedy będą pościć
"Po powrocie Jezusa z krainy Gadareńczyków podeszli do Niego uczniowie Jana i zapytali: «Dlaczego my i faryzeusze dużo pościmy, Twoi zaś uczniowie nie poszczą?»
Jezus im rzekł: «Czy goście weselni mogą się smucić, dopóki oblubieniec jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im oblubieńca, a wtedy będą pościć»."
Dziś dzień postny i o poście mowa w Ewangelii, a ja ... wokół sprzątania po moich panach remontowcach zakrzątnięta...i jak tu dobrze przeżyć ten dzień....
A jednak...tylko, że właśnie...jak się czuje Twą obecność Panie , to smutku żadnego, czy ten postny dzień był więc właściwie przeżyty...? I ratunek w Twoich słowach dziś „ Czy goście weselni mogą się smucić, dopóki oblubieniec jest z nimi”, które dziś odbieram do siebie. Nie mogłam się smucić , przeżywać tego, co Ty przeżywałeś, bo czułam Twą obecność. Domyślam się , że św. Józef , do którego w dwóch naraz nabożeństwach obecnie trwam przyłożył do tego swej „ręki”, ale tak nam się zgrabnie z mamą dziś sprzątało, przy wspólnym śpiewie Odnowowych pieśni, że nic jak tylko Ci dziękować z radością mój Panie :)
I owszem , czas zatrzymania się również był...poranne modlitwy, poranna Droga Krzyżowa w kościele, potem wieczorne spotkanie z Maryją i Tobą na Nowennie Pompejańskiej, bo Ty Panie Jezu sam dajesz mi na to siły, gdy tylko pragnienie we mnie takie powstaje...o tym się już dawno przekonałam.
Myślę więc , że dobrze przeżyłam ten dzień postny, za który Tobie, Panie Jezu dziękuję....
Moja Tablica